Gdy sie czegos chce to mozna to osiagnac. Chce byc szczupla!

:D :D :D Witam, moim marzeniem jest schudnac. Niestety mam bardzo slaba "silna wole". Prawde mowiac nie umiem sobie poradzic z moim obzarstewem, jem o wiele za duzo. Postanowilam sie odchudzac, zaczynalam juz wiele razy z roznymi skutkami. Od jutra podchodze do mojego odzywiania racjonalnie. Bede uwazala na to co wkladam do buzi i ile tego jest. Chce schudnac ale nie chce pozbawic sie zdrowia bo nie to jest moim celem. Chce zeby dieta byla nie kara a przyjemnoscia, musze zdrowo sie odzywiac i nie moze byc to taki przerywnik na okres diety chce odzywiac sie zdrowo do konca zycia musi mi to poprostu wejsc w krew do tego troche ruchu i napewno uda mi sie osiagnac moj cel :arrow: ppiekniejsze, zdrowsze, jedrniejsze cialo i dobry nastroj. Wiec od jutra zaczynam :D

Ja zaczełam od dzis :) Te pierwze dni będą zapewno najtrudniejsze ale kiedy ukazą sie pierwsze efekty mysle ze to bedzie najwieksza motywacja do dalszego odchudzanka a przedewszystkim cwiczen bo bez cwiczen ani rusz... no ale cóz ruch to zdrowie:) 3mam kciuki ;) :*:*

Powodzenia :):):)

Trzymam za Was kciuki dziewczyny :D ja już jestem drugi tydzień na dietce i czuje się zarąbiście..jestem pełna humoru i energii, więc do dzieła :!: :wink:

Czesc dziewczyny, no wiec rozpoczelam dzien od grahamki z szyneczka z indyka a do tego zolta papryczka podliczylam kalorie i wyszlo 200kcal wiec jak na sniadanko to calkiem dobrze moim zdaniem :D
grubasku90 mnie szczerze mowiac te pierwsze dni troche przerazaja bo mam strasznie rozepchany zoladek ostatnio na bardzo wiele sobie pozwalalam :oops: ale mysle ze jak ubranka zaczna robic sie luzniejsze to dostane takiego kopa motywacyjnego ze poleci jak z platka :twisted:
CzarnaZuza hehe widze ze tez jestes z Gliwic :D
Kati gratuluje mam nadziejej ze rowiez zaniedlugo bede mogla sie tak pochwalic :D

cześć laseczki...
moge sie z wami pomęczyć:> bo ja to w sumie od poczatku lipca walcze....ale osttanio to sobie za bardzo pozwoliłam :oops: no i znowu trza żołądek skurczać....:(
ooo laseczki jestem z waszych okolic z Czerwionki dokładnie 8) dzisiaj jestem po 2 jabłkach....no a na obiadek pół piersi z kurczakosa &kalafiorek:) tylko, ze wieczorkiem czeka mnie grill....wrrrrrr.....nienawidze grillów:) z jedzeniem to będzie można oszukiwać, ale piwko....i winko...... :roll: och jak ja to przeżyje....
najgorsze są u mnie cwiczenia...bo nigdy mi sie nic nie chce:) buziole
ale damy rade.....

Czesc Asiu wiem gdzie jest Czerwionka jeszdza tam niekiedy na basen :) Znam ten bol grileee ehh mnie to czeka w weekend bo jade do babci i na bank rodzinka bedzie grilowac :)

Hmm te Gliwice dominuja ostanio :wink: a z jakiego osiedla jestes :?: :wink: :lol: :lol:
A tak po za tym jaki ruch preferujesz :wink: :?:
Buzka:*

hej Dziewczynki..nie przejmujsie się, ja mam grilla w sobote :D i nie ma tak źle, bo wasnie z grilowanych potraw wysieka sporo tłuszczyku :wink: poza tym..jeden wieczorek nas nie zbawi skoro i tak trzymamy się dietki :D

cześć!!! A ja się odchudzam już od 4 miesięcy, potem to po prostu będę nadal zdrowo się odżywiała :wink:

ojej a ja niedawno miałam wypad nad jeziorko z przyjaciółmi, był grill ale ja nie zjadłam ani jednej kiełbaski, bo była już 22 godzina!!! Poza tym nie lubię kiełbasy, mój organizm jej nie znosi :lol:

