To Apel !!!
Pamiętajcie (dla tych co dziś skosztowali kalorycznej rozkoszy) , jeśli już zdecydowaliