CZAS WALKI NADSZEDŁ! ;-))))

Witam wszystkich cieplutko!!!
Po dłuższej przerwie i nieobecności na forum, zmianie loginu i jeszcze paru innych zmianach, wrócłam ponownie. Tak, bo TO JEDNO nadal jest niezmienne - moja waga! I przyzwyczajenie zgubne do jadania pysznych kolacyjek po 22! I podjadanie gorzkiej czekoladki i chlebusia z masełkiem i miodem ;) I jeszcze parę innych przyzwyczajeń, m.in. okropne przyzwyczajenie do braku ruchu ;(
Jutro 1 kwietnia, mija ROK, odkąd zaczęłam nową pracę. Prima aprilis. 3 miesiące do lata. I po raz kolejny - początek mojej walki ze zbędnymi kilogramami i tymi wałeczkami tu i ówdzie.
Jutro - dzień pierwszy, ważenie, mierzenie, wszystkie przygotowania ;) W sobotę - pierwsze zajęcia z aerobiku;) Czytając Wasze posty od razu mam większy zapał do działania! Pozdrawiam wszystkie dzielne odchudzaczki!
Trzymajcie się!
Magda

Witaj Magduś! przyzwyczajenia faktycznie zgóbne. Masz z czym walczyć! Do dzieła więc :lol: Trzymamy za ciebie kciuki ! Wiosna przyszła już wreszcie , ze słoneczkiem rażniej. Cieplutkie pozdrówka :lol: szane

a ja 3mam kciuki i tez sie biore do roboty!!:):) bo wasza mobilizacja i cobre checi pomagaja:) a wstyd pokazac sie tu i nie pochwalic sie czyms :):)
pozdrowka

Wymyśliłam sobie, że żeby się nie przybijać zbyt wielką dawką ograniczeń naraz - będę je sobie dozować co tydzień. :oops: Tak więc od dzisiaj - ostatni posiłek zjadany NAJPÓŹNIEJ o godzinie 19 i NIKT ani NIC mnie nie zmusi do kolacyjek poźniej :lol:
Aha, parametry wyjściowe: wzrost: 168 cm, waga: 65 kg, talia: 78 cm, biodra: 104 cm :twisted:
Ale wiosna piękna wszędzie, nie? Aż się wszystkiego bardziej chce :D
Pozdrawiam,

Ja bardzo dobrze znam ten zapał na początku, ale podchodziłabym raczej sceptycznie. Juz takich postanowień to mam za sobą tysiące. Sory caryca76, nie chcę Cie dołować i trzymam kciuki :) ale ja zazwyczaj nigdy nie robie sobie zbyt dużych nadziei :/

DZięki! Tego mi było trzeba ! :lol:
Dziś zaczęłam łykac chrom, zobaczymy, czy to rzeczywiście ograniczy mój apetyt na słodycze. Mam nadzieję, ze chociaż trochę zadziała, choćby tylko pro psyche ;-) Wczoraj kolacja, zgodnie z planem, o 19. Jutro pierwszy aerobik, nie przepadam za tym typem ćwiczeń, ale chwilowo nic lepszego nie mogłam znaleźć. JAk tylko to będzie możliwe - zaczynam basen, pływanie uwielbiam;-)Wczoraj i dziś słodyczy - zero. Tylko jogurcik light bez cukru, brzoskwiniowy. Więcej grzechów nie pamiętam ;-) Pa, pozdrowienia![/i]

Tym gościem powyżej oczywiście jestem ja, gapa, nie zalogowałam się przed napisaniem postu :oops:
Cmok!

Wielkie brawa, tak trzymaj powodzenia :lol:
pozdrówka szane

Zrobił się z tych postów taki mój osobisty dziennik ;-) Ale to jest OK. W weekend mała załamka - MUSIAŁAM upiec ciasto i chcąc nie chcąc MUSIAŁAM go też spróbować :evil: No, trudno.
Idę dalej. NA plus muszę sobie zaliczyć fakt, że nie jem po 19, naprawdę nie jem, pozwalam sobie jedynie na herbatki ziołowe (ulubione-pokrzywa i rumianek :wink: ). Dziś od rana poprawnie z jedzieniem. Chrom jakby rzeczywiście trochę blokował apetyt na słodycze. NArazie nie jestem w stanie zmusić sie tylko do picia wody mineralnej w dużych ilościach ( w żadnych ilościach właściwie), "zagazowuję się" Pepsi Light. :oops:
Mówię sobię "chcę być szczuplejsza i zdrowsza!" i to pomaga mi przetrwać kryzysowe momenty! 8)
Pozdrawiam Wszystkich!

Co do wody mineralnej, to ja tez nie jstem w stanie zmusic sie do picia jej w duzych ilosciach. Ale jesli juz musze, to najbardziej pasuje mi ******nea niegazowana. Moze tez sprobuj, a nuz bedzie Ci odpowiadac. Pozdrawiam cieplo i tzymam kciuki.

Ja tk samo nie lubię wód mineralnych, ani gazowanych, ani niegazowanych.
Ale ostatnio znalazłam wodę, która mi smakuje i mogłabym ją pić litrami. To woda Zbyszko o smaku jabłka, brzoskwini lub cytryny.

Cześć
To mój pierwszy wpis
Więc kilka danych a raczej wymiarów
Wzrost 175
Waga 67
A ta wymarzona 58-60

Wczoraj zaczęłam dietę a ten wpis ma być świadectwem NA TO czego się podjęłam.
Zaczynałam diety mln razy, ale zawsze wyskakiwały święta, sesje wyjazdy (wymówki!!!) i kg zostawały.
Mam nadzieje, że tym razem się uda.
poczytałam wpisy i coraz bardziej chce schudnąć
Serdecznie pozdrawiam S

Ja tez juz od dawna chce schudnac... tak gdzies 5-7 kilo :D ale niestety bez rezultatu :cry: .... stwierdzialam ze moze jezeli napisze na forum to doda mi to motywacji i wspolnymi silami sobie pomozemy!!!!!! :lol:
Tak chcialabym do lata wreszcie schudnac.. w sumie zostalo jeszcze 2,5 miesiaca i to chyba realny czas na pozbycie sie 6 kilo?? 8) Najgorsze jest to ze jem z nudy a nie dlatego ze mi sie chce jesc... :oops: czas najwyzszy to zmienic :lol: .. dzis pierwszy dzien mojej proby.. nie jem jezeli nie bede glodna!! moze wreszcie mi sie uda :?: Trzymajcie sie cieplutko.. zycze powodzonka w realizacji waszych postanowien.. RAZZEM RAZNIEJ :D

Hej dziewczyny!
Nawet nie macie pojęcia jak się ucieszyłam gdy przypadkiem odkryłam, że ta stronka na nowo działa :D Kiedyś udało mi sie z wami schudnąć, dużo ludzi tutaj zagląda i to bardzo mobilizuje, a ja właśnie od dłuższego czasu mam problemy z mobilizacją i motywacją.
Dlatego albo teraz albo nigdy! :) Mam 20 lat, 170 cm i ważę 63-65 kg. Chcę schudnąć na początek do 60 kg a później 58 i tak już zostać 8)
Zaczynam ostro od poniedziałku, nie wiem jeszcze czy najpierw nie będzie to 13-stka ale narazie to dopiero rozważam. W każdym razie 3 posiłki dziennie w małych ilościach, do 18-stej. Do tego 2 razy ćwiczenia + rower o ile będzie ładna pogoda.
Super by było gdyby do zbliżającego się "długiego weekendu" były już jakieś rezulataty :wink:
Największym "przeszkodzicielem" w mojej diecie będzie zapewne mój chłopak, który lubi tłusto i późno jeść w moim towarzystwie no ale mam nadzieję że dam mu radę!
pozdrowionka

:D gdzie jesteście? nie odzywacie się :( ja dzisiaj tak jak obiecałam zaczęłam 13-stke. Jak narazie wypiłam w szkole rano kawke, teraz przyszłam do domku i zjadłam kawałek mięska z pomidorkiem i ogórkiem zielonym :D fajnie się czuję, chciałam wyjść na rowerek ale za zimno jeszcze troszkę. Byłam na solarium a w czwartek planuję iść do fryzjera, wiosna nadeszła więc jakieś zmiany są potrzebne. Planuję pocieniować jakoś ciekawie włoski(mam długie a nie chcę ścinać) i jakieś superowe pasemka zrobić.
Napiszcie jak wam idzie i czy są już jakieś postępy? :D

Estille ja zaglądam cały czas, ale nie zawsze mam czas na odpisywanie:)
Co do włosków to super pomysł zrobić coś nowego na wiosnę. ja od jakiegoś czasu mam czerwone pasemka na czarnych włosach, ostatnio miałam czerwone końcówki, a teraz chciałabym zrobić całą czerwoną górę:) Szkoda tylko, że już po kilku myciach robią się rude:(

Co do 13 to gratuluję podjęcia decyzji. Dwa razy probowalam tą dietę, 1 raz schudłam 2kg, a 2 razem nie dotrwałam do końca. Niestety wcześniej, czy później odzyskalam te kg. Tak, więc zyczę powodzenia:) [/b]

Chyba zostałam sama :( no ale trwam nadal. Dzisiaj drugi dzień, jedzonko planowo i nie jest nawet tak źle powiem wam. Rano jest najgorzej, mam napady głodu i wieczorem jak sobie leżę to też tak nie fajnie bo chciałabym pomyśleć o przyjemnym śniadanku ale niestety:( jeszcze tylko 11 dni!

qq5q oj widzisz nie zauważyłąm Cię na tej drugiej stronie :D Tak, moja koleżanka też właśnie niedawno sobie robiłam takie jak Ty pasemka i po jednym myciu dokładnie takie same pomarańczowe- dziwne troszkę, ciekawe jak to się tam odbywa że akurat taki właśnie kolor wychodzi. A co do 13-stki to mnie troszkę załamałaś :( bo sama się zastanawiałam jak to może być możliwe żeby aż 7 kg schudnąc przez tak krótki okres czasu?! Jednak mam zamiar wytrwać dla choćby tych 2 kg. To już będzie coś!

No pewnie trzymaj sie dzielnie nawet dla tych 2kg !!!!

Hej Estille! :P
Jakiś roczek temu równiez byłam na diecie szwedzkiej, czy jak mówią inni 13. Niestety nie dotrwałam do końca, ale jakieś 11 dni i mimo to schudłam 7 kilogramów, ale niestety po jakims okresie czasu znowu je odzyskałam :( Jednak wierzę że tobie sie uda i wytrwasz najgorsze sa bowiem te pierwsze dni. A wbrew pozorom dzień 7 w którym je sie tak mało nie jest dniem najgorszym :) Pozdrowionka

:D cieszę się, że jesteście ze mną! To bardzo pomaga. Dzisiaj kolejny dzień diety jak narazie przebiega pomyślnie. Ważyłam się i jest jeden kg mniej- fajnie fajnie :) oby tak dalej!

No pieknie, tak trzymać. Nie ma to jak kg mniej na podbodowanie :)

Dzień dobry :D
Za chwilkę wypije sobie kawkę a później dalej walczę.