Zastanawiłam się nad przydatnością różnych tabletek :) jakie można łykać ochudzając się. Różne magnezy, cynki itp. Czy wam to pomaga? (chociaż psychicznie) Czy nie trzeba na to wydać fortuny?
Wersja do druku
Zastanawiłam się nad przydatnością różnych tabletek :) jakie można łykać ochudzając się. Różne magnezy, cynki itp. Czy wam to pomaga? (chociaż psychicznie) Czy nie trzeba na to wydać fortuny?
ja biore codziennie magnez, i multiwitamine.1000 kcal to dobra dieta bo wszytko mozna jesc, ale to nie znaczy ze dostarcza sie odpowiedniej ilosci witamin i mineralow. szczegolnie ze te drugie wyplywaja z nas z potm podczas cwiczen, a witaminy nie wszytskie sa przyswajane - bo sie rozpuszczaja w tluszczach, a tych to tu pewnie wszyscy unikaja.polecam wiec cos jednak brac.
daj sobie spokoj z tabletkami, to nic nie daje (w wiekszosci) ja juz bym wolala ta kasa zachowac schudnac spokojnie a potem wydac na EXTRA ciuchy:):)
Z doświadczenia mogę polecić:
:arrow: magnez - jak najbradziej
:arrow: chrom organiczny - podobno pomaga nie jesc slodkiego, przynajmniej psychicznie :wink:
:arrow: skrzyp polny - super na włosy i paznokcie
Nigdy nie kupuje zadnych "wspomagaczy odchudzania" tylko wydaje mi sie suplmenty :?
To wszytko taniutkie, na szczęście :mrgreen:
Dobry jest magnez z witaminą B6, która ułatwia wchłanianie magnezu z przewodu pokarowego. MAgnez jest dobry na wiele poblemów, m.in. zapobiega nadpobudliwości nerwowej, depresji (o co nie trudno podczas odchudzania), dobrze działa na mięsnie (serduszko!!!), kości, paznokcie, odporność.........itd, itp.
Ale nie należy brać non stop!!!!!! ( aniur :D ) np. dziennie jedna tabletka przez 20 dni a potem MUSI BYĆ przerwa w przyjmowaniu!!
dzienne zapotrzebowanie to ok. 300 mg/dobe, ale czesc przyjmujemy juz z pożywieniem.
Pozdrawiam, i pamietajcie:
UMIAR JEST WSKAZANY WE WSZYSTKIM :lol: