-
Start!
Witam... no więc...kolejną dietę czas zacząc... je jestem chodzącym efektem jo-jo... może tym razem uda mi sie schudnąc na dłużej...ale utrzymaniem wgi będę sie martwić później, teraz muszę osiągnąc jakąś ludzką wagę;) więc zaczynam jutro rano! Bardzo mi sie przyda wsparcie...możę któś sięprzyłączy? Pozdrawiam :)
-
ile masz lat , wz i waga ? :lol: aha...powodzenia .... :wink:
-
hej :) Nie dziękuję :)
A lat mam 25, wzrost 163 i waga 80 :(
-
jaki masz cel ? :lol:
jestem pewna ze Ci sie uda....bede wpadac i sprawdzac Twoje postepy :wink:
-
Ja chętnie się dołącze ;)
Też dopadł mnie efekt jojo i dopiero przeglądając zapiski z diety dotarło do mnie że tym razem muszę schudnąć trwale czyli raz na zawsze zmienić nawyki żywieniowe.
Na początku tego roku udało mi się schudnąć 10 kg. Z wielkiego pączka o wadze 68 kg zeszłam do 58 i sądziłam ze w końcu osiągnę wymarzone 52 kg . Niestety przestalam się pilnować, zaczęłam znowu obżerać i skutek taki, ze 1 listopada waga pokazała mi 70 kg :evil: . Mam 162 cm wzrostu i nigdy w życiu jeszcze tyle nie ważyłam :oops: . Trzeba było coś z tym zrobić.
Dlatego znowu jestem na diecie. Staram się nie jeść wiecej niż 1000 kcal. Dzis rano ważyłam 67 kg. Nadal dążę do wyśnionych 52 kg i tym razem musi mi się udać :wink: [/quote]
-
Cześć Dziewczyny :) Dzięki za odwiedziny i mile slowo :) ja tez trzymam za Was kciki i życze powodzenia i proszę nie dziękować ;)
a jaki mam cel - na razie 68 - to i tak za dużo, ale juz pzrynajmniej sie upodobnie do ludzi...zresztą z doświadcenia wiem, że jak przsadzam z dziwnymi dietami i szybko zjadę na 53 (ech...)to jeszcze szybciej wracam do gory :( więc wolę ważyc stale np 67 niż raz 55 a za chwilę 80.
Pozdrawiam Wszystki walczących z wgą :) i pozostałych rownież i miłego dnia zyczę :)
A ja zaczynam walkę od dziś!
-
Trzmam kciuki za wszytskie walczace dziewczynki:)Napewno nam sie uda:)Bedziemy miec swoja wymazona wage:)inga05 juz niedlugo i zobaczysz jak wszytskie kilogramki spadna:)
3majcie sie cieplo:*
-
Ja też chcę!
Ja też chcę schudnąć! Jejjjjjjjjjjjjjjj! cały wieczór dzisiaj siedzę w sieci i szukam motywacji bo ostatnio znowu jestem na etapietakim,że... wszystko mi jedno :( Kupuję gazety o odchudzaniu, instrukcje ćwiczeń i wszystko na ten temat , tak jakby to miało wystarczyć. Jakieś 5 lat temu schudłam 10 kg w 2 miesiące i trzymałam sie parę lat ale w ciąży przytyłam no i teraz mam 78kg / 1,73m. Parę razy próbowałam sie znów odchudzać ale bez skutku - nie idzie mi juz tak gładko jak kiedyś :roll: no i załamka...Wybaczcie,że dzisiaj tak biadole ale czuje ,że zeszłam właśnie na dno a teraz sie odbiję i wyjdę do góry (oczywiście odwrotnie proporcjonalnie do wagi!). Będę tu zaglądać jak mnie przygarniecie :roll: Zacznę z Wami ! od jutra!
-
dzięki wszystkim za odwiedziny :) muszę się przyznać że pierwszy dzień nie wyszedł mi najlepiej :oops: jaka ja jestem na siebie wściekła, żę nie potrafię samej sobie powiedzieć NIE! :evil: ale dośc marudzenia na dzień dobry ;) trzeba sie jakoś zmobilizowac!
Witaj Kwaczorku :) ja Cie doskonale rozumiem, bo też chwilowo jestem na takim etapie...ale trzeba to zmienić! Mam nadzieję że nam się uda :) Trzymam kciuki i pozdrawiam :) Jeśli Cię to pocieszy i tak masz mniejszą nadwagę niż ja :lol:
-
Ja ostatnio niestety mam podobnie jak kwaczorek :( Schudlam juz 3 kg, ale teraz zatrzymalam sie w miejscu, a nawet kg powrocil, bo niby bardzo chce schudnac, ale nie mam sily do walki, nie mam takiego zapalu. Wpierniczam tony slodyczy :x :x :x No i ogolnie wszystko co mam pod reka, chodze nonstop z wypchanym brzuce, choc tego nie nawidze!! Jedzenie mnie osacza :( Potrzebuje wsparcia, ale nie moge go znalezc wsrod znajomych, wszyscy sa chudzi :? no wiec kto by ze mna biegal, cwiczyl :?: Nikomu nie jest to potrzebne :!: Poza tym, oni uwazaja ze przesadzam, ze nie musze schudnac :?
A prawda jest taka, ze moje nogi, uda :x biodra :x sa potezne, na dodatek jestem niziutka bo mam zalewdie 158
No wiec, sprobuje od dzis, od teraz od 11.11.2005 SKUTECZNIE I NA ZAWSZE SCHUDNAC
BUZKA:*
-
hej dziewczyny!
u mnie waga też spada powolutku i sa czeste zastoje....acz kolwiek...co nagle to po diable :lol:
stosuje diete 1000-1200 kcal niejem chleba i ziemniaków...a co do reszty?nie odmawiam sobie -jest to jednak w małych ilosciach i staram sie jesc takie wieksze bombki kaloryczne raz na jakis czas.Wiecie polubiłam to....tzn ta diete i ćwiczenia ktore staram sie wykonywac codziennie(steper + spacer+od czasu do czasu kilka skłonów i brzuszków).Mysle ze to jest klucz do sukcesu...nie traktowac diety jak katorgii tylko jak przyjaciółke :wink: .Jezeli trudno wam jest na poczatek zmienic nawyki żywieniowe to wprowadzajcie je powoli...JESTEM PEWNA ZE SOBIE DACIE RADE>POWODZENIA :*!
-
Dzień dobry :) Marlenka, masz 100% racji, tak właśnie powinno się podchodzić do diety, a po niej, po prostu polubić zdrowe i racjonalne odżywianie i ruch :) Ja niestety przesadziłam z dietą...zbyt resrtrykcyjna...i nie chciałam słuchać, Kogoś kto mi mówił, że źle robię,-w końcu nie wytrzymam, bo ile tak można...no i miała rację, nie wytrzymałam, wpadłam w nerwicę, którą sama sobie zafudowałam :oops: Hm, 1 rok, bez żadnych ustępstw-fakt, schudłam niecałe 40 kg, ale co z tego skoro w końcu faktycznie nie wytrzmałam i większą część odzyskalam :( Więc słuchajcie Marlenki, bardzo dobrze mówi! :) a ja teraz zaczynam kolejną dietę...brrrr...al wczoraj miałam dobry dzień-żadnych grzeszków :) jeszcze tylko parę miesięcy i będzie ok ;)
Powodzenia Wszystkim!! Miłej soboty :D
-
Witam :D
Ja niestety nie moge sie pochwalic dniem wczorajszym :oops: NIby wszystko bylo oki, trzymalam dietke, dopoki nie wyskoczylam z moim chlopakiem na piwko, a po piwku wsunelam kebaba :oops: Jest mi glupio, czuje sie zle :x Jakos ostatnio nie potrafie podejsc do diety tak, ze to jest cos dobrego (wczesniej tak potrafilam), traktuje ja jak okrutne ograniczenie :( Nie mam juz takiej woli walki, zapalu, no ale nic, moze dzis bedzie lepiej :D Wlasnie wcinam jogurcik z ziarnami zboz :)
Pozdrawiam:*
-
Witam wszystkich,
dzisiaj próbowałam kupić sobie jakiś fajny ciuch...i...nie ma nic ciekawego na sloniki :( postanowilam więc w koncu coś z tym cielskiem zrobić...mam nadzieję, że mogę na Was liczyć.
Trochę o mnie. Pracuję pry biurku od rana do późnego wieczora. W tym czasie nie jem nic lub bardzo niewiele. Wracając do domu też nie pożeram ogromnych ilości jedzonka - ale ten sposób odżywiania powoduje jedynie odkładanie się sadełka wszędzie gdzie to tylko możliwe.
Humorek obecnie mam bardziej niż wisielczy.
