-
DLACZEGO NIE CHUDNE ;(
jestem już 2 tygodnie na diecie 1000kcal. Raz zjadałam 900kcal a raz miałam wpadki i około 1500.. Ale i tak mam 15 lat więc 1500kcal podczas diety to nie tragedia! :P W dodatku gimnastykuję się dość dużo (wfy, taniec w domu, od kilku dni jeżdżę na rowerze stacjonarnym godzine dziennie, a w poniedzialki gram w kosza przez 1godz-1,5godz.).. :lol: Piję TYLKO wode niegazowaną (ok 2l dziennie).. Nie pożuciłam całkowicie słodyczy ale jem je ale oczywiście o wiele mniej niż kiedyś..(bo nie chce potem sie na nie rzucic). i.. nie chudne :( :cry: niewiem dlaczego :? Wczesniej jadłam codziennie około 2500-3000kcal!! Czasem chodzilam na pizze dużą i zjadałam 4 wielkie kawałki (1600kcal za samą pizze a wciagu dnia jeszcze mnóstwo słodyczy, obiad..).. Co jest grane? :( Przez to nie chce mi się juz być na diecie skoro nie ma efektów.. :!: A dodam że chcę schudnąć 4-5kg.. tzn niekoniecznie an wadze ale chcę miec mniej w udach, talii i biodrach..
-
Ej Moniaa nie załamuj się!Widzisz z dieta 1000kcal różnie to bywa.jedni chudną na tydzien 1 kg a inni przez 2 tygodnie nic.A pod koniec trzeciego tygodnia jak stają na wagę okazuje sie ze zginęło 3 kg.Nie załamuj sie tylko czekaj cierpliwie na efekty.Przyczyna tego może byc rowniez to,że czasami cos miedzy czasie podjadamy.Tu łyzkę zupy z garnka,tam kosteczka czekolady ,tam 2 orzeszki..niby nic,a jednak.A to niby nic jak podliczysz pod koniec dnia wychodzi z 300kcal.Trzeba wszystko liczyc.Każdą rzecz wsadzoną do buzi.
Głowa do góry!!!Zobaczysz,że niebawem osiągniesz swój cel!!!!
-
Mam podobny problem, co Moniaa. Dieta już dobre 2 miesiące trwa, a tu 1 kg w dół tylko. Może już i tak niewiele ważysz, i jeszcze się odchudzasz :?: Wtedy to nie ma się co dziwić. To,że organizm ustalił odpowiednią wagę, to chyba prawda..Bo jak inaczej wytłumaczyć, że się niewiele chudnie mimo diety. Tylko cierpliwość jest lekarstwem :) I tak z tą wodą to jestes dobra..Ja nie wiem, czy w ogóle litr płynów w ciągu dnia piję :x Może nie zrzucasz kg, bo przed dietą mało piłaś, a teraz więcej :?: I pamiętaj, nie przesadzaj z dietą w tym wieku :)
-
lean a czy 40 kilo to nie za malo?
-
Mi jeszcze do glowy przychodza 3 fakty:
1 - zastoj wagi, ktory ruszy po jakims czasie. Nie wiem po jakim, bo to zalezy od samego organizmu. Jedni musze czekac w tym zawieszeniu 2 tyg. inni m-ac.
2 - wiem, ze to dziwnie zabrzmi, ale za duzo cwiczysz i przez to nie chudniesz. Sprobuj dorzucic troche wiecej jedzenia przy takim samym wysilku jak masz do tej pory i obserwuj co sie dzieje.
3 - miesnie waza wiecej niz tluszcz. To oznacza, ze tworza Ci sie miesnie (bardzo dobrze), a spala tkanka tluszczowa. Ale im wiecej miesni tym potem lepszy metabolizm/przemiana materii, a to oznacza lepsze chudniecie.
-
Ja stawiam na wode zamiast tego dodatkowego jedzenia,a szczególnie przy duzym wysiłku fizycznym.Przy odchudzaniu minimum 3 litry wody.A cwiczac dodatkowo 1 litr.Wiadomo,ze wlicza sie tu herbatke najlepiej czerwona....
-
Yasminsofija, mam 158 cm wzrostu, więc chyba nie za mało. Poza tym widok w lustrze mówi sam za siebie :x
-
Eh.. zastoje są straszneeeeee..........
mnie dopadło jojo zastojowe :? jadłam jak zawsze na diecie.. a tu buch buch 3 kilo :O to bylo straszzznee
-
Jesli sie zwieksza ilosc cwiczen, ogolnie aktywnosc fizyczna, to tym samym powinno sie zwiekszyc ilosc jedzenia (wyczytalam to na sfd).
Poza tym, jesli ta waga stoi, to moze jednak to dodatkowe jedzenie to dobry pomysl, zeby po prostu pobudzic organizm, bo moze jest w stanie uspionym :wink: Kiedy np przez 2 dni da mu sie wiecej, ten pomysli: "o, cos sie dzieje, wiec trzeba sie wziac do pracy" i wtedy znowu trybiki rusza. A po 2 dniach wracamy do naszej diety.
Poza tym, jesli bedzie sie zwiekszalo wysilek fizyczny przy rownoczesnym obnizaniu ilosci jedzenia, bo nasza waga nie idzie w dol, to po pierwsze albo sie padnie, bo skad mamy miec sile na te cwiczenia, albo dojdziemy do takiego etapu tego obnizania ilosci jedzenia, ze w koncu przypadnie nam dziennie tylko jeden seler.
-
seler jest blee ;)
to juz wole nic :lol:
haha nic :lol: to nawet ładnie nie brzmi :D
-
to ja tez wole "pyszne nic" niz jeden seler bllleee
-
jak byłam 3 godziny na diecie prezydenckiej (czyt. kapuscianej :D )
mamka wrzuciła za duzo selera i smierdziała ta zupa :D i dlayego ją rzuciłam :D
tera tymbardziej selerów nielubie :>
-
jeżeli stosujesz dietę 1000 kcal to trzeba ścisle trzymać się pewnych zasad. Zeby ta dieta dała rezultaty po pierwsze musisz odstawić słodycze, pizze, fast foody, słodzone napoje, ograniczyć piczywo i tłuste potrawy. Jeżeli lubisz słodycze, to wyznacz sobie raz w tygodniu dzień, w którym zjesz np. małą porcję czekolady, batonik lub coś co lubisz, (ale nie siedź cały dzień i nie pałaszuj słodyczy bo to nie o to chodzi). Po drugie zastanów sie, czy rzeczywiście jesz 1000 kalorii, ponieważ często się zdarza, że jemy małą, wydawałoby sie nic nie znaczącą przekąske, a łapiemy dodatkowe kalorie. Nie oszukuj samej siebie tylko uczciwie policz kalorie. Po trzecie jesteś młodą osobą i nie wydaje mi się, że ta dieta jest dla ciebie odpowiednia ponieważ jest bardzo rygorystyczna. Najlepiej skonsultować się z lekarzem, który doradzi Ci jak postępować. Po czwarte dużo sie ruszaj, spalaj kalorie np spacerując, pływając (ale bez przesady). A tak już na koniec to powiem Ci, że to normalne że waga czasem stoi. jeżeli będziesz cierpliwa to zobaczysz efekty. Lepiej wolniej chudnąć bo to jest zdrowsze i zmniejsza ryzyko szybkiego powrotu do dawnej wagi a nawet mozna uniknąć efektu jojo. Pozdrawiam i życzę sukcesów.