Re: Re: dieta w pracy...!!!
Hejka!
Miło, że odpisałaś;)
"Zmusiłam" się, żeby polubić zieloną i czerwoną herbatę... prawdę mówiąc wolę czerwoną, pijam także wiecej niż zazwyczaj wody mineralnej + różne takie wynalazki ziołowe wspomagające odchudzanie i to na prawde "zapycha" mnie.
Pomysł z podgrzewaniem na czajniku jest bardzo ciekawy...;-) ale... ja nie mam w pracy czajnika, mamy dystrybutor z woda;)
To nic, wstaje troszkę szybciej rano i podgrzewam sobie jedzenie, przeważnie jest to jakieś mieso z warzywami, lub ryba i przerzucam do... menażki?? - jakoś tak się to nazywa. Wyglądam co prawda nieco dziwnie, ale co tam.. jedzienie do około 14-15 jest w miarę ciepłe. Do tego jadam różne maślanki i jogurty (do tych ostatnich zmuszam się równie bardzo jak do zielonej herabaty). Wieczorem zajadam różne kiełki, nawet są ok oraz kroję w paski - "udaje", że to paluszki;) - marchewkę i ogórek..;)
Te ostatnie przekąski musze mieć pod ręką, praktycznie cały czas, ponieważ rzuciłam palenie... i postanowiłam, wbrew panującej opini nie przytyć, ba! nawet schudnąć...
Na początku rzucania palenia, "rozpierała mnie energia" więc żeby zająć się czymś, ćwiczyłam lub po prostu tylko skakałam ogólnie zrobiłam się jakaś bardziej "ruchliwa" ;-), co oczywiście całkiem korzystnie wpłynęło na mój wygląd.
Teraz, kiedy mój organizm się już prawie odzywyczaił od nikotyny, nie odczuwam potrzeby ruchu... no i oczywiście ćwiczę już rzadko, no cóż.
Prawdę mówiąc nie ważyłam się dawno, nie wiem ile schudłam, ale po ciuchach widzę, że troszkę się zmniejszyłam.
Napisz co u Ciebie, hejka
alka
Re: Re: Re: dieta w pracy...!!!
Cześć
Jestem na diecie od 30 stycznia i większość czasu spędzam w pracy, zajmuje się eksportem fasoli. Do pracy zabieram ze sobą zawsze podobny zestaw: jogurt Bakoma Benefit (naturalny, truskawkowy lub jagodowy) - świetny wynalazek ma mało tłuszczu ale więcej innych potrzebnych grubaskom składników o abstrakcyjnych nazwach: L.Casei, inulina- cena ok. 1,30 ale do 100 kcal! Potem jedno jabłuszko, super kanapka z ciemnego pieczywka zazwyczaj z Serkiem "Zielona Łąka" (pyszny produkt wyprodukowany dla biedronki), potem znowu jabłko i tuz przed wyjściem gorący kubek (czyli Winiary lub Knorr- ok 60 kcal). Jedzonko do pracy szykuję sobie wieczorem bo jestem strasznym leniem rano. W ciągu miesiąca schudłam 4 kg (z 68 na 64) a moim marzeniem jest 60 kg czyli idealna waga przy wzroście 1,70. Pozdrawiam
Bąbelas
Re: Re: Re: dieta w pracy...!!!
Hej,
Podziwiam i postaram się Ciebie nasladować. Mam pytanie :Jak udało Ci się rzucić palenie? Ja mam kilka prób za sobą i bardzo boję się przytyć, ostatnio nie paliłam 6 miesięcy , chodziłam 4 razy w tygodniu na aerobik i waga stała w miejscu, w momencie, kiedy przestałam ćwiczyć i jadłam to samo co wczesniej przytyłam 7 kg, i ...zaczęłam znowu palić:-(((
Chciałabym ponownie przestać palić, bo pamiętam jak swietnie sie czułam, ale mam do zrzucenia ok 10 kg i ...na kolejne nie mogę sobie pozwolić.
Ciesze sie ,ze Tobie się udało, muszę pójść w Twoje ślady:-)
pozdrawiam
Gabi