-
SuKieNka =)
Moją motywacją jest sukienka którą widziałam w jednym z najfajniejszych sklepów (nie ten gdzie sprzedają tylko ciuszki w kolorze różowym i niebieskim :wink: )...Uświadomiłam sobie że strasznie chciałabym się pokazać w sukience na mojej 18 czyli w maju!! do tego celu muszę zrucić przynajmniej 10 kg i poduchy, wałki na biodrach :!: ...Wiecie nic tak nie motywuje jak ciuszki :wink: Rozpoczyna się dążenie do rozmiaru 38:)
-
a wiesz ja sie chetnie dolacze...ja tez jakies 10 kg chce zrzucic i jutro chce juz na powaznie kontynuowac odchudzanie... I mam takie spodnie w szafie za male ciut...
-
Cieszę się bardzo...widzę że tobie już się udało coś zrzucić... Ja też muszę kategorycznie zacząć.. :oops:, ale teraz w oczach mam ten piękny ciuszek:)Będzie łatwiej...Mamy motywację:) Pozatym dążymy do tej samej wagi (nie licząc jednego kilograma) :wink: Pozdrawiam serdecznie :D
-
Efekty diety, które odczuwam to napewno kiepskie samopoczucie fizyczne, zadowolenie z siebie. To, ile schudłam widzę jedynie po ubraniach :) Mam taką wystrzałową kiecke, na którą dwa lata temu wydałam mnóstwo kasy i jest za mała, ale niedługo może w nią wejdę :!: :lol: Dziewczyny, damy radę :!: :!: I wejdziemy w wąskie spódniczki, sukienki :D
-
Lean - kiepskie samopoczucie fizyczne? Dziewczyno, coś robisz źle! Na diecie powinno się (jeśli wszystko jest ok) czuć wspaniale (może poza okazjonalnymi napadami głodu - no to się zdarza każdemu :wink: ). Poza tym cały czas mam wrażenie, że Ty chcesz za mało ważyć....
-
Lean ja nie tylko marzę o wąskich spódniczkach ale też o tym żeby jakoś wyglądać (fałdki :oops: ) w normalnych sukienkach... :lol: mam nadzieję że mi się to uda... :wink:
-
Faktycznie... Lean 40 to za mało...stanowczo... :?
-
Mam 158 cm a nie 165 :x Przy takim wzroście to chcę mieć filigranową budowę, a nie był kulką :? A kiepskie samopoczucie fizyczne to m.in zmęczenie, ale czasami też lekkość :)
Kalorkaaa, to fakt że bycie szczupłym to nie wszystko. Taki kot w worku wtedy jest: ładna sukienka, szczupła sylwetka a jak ściągniesz już ciuchy to rozstępy, celluit, też nic miłego :x