Jeżeli CHCĘ to szukam sposobu, jeżeli NIE szukam powodu!!!

Witam ,zapewnie kilka osób mnie zna choćby z postu "schudnąć do ślubu" ale niestety zostałam przeniesiona do pamiętników gdzie nikt nie zagląda...
Co o mnie?Nio tak jak u wszystkich chyba tu... muszę schudnąć. Zostało mi jeszcze trochę a czasu mało.
Do czerwca 2006r. wtedy to zamierzam wyglądać bajecznie na swoim własnym ślubie.
Ktoś sie może przyłączy?
Bo bez was jakoś mi średnio idzie...
Plan to dietka (ale taka sobie nie za ostra raczej bez kolacji i bez fast foodow) nio i ruch, zapisuję się z moim meżczyzna na kurs tanca wiec cosik chyba spalę oraz rowerek stacjonarny aha i czasem chyba basen.
Tylko potrzebuję czasem żeby mnie ktoś porządnie opie.... tu na forum jak sobie pofolguję.
Chcialam jeszcze napisac że czuję się juz raczej normalna dziewczyna a nie puszysta tak jak kiedys bylam te 5 kilo to jeszcze ciagle grube uda bo az 58-59cm moze ktos ma podobnie jak ja???
Pozdrawiam.
Kaska

Zapomnialam dodac ze to motto jest strasznie trafne jesli chodzi o mnie, bo zawsze mialam jakas wymowke zeby sie jednak nie odchudzac albo zeby sie usprawiedliwiac jak zaczelam jesc i to w niemalych ilosciach.
Mam to takimi wielkimi bykami napisane nad biurkiem.
Pomaga!!!