-
zrzucic 8 kg...marzenie
Dzis znalazlam ta strone!! Cudowna!!
Od "zawsze" probuje sie odchudzac.. Raz mi sie udalo- Schudlam 13 kg i wazylam 47 . Teraz mam 61 kg i po prostu musze zrzucic 8 , bo czuje sie paskudnie.. gruba, zaniedbana, brzydka..Najtrudniej jest zaczac..
Znalazlam Was i wierze, ze mi sie uda.!!! Dobrze ,ze jestescie!!
-
mam identycznie tak samo,udało mi się schudnąć ale znowy przytyłam,to co się przez to teraz ze mą dzieje to istna masakra!!! czuje się paskudnie z tymi dodatkowymi kilogramami , nie martw się razem nam się napewno uda :D coprawda dziś troszke zgrzeszyłam :oops: tooo ciasto stało tak samotnie w kuchni,ale nic będe biegać dziś godzinke i może jeszcze na rowerku stacjonarnym pojeżdze!!! nie ma co,koniec z tym trzeba wziąść się za siebie. Trzymaj się!!!
-
To moze zaczniemy razem??
Bo ja chyba potrzebuje bata nad soba...
Do tego wydaje mi sie ,ze nie potrafie zyc bez slodyczy..doslownie odbiera mi chec do wszytskiego
-
to jest najgorsze,czujesz się tak beznadziejna,bezsilna że pocieszeia szukasz w słodyczach,od dziś ustalam sobie że w każdy czwartek zjem jakiś słodycz,ulubionego batonika,ciasteczko,loda-cokolwiek...czytałam gdzieś że to dobry sposób,bo po długiej abstynencij od słodyczy dopiero się można na nie żucić!!! oczywiście wszystko w granicy 1000 kcal (przynajmniej się postaram) :D Miło mi że jesteś-będe zaglądać!!!
-
ja tez sie dolacze! tez schudlam kiedys 10 kg i przytylam 16! teraz waze 60 :/ podswiadomosc ile masz wzrostu?
ja nie wiem czy wytrwam itp ale oby... oby chociaz bez slodyczy na diecie 1500 :/
-
mam 166 cm ,ale Ty jeszcze rosniesz:)
To moze ja tez tak zrobie ..czwartki beda moimi ukochanymi dniami hihi. Wlasnie zjadlam jablko , bo mnie doslownie skrecalo.
TERAZ OBIECUJE : JUTRO ZADNYCH SLODYCZY ,MAX KCAL 1000, I POJDE Z PSEM NA 40 MIN SPACER ( a nie 15)
-
Glam.. ile masz wzrostu i ile chcesz schudnac ?
-
mam 1,75 . Może nie wyglądam grubo,ale najlepiej wyglądałam i się czułam przy wadze 55 kg więc taki sobie objełam cel :D i uda nam się go wspólnie osiągąć . Buziaczki
-
aha... waże...nie wiem ile,postanowiłam że zważe się dopiero w niedziele(taki kaprys) mam nadzieje że mniej niż 60 (ale nigdy nic nie wiadomo)!!! zresztą najważniejsze żeby dobrze czuć się w swojej skórze-a ja narazie się czuje fatalnie!!!
-
Wiecie co... nie jadlam slodyczy( co dla mnie jest prawie nienormalne). Niestety zjadlam :tosta, 3 sucharki z miodem (ale cieniutko) i troche salatki . Wiec mysle,ze 1500 nie przekroczylam.. A jak wam poszlo?
-
gorzej niż tragicznie,ćwiczyłam ale potem to już chyba psychicznie nie wytrzymałam,batoniki,uszka z bardzczykiem,ciasto...nie wiem co tam jeszcze ale mam już dość!!!
-
KOchana!!! Nic sie nie martw!! Trudno , stalo sie i koniec.. W poniedzialek ruszysz z nowa dieta.. teraz sychicznie sie przygotuj!Damy rade!!!!!!
-
Podswiadomosc,na pewno nie przekroczylas 1500,co wiecej,mysle,ze nawet tysiaka nie przekroczylas...
-
Dzis juz nie poszlo tak dobrze..zjadlam 1,5 jogurtu light , kawal pizzy:((((((( i ok 7 dkg żelek:((((
No nic, nie zalamie sie z tego powodu ,ale jutro bede sie bardziej pilnowac.
Ale sie nachodzilam po sklepach...padam..