Wersja do druku
Prosze niech mi ktos poradzi jak schudnac!!!! Probuje od zawsze i nigdy mi sie nie udaje!!! Musze schudnac bo jak mi sie nie uda to nie wiem co zrobie!!! Mam 17 lat...167cm wzrostu i waze 64 kiloggramy!!!!!!! Pomocy!!! :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Spokojnie ;-)
ufffff... pooddychajmy swobodnie.. RAZ DWA RAZ DWA
już lepiej? :D
Zaczęłabym od tego, że kochana MUSISZ to Ty zmienić nastawienie. Odchudzanie to nie katorga, przymus, proces wstrętny i odrażający etc.
Wyobraź sobie, że odchudzasz się bo to uwielbiasz i sprawia Ci to taaaaaaaaaką przyjemność, że ho ho :D
Kolejną z czynności jest zaakceptowanie siebie. Co się stanie jak nie schudniesz? Wydaje mi się, że nic. Odpowiedzi typu: nie będę ładnie wyglądać w bikini, nie obejrzy się za mną facet na ulicy, nie dogryzę mojej koleżance .. są płytkie i tylko powierzchowne. Owszem są prawdziwe, sama się odchudzam po to MIĘDZY INNYMI żeby ladnie wyglądać, ale nie jest to sprawa życia lub smierci.
Schudnę- super, będę sie na pewno cudownie czuła, pokaże całemu światu, że ja mogę, potrafię. To na pewno cudowne uczucie, którego jeszcze nie doświadczyłam.
Ale nie załamuję się jak to sie nie stanie. Wiem, że mam czas i jeżeli się przyłoże i dodam do tego WYTRWAŁOŚĆ, CIERPLIWOŚĆ I SILNĄ WOLĘ... to mi się uda :D I jestem o tym przekonana.
A jeśli już zaakceptowałaś siebie i wiesz, że dieta to przyjemność, która nie jest konieczna, i nie ejst jedyną wazną rzeczą w naszym życiu, to:
Proponuję ograniczyć spożywanie słodyczy i chipsów oraz słodkich napoi i fast food, pić dużo wody mineralnej, nie jeść później niż 20.00, jeść zdrowo :) do tego sport, powiedzmy 3 razy w tygodniu.
Nie wiem jaki Ci plecić. Może to być bieganie, rower, basen, aerobic, lub cokolwiek. Jeśli masz czas i chęci, może być oczywiście częściej.
No i obowiązkowo zjeść coś po treningu.
To z tych czysto technicznych rzeczy.
Jeśli odczułaś, że jestem w stosunku do Ciebie nabrzmiałą bufonką, wredną, niedoświadczoną i w dodatku ze złymi zamiarami grubaskę, to uwierz.. życzę Ci jak najlepiej, żebyśmy obie kiedyś spotkały się na tym forum i napisały : schudłam.
Fajne, nie? :D
Pozdrawiam Cię serdecznie :D
Toffi - właśnie, właśnie o to chodzi! Odchudzanie może być przyjemne! To zmiana na lepsze, brak uczucia ciężkości po posiłkach, większa sprawność, więcej ciuchów do wyboru ;-) Po prostu same plusy! I nikt tu nie mówi o katordze typu kawa na śniadanie, marchewka na obiad, ogórek na kolację. Zdrową dietę (każdy wie, jaką :-) )naprawdę da się polubić! :-)
Sun.
P.S. Haha, i kto tu ma pałera ;-) Sama bym tego lepiej nie napisała :-)
Niech moc będzie z nami! :mrgreen:
Dziekuje wam bardzo....toffi i wcale nie uwazam ze jestes bufonka. POmoglas mi bardzo...dziekuje!!! I jeszcze jedno znacie moze jakies diety ktore pomogly by mi schudnąć??? Z góry dziękuje:P