Pozdrawiam
-
Hej Hej! :lol:
U mnie po weekandzie zoładek chyba tez cierpi bo miałam imprezke rodzinną i same pysznosci na stole były -których ja naturalnie NIE POTRAFIŁAM sobie odmówic :D .No ale dzis juz wracam do dietki i jest ok.Jedynie co mnie dzis złego spotkało to to ze steper mi sie zepsół :? .Pozdrawiam dziewczynki!
-
POWRACAM!!!! :D ZAPAŁ WRÓCIŁ :D JESTEM WYKONCZONA PO STEPIE I CWICZENIACH, DZIEN NARESZCIE UDANY :D NARESZCIE PO WIELKIM UAPDKU UDALO MI SIE PODNIESC :D :D :D
BUŹKA :wink:
-
postanowione
Hey!postanowilam przylaczyc sie do was i schudnac dla lepszego samopoczucia i wygladu oczywiscie!mam nadzieje ze z wami mi sie uda i osiagne cel!!!moze mi pomozecie,mysle o 7-10 kg w dol! pozdro :D
-
Napewno nam wszytskim sie uda:)Jestemy silne i spietamy sie nawazejm:)Witam nowe kolezanki:)Glowa do gory:*
Buzia:*
-
czesc dziewczynki :wink:
dolaczam do Waszych zmagan. to nie moj pierwszy boj, lecz ten bedzie udany. zawsze chcialam osiagnac wage 49 przy wzroscie 158, ale co najwyzej bylo kiedys 51.
powiem szczerze ze ta walka z kilogramami to ciezka sprawa i jestem juz zmeczona tym wszystkim. to dietka i efekty a za chwile jakis zly dzien i obzarstwo ktore trwa min. 2 dni.
obecnie od niedzieli sie objadam
wytrzymalam dzis do 15 a potem jakos tak znow polecialo troche zarcia.
ale poczytalam troszke Wasze listy i zmotywowaly mnie, oby nie tylko na dzisiejszy wieczor.
pozdrowionka
-
Hej dziewczyny, no to super ze jest nas coraz wiecej :D Witam wszytkich :D
Fan => no wiesz kazdy ma gorsze dni, ale grunt, zeby sie zmotywowac, a wszystko pojdzie gladko :D
Ja wreszcie sie zawzielam, drugi dzionek udany, masa ruchu, jeszcze przede mna cwiczonka na nogi(moje koszmarne, znienawidzone nogi :x ). Dzien zamknelam w granichach 1100 kcal, wiec tak, jak to sobe zaplanowalam :D
Buzka dziewczynki :wink: damy rade razem, juz niedlugo bedziemy szczuplutkie, sliczniutkie i w ogole suuuuuuuuper :D :D :D :D
-
zatem walke zaczac czas. dzis dzien 1-szy. trzymjcie kciuki:) zeby mi nic pysznego w rece nie wpadlo:) :oops:
-
i do tego jeszcze postanawiam od dzis nie palic!
ciekawe jak mi sie uda zrealizowac te dwie rzeczy razem-dieta i niepalenie?
wierze ze sie uda!!!! prawda:)??
-
POWODZENIA fan :wink: oby znikneły z półek wszystkei papieorchy a sodycze były przeterminowane :lol: no i ładnej pogody życzę, aby można było na spacerek wyjść :wink:
-
pierwszy dzien bez fajka i na diecie 1200 kcal przezylam, no to najgorsze juz za mna:)
dam rade!!! najwazniejsza jest motywacja i wiara we wlasne sily.
-
witam po parodniowej przerwie...spowodowanej tym, że poza pracą na nic innego czasu nie miałam... Co za tydzień :( brrrr...niestety z dietą też bardzo marnie, właściwie tragicznie :oops: ja już nie wiem skąd czerpać motywację, nie znoszę tej swojej słabości...no óżspróbuję się jednak nie poddać całkiem! i jakoś zmobilizować silną wolę (chociaż ostatnio oją silna wola jest wybitnie słaba ;) ) Pozdrawiam i powodzenia wszystkim!! :)
-
Ja tak samo dziewczynki jestem zabiegana bardzo:*Normalnie niemam na nic czasu ale trudno sie muwi:*Niemartwcie sie bedzie dobrze i schudiemy:)Trzmamy sie dzielnie:D
Damy rade:*
-
Hej dziewczyny:*
ostatnio jestem taka zaganiana, ze nie mam nawet czasu zeby tu cos napisac, no alre niestety na jedzenie mam czas :x Ale jakos sobie radze :D Niestety waga stoi w miejscu, dobre i to, bo myslalam, ze po mouich wpadkach ze slodyczami, to co nieco przybedzie :oops:
Jest oki, DAMY RADE WSZYSTKIE :D