Wersja do druku
Jak tam wygląda wasza letnia opalenizna? lubicie pogrzac się na słonku i łapać kolorek? Ja dzisiaj pierwszy raz w tym roku poszłam zbierać truskawki i chyba lekko przedobrzylam z tym opalaniem, mam całe plecy aż do tyłka czerwone, ale powoli zaczyna wpadac to w brąz wiec mam nadzieje ze skóra mi nie zejdzie i bedzie pieknie brązowiutka. :D :?:
hihi.. ja nie lubię się opalac (nudzi mnie to) ale w tym roku cały czas jestem na sloneczku i wygladam super w takiej opaleniznie! wzystkim sie podobam.. a raczej tak mowia :-)
najgorsze co moze byc to opalanie, mowcie co chcecie al eja niecierpie. Chcialabym sie opalic na braz no ale nawet do tego potrzeba mi motywacji :P
heheh ja tam lubie sie opalać. :D A ostatnio zauwrzyłam ze mi sie biust zmniejeszy od tego opalaniajak ,bo tak gorąco i czuje sie jak w saunie hihih...
bzdura, od opalania nic się nie zmiejsza :P po prostu się odwadniasz, potem po przebyaniu na słońcu musisz pić dużo wody :D żeby to tak opalanie zmiejszało objętości ciała,każdy mógłby być szczupły :twisted: :twisted:
a ja się nie opalam i nie lubię, bo mam jasną opaleniznę i brzydko wygląda, poza tym lubię arystokratycznie białą skóre. no i opalanie może byc szkodliwe, jesli nie używamy odpowednich kremów, olejków itp, a ja nigdy nie używam :twisted: :twisted:
ja sie opalalam (uciekajac od cienia do cienia), niestety skora juz mi schodzi 8)
Ih, ja nie lubie sie opalac i raczej jeste blada, cos w rodzaju Sniezki, ale w tym roku cos mnie pokusilo i kupilam sobie nivea ujedrniajacy z samoopalaczem :twisted: i juz jeste brazowiutka, ale nie za duzo 8)
Male oszukanko, a co tam, dieta mi od tygodnia nie idzie :oops: :cry: , wiec sie pocieszylam, ale od dzisiaj znowu zaczelam :D
ja unikam słońca jak mogę i też mi skóra schodzi :/ od stania i czekania na autobusy chyba:P bo tak to jestem cała zakryta :) biel jest szlachetna ;)
Tu to masz racje, mi sie tez jasna skora bardziej podoba, ale teraz chcialam sie przekonac, jak bede w brazie wygladac....chyba 25latka powinna to wiedziec.Cytat:
biel jest szlachetna
no tak :) trzeba sobei czasem pozwolić :) ja byłam opalona rok temu..a w tym się strzegę..ale przede wszystkim ze względu na różne leki które biorę :) jest na nich napisane...unikać słońca :P niezły pomysł..szczególnei ze lato mamy :P
Nie, ja sie nie opalalam, bo jako dziecko bylam zakochana w jakims serialu w naszej telewizji o japoni, gdzie byly gejsze (tak sie to chyba pisze). Mam mowi, ze zawsze sie za nie przebieralam, tak jak moglam, bo kimona nikt w domu nie ma....nie ma to jak dziecieca wyobraznia. No i nie zawsze trzeba jak wszyscy wygladac, a bladosc latem jest dosc inna.
Ja uwielbiam wylegiwac sie na sloneczku; niestety 2 lata temu dwa razy doznalam ciezkiego popazenia slonecznego i od tego czasu jak tylko nieco posiedze na lezaku momentalnie pojawiaja mi sie nowe pieprzyki w miejscach ktore niegdys poparzylam... Wiec rezygnuje raczej ze slonca i jak juz to sporadycznie chodze do solarium.
Właśnie zawsze też wychodziłam z takiego założenia, poza tym wolałam być mroczna i posępna :D a tego roku postanowiłam spróbować. Muszę tylko kupić odpowiednie kosmetyki bo mam taką karnację ze jak w połowie kwietnia posiedziałam trochę z odkrytymi ramionami na słońcu to mi skóra schodziła.Cytat:
Zamieszczone przez xixatushka69
Ja tam uwielbiam się opalać :D Lubie leżeć na słoneczku i sie wylegiwać :D No i ciałko opalone optycznie wydaje sie szczuplejsze :mrgreen:
Mnie się potwornie podoba alabastrowa cera, ale... No właśnie: zbyt szybko i zbyt łatwo chwyta mnie słońce. Musiałabym biegać z parasolką przez całe lato ;) Wolę więc poddać się słońcu, niż narażać się na śmeszność :D
Leżenie na słońcu? To nie dla mnie, bo w ogóle nie jestem amatorką leżenia. Jakiegokolwiek. Ale już spacery / siatkówka / rower - cokolwiek innego, przy czym też można się opalić, a nie gtrzeba siedzieć bez ruchu - owszem :D
Gdybym miała troszke więcej wolnego czasu to z miłą chęcią poleżałabym sobie na słoneczku. Niestety praca mi na to nie pozwala. Jestem zmuszona korzystać ze sztucznego słoneczka w solarium. Jednak nie moge doczekać się sierpnia bo wtedy bez żadnych ograniczeń będę mogła leżeć na plaży i smażyć tak jak lubie :D
ni_kola23, ale uwazaj z tym smazeniem, bo skutki tego moga byc niewesole...
Uważam :) do solarium chodze regularnie już od 2 lat, ale nie dopalam się na maksa. W solarium jestem raz na tydzień, czasem na dwa tygodnie. W zasadzie podtrzymuje teraz opalenizne. Poza tym dużo smaruje się balsamem, przez co nie mam suchej skóry i nic mi nie schodzi. Teraz może będę miała więcej czasu żeby wystawić się na naturalne słoneczko :D
Podoba mi się naturalna brązowa opalenizna - lubię być latem opalona, wydaję się wtedy sama sobie (paradoksalnie, bo przecież opalenizna szkodzi!) jakaś tak zdrowiutka. Tymczasowo jestem jeszcze bladzioch, ale to już niedługo :D .
No i żem się spaliła :? ...ehhh...oby tylko m iskóra nie zeszxła :roll: .
ja od brania Beta-karotenu sie szybko opalam i to na brązowo i sie nie smaruje kremami z filtrem :)
a ja chcę kupić krem z filtrem 100 uv :twisted:
Ja lubię się opalić na nogach bo wtedy wydają się chudsze :D:D Ogólnie opalone ciało jest optycznie chudsze... No i drugi powód....słońce wypala mi pryszcze :D
No ale samo smażenie się na słońcu nie zawsze jest przyjemne... a jak skóra schodzi ...ehh... najgorzej jak zjedzie z kolorem - wszystko na marne ;PP