Czesc dziewczyny powiem tak wczoraj poszlo mi wzorowo zadnej wpadki kalorie w normie ohh oby tak dalej wszystko sie ukladalo :)
Malinsiu nie jestem z żadnego osiedla , jestem z obrzeża gliwic :D

Dzis wyjazd do babci trzymajcie kciuki za mnie dziewczyny zebym nie zucila sie tam na jedzonko :twisted: Przepraszam ze tak malo napisalam ale musze zmykac najwyzsza pora zaczac sie pakowac :twisted: :twisted: :twisted:

Hej dziewczyny
Mogę sie przyłaczyć? :)
Mi pozostało jeszcze okolo 4kg...myśle ze w wadze 60 bede czula sie OK 8) 8) 8)
Tyle że mi kurde te ostatnie kilogramy za cholere nie chcą zejść :evil: :evil: :evil:

No ale jestem pełna sił i motywacji( jak narazie) więc bede dążyc do celu :wink:

Trzymam za wszysrtkich kciuki i życze tego najważniejszego czyli WYTRWAŁOŚCI :) :lol:

HEJ!!!ja tez sie chetnie przylacze!!!! :D

OdChUdZaJkA82: ja tez mam bardzo slaba silna wole , i to wlasnie jest moj najwiekszy problem , bo napale sie na odchudzanie , zrobie sobie dokladny plan , wszystko okej a nastepnego dnia juz sie poddaje i nici z odchudzania :evil: probowalam juz wiele razy ale tylko czasami wytrwalam do konca . Tymrazem mi sie uda i Tobie tez !!!

powodzenia wszystkim :D :D



http://tickers.TickerFactory.com/ezt...e88/weight.png

To znowu ja :roll:

Nie bylo mnie na stronce kilka tygodni.
Zero czasu. Praca i praca..co najgorsze sidzaca.

Jej... wstretnie sie czuje. Juz bylam kilka dni na diecie South Beach, bylo super.. i nagle wpadlam w wir pracy i znowu sie objadam. W pracy siedze po 8-10 godzin (biuro podrozy). Jem nieregularnie, szybko. Tak jest zle. J achce schudnac.
Zapisze sie na basen.
Nie bede zrec sodyczy
Noi troche ruchu. Ale kiedy. Pracuje 10,11-19,20. Padam ze zmeczenia po robocie. Tak byc nie moze..od jutraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :twisted: kurde sie odchudzam.

Czesc dziewczyny wrocilam z weekendowych wakacji no i przyznaje sie bez bicia ze obzeralam sie strasznie, na szczescie waga nie poszla mi w gora chociaz wizualnie brzuch mam strasznie wielki czuje sie jakbym wazyla 5 kg wiecej . Od dzisiaj znowu zaczynam dietke :D

Pony jasne ze mozesz sie przylaczyc im nas wiecej tym lepeiej no ja te mysle ze jak bym wazyla 60 to buym sie dobrze czule hehehe ale swoja droga 4 kg napewno dasz rade szybciutko zzucic :D
to ja jasne ze sie uda, musi sie udac nie widze innego rozwiazania :) a nad nasza slaba silna wola musimy pracowac :)
igusiu jestem ciekawa co tam u ciebie czy juz to jutro nastapilo :) zycze duzo wytrwalosci i do dzieła :!: :twisted:

Cześć dziewczyny postanowiłam że będe zapisywała codzienny bilans zjedzonych i spalonych kalori :):
*zjedzone :arrow: 950kcal
*spalone :arrow: 600kcal
Pojeździłam dziś godzinkę na rowerku stacjonarnym , postaram sie teraz codziennie godzine jeżdzić.
:wink: :wink: :wink: Biore się ostro za siebie bo szkoda marnować czasu i przybierać na wadze. Jest godzina 18 do końca dnia mam w planach cherbatki :d oczywiście nie słodzone i wode niegazowaną. A co u was słychać :?: :D

Straciłam 1 kg :D :D :D

:D :D :D :D Na dziś kończę jedzenie. 900kcal wpadło mi do brzuszka a 600 wypociłam na rowerku stacjonarnym. Troche obawiam się weekendu bo będe mieszkała do poniedziałku z moim facetem a wiadomo faceci lubią dobrze zjeść. Trochę czasu napewno spędze w kuchni gotując mojemu miśkowi pyszne jedzonko i będe musiała panować nad soba żeby sie nie skusić na wielkie obżarstwo. Powiem wam szczerze jestem strasznie pozytywnie naładowana ogromnymi pokładami motywacji naprawdę zaczynam wierzyć że mi sie uda :D :D :D Pozatym strasznie mnie ucieszył ten brak kilograma :D :D :D

Dziś zjadłam 996kcal i spaliłam 600kcal. Uuuu widze że nic innego mi nie pozostało jak tylko zżucać samotnie kilogramy. Może znajdzie się chociażjedna koleżanka do pogadania :?: :?: :?: :oops:

HEJ!!kolezanka juz sie znalazla :D ja zaczelam stosowac dietke 1000kcla od poniedzialki , ale wytrwalam tylko 3 dni :oops: , tak to juz ze mna jest niestety mam bardzo slaba silna wole . za to inny cel , ktory sobie postawilam nadal kontynuuje - bieganie 4 razy w tygodniu -moze dzieki temu uda mi sie nie przytyc a moze nawet troche zrzucic :wink:
widze , ze tobie idzie swietnie ;)oby tak dalej !trzymam kciuki :D

Cześć przepraszam za wczorajsza nieobecność ale imprezka mi wypadła a skutek tego taki że pomimo piwkowania mam znowu -1kg :!: :!: :!: , pozatym wielkiego kaca i dlatego tez zjadlam dzisiaj tylko 667kcal i nie jeżdziłam na rowerku.
Toja :D miło mi bardzo że sie pojawiłashmmm... bieganie fajna sprawa ale nie potrafię sie do niego zmobilizowac :oops: :oops: :oops: życze powodzenia a dietką sie nie marty napewno będzie dobrze :D

Cześć dziewczyny , OdChUdZaJkA82 na początku dietki ważyłam tyle co ty :D i tyle samo chce zrzucić ... wymarzone 55 :D na 100 % się uda. Teraz jestem na Cambridge prawie od 3 tygodni , czuje się rewelacyjnie zrzuciłam już 5 kg ale wiem ze przybędzie mi ze 2 kg jak przejdę na 1000 kalorii ... sama woda tyle waży . Życzę powodzenia wam i sobie ! :D Cambridge mam do czwartku :D a od piątki 1000 % :D już się nie mogę doczekać

HEJ!!nie moge w to uwierzyc ale to chyba prawda -jest mnie 1 kg mniej !!!!HURA!!!!nie wiem jakim cudem to sie stalo , jadlam prawie normalnie , jedyne co robilam to biegalam .Podoba mi sie to :D Jutro tez bede biegac a moze nawet bede przestrzegac diety :lol: zobaczymy , trzymam kciuki za Was :D

...

laski ... pomuszcie... musze w 2 tygodnie zrzucic 3 kg ... cio mam robic? jezdze po godzinie na rowerku ... robie brzuszki .. i nic nie pomaga ... =( ... ratujcie!!! bo inaczej ... ehhh... bede brzydko wygladac w sukience na wesele ... =( ...

czesc dziewczynki,
tak sobie poczytalam te wasze posty i postanowilam ze tez czas zaczac cos robic, zaczelam od podziwiania waszej silnej woli, bo jak juz ktos podejmuje taka decyzje o odchudzaniu to jakas tam silna wole musi w sobie miec, a no i do tego konsekwencja, RAZ a DOBRZE I NA ZAWSZE!! ja sobie to obiecywalam rok temu i dzis znowu to robie , mam nadzieje ze mi pomozecie wytrwać bo w kupie zawsze razniej no i szybciej spada szczegolnie jak sie podliczy nasze wspolne osiagniecia!

a teraz o mnie :mam 23 latka, siedzacy trub zycia, nie moge liczyc na regularne posilki, waze 65 kg a marzy mi sie 55, wiec 10 kilosow do zrzucenia, no wiec pomożecie???

trzymam kciuki za mnie i za was !
PS. bede tu wpadac codziennie, wiec sie pilnujcie!
pozdrowionka papa

friki :) 10 kg... hmmm... to sie tak wydaje ze to duzo... ale w sumie.. jak bedziesz miala silna wole to dasz rade!!! serio :) wiem to po wlasnym przykladzie :) a jakby cio.. łapał by cie dolek albo obzarstwo :D hehe.. to służe pomocą i radą :)... wierze ze dasz rade!! buziaki :*

Natalenko naprawde mnie podbudowałaś, masz racje 10 kilo to mało, dam rade,
hhmmmmm ja kiedys przez 2 tyg schudlam 4 kg,
a oto przykladowy jadłospis dnia!posiłki musza byc o stałych porach, ja jadałam o 8.30, 13.00 i o 16.00
sniadanko:3 kromeczki chlebka razowego pełnoziarnistego, kazda z lyzeczka miodu
obiadek: pół sredniego kalafiora+marchewka i groszek(duszone)
podwieczorek: sałatka owocowa:arbuz pokrojony w kostke, jabłko, pomarancza( codziennie zmienialam skladniki salatki)
było pysznie, nie do konca zdrowo, troche głodnawo, bo od 16.00nic nie jadlam tylko pilam, i 30 min dziennie na rowerku stacjonarnym, 3 kilosy murowane przez 2 tyg a nawet wiecej!ale poniej przejdz na 1000kalorii to nie bedzie jojo, ja nie przeszkam i mam jojo ok 5 kg!! wiec uważaj!
napisz jak Ci idzie te zbijanie kg!
pozdrawiam

hmm..mi idzie teraz raczej marnie hehe ... =) jem troszke za duzo ... ale zbijam około 1000kacl dziennie na rowerku :):):) ... boje sie troszke.. bo cos ostatnio nie chudne.. ale to pewnie przed okresem tak ... ja jak zaczelam sie brac za siebie bylo ciezko.. naprawde ... ale pozniej to juz z gorki.. zobaczysz.. pierwsze kilogramki dodaja takiego powera ze az chce ci sie zyc!!! ja za 2 tygodnie jade do senatorium i mam nadzieje zrzucic tam 8 kg ... jak myslisz.. uda sie? :)... pozdrawiam ;) napsize jeszcze buziaki :*:*:*:*

Cześc dziewczyny u mnie dietka od niedzieli bardzo marnie a zaowocowało to +1kg zaraz będe zmieniać z wykresik z 65 na 66 :oops: :oops: :oops: ehhh popusciłam pasa. Cóż każdy ma chwile słabości ( w moim przypadku czytajcie DNI słabości a nie chwile :evil: ) Dziś ćwicze silną wole i od 18 nic nie jem będe tylko popijać wode i herbatki a od jutra znowu 1000kcal :D :D :D Buziaki dziewczyny :wink:

Cześć powróciłam na dobrą drogę znowu dietkuję sumiennie :D zamierzam też znowu zacząć jeżdzić na rowerku stacjonarnym. Dołożę również codzienną porcję brzuszków. Muszę wkuńcu pozbyć się oponek tłuszczu :oops: :oops: :oops: . Postanowiłam wzbogacić moją dietę o o duże ilości ryb. Strasznie lubie ryby w sumie to teraz mam taki okres że nawet wolę je od miesa. Pozdrowienia i buziaki 8)

Pożarłam dzisiaj 1600kcal ehhhh dzień zmarnowany :oops: :oops: :oops: