Wątek: Pomóżcie, błagam!

u mnie było po prostu tak, że tata przyłapal mnie na kłamstwie. Burak na twarzy, a potem... opowiedzialam mu wszystko. Tata jest cudowny i.... nawet nie był zły za kłamstwo. Rozumie problem i wie, to jest priorytetem (i nie odwracal kota ogonem)

Dziewczyny!
Rozumiem was choc narazie sie tylko odchudzam, ale wiem ze nigdy nie wiadomo co moze sie w zyciu zdarzyć,miałam kiedys moze nie anoreksje, ale czułam ze jedzenie jest niedobre i nie chciałam jeść, oczywiście po diecie, która rozpoczełam od 1000kcal, a potem gdy miałam zastój zmniejszyłam do 800kcal no i sie nabawiłam wstrętu do jedzenia, chociaz schudłam i moje odchudzanie powinno sie skończyc ,ja nie umiałam.Teraz juz nie popełnie takiego błedu, przynajmniej bede sie starała.A wam życze powodzenia w przezwyciezaniu trudności i pamiętajcie najważniejsze jest zdrowie.
Poczatkowo jest trudno ale potem bedzie lepiej.Fajnie ze macie oparcie w najbliższych, to wazne.

Pozdrawiam trzymajcie sie.

Zgadzam się z tym, że najpierw trzeba samemu chcieć przytyć. Bez tego nie ma sensu. Bo, albo się będzie cały czas miało tę samą niską wagę, albo się nawet schudnie. Lub przytyje, ale po pewnym czasie znowu się będzie chudło.

W moim wypadku to było tak, że to inni (rodzina, przyjaciele) zauważyli problem. Ja byłam oślepiona, wydawało mi się, że wszyscy coś sobie ubzdurali, a ja jem normalnie... Dopiero gdy mogłam liczyć kości patrząc w lustro uświadomiłam sobie, że mieli rację. I tak samo jak wy nie widziałąm co zrobić, jak z tego wyjść, bałąm się. Ciągle powtarzałam, że przytyję, a waga i tak powoli spadała.

A z jedzeniem to są produkny niskokaloryczne, których wizualnie jest dużo, a mają niewiele kcal. Wcale nie jest trudno podwyższyć limit. Tyle, że na początku, po diecie, zawsze wydaje się tego jedzenia, dużo. Za dużo. Ale, po pewnym czasie przestawisz się i zobaczysz, że to nie jest dużo tylko normalnie Wiem, że wg wielu z as masło jest niezdrowe i w ógóle powinno być wywalone. Ale tak naprawdę jedyną wadą masła jest cholesterol. A która z nas po odchudzaniu ma problemy z cholesterolem? Cholesterol jest potrzebny to wytwarzania estrogenu. Więc jego niedobór jest groźny. No a pozatym możesz dodać to co zostało wymienione wyżej. No i nieodmawiaj sobie pieczywa (ciemne najlepsze :P), jakiś zieren, np. słonecznika, lnu, sezamu. A w ogóle to po co jeść warzywa bez połączenia z tłuszczem, skoro ważne witaminy i tak nie mogą być wykorzystane :P

Witajcie,
chciałam bardzo podziękować za wsparcie. Jestem bardzo mile zaskoczona, nie spodziewałam się tak mądrych wypowiedzi, właściwie myślałam, że ten problem zostanie potraktowany z odrazą bądź lekceważeniem.
Dziękuję Wam, staram się wdrażać choć część Waszych rad w życie.

Pozdrawiam:*

przede mna wyzwanie: nauczyć sie jeść bardziej kaloryczne rzeczy w mniejszych ilościach zamiast jedzenia niskokalorycznych rzeczy w ilościach przeogromnych. Coś z rozepchanym żołądkiem trzeba zrobić. Kurczę... tylko tak sobie myślę... jak zjem np schabowego, to wcale nie będe się czuła syta - wolę te 2 litry zupy, rybę, sałatkę itd...

Też dziekuje za odpowiedzi. Będę walczyc. Już walczę. Pozdrawiam wszystkich