Powiedzcie mi jedno. Jezeli jestem na diecie i dajmy na to mam dziennie zjesc 1200 kalorii to w tych 1200 kaloriach moga miescic sie slodycze lub desery i inne ??? Czy wtedy juz odchudzanie przebiega inaczej ????
Wersja do druku
Powiedzcie mi jedno. Jezeli jestem na diecie i dajmy na to mam dziennie zjesc 1200 kalorii to w tych 1200 kaloriach moga miescic sie slodycze lub desery i inne ??? Czy wtedy juz odchudzanie przebiega inaczej ????
Hej Mantis!
Bardzo ważne jest to jakiego rodzaju te przekaski będą. Pod żadnym pozorem nie jedz chipsów itp. Sa niesamowicie kaloryczne i nasaczone tłuszczami. Lepiej zjesc sobie jogurcik owocowy zamiast czekoladki czy tez batonika. Jeżeli powstrzymasz sie na jakis czas od jedzenia słodyczy sprawdzisz swoją silna wole i udowodnisz sobie ze słodycze nie sa czyms bez czego nie możesz zyć. Pozdrawiam i trzymam kciuki pa
hmm no ja mysle, ze skoro dietka to bez slodyczy, co prawda odchudzma sie juz dlugo ... albo slodyczy nie jem od 3 miesiecy i to nie jest prawda ze cwicze silna wole bo nadal mam ochote na slodycze ... sama nie wiem ...
No to powiem wam tak....Wydaje mi sie, ze tu nie chodzi konkretnie o slodycze. Ja wrecz za nimi przepadam i je jem , nawet jak sie odchudzalam. Nie mowie ze wcinalam batony, wafelki i takie tam, ale np: deser bakomy z bita smietanka, lody galkowe, mentosy, tic taca tez zjadlam i jakos schudlam 11 kolo. Najwazniejsze poprostu jest chyba to, ze nie mozna przekroczyc danej ilosci kalorii.......no ale tez cwiczylam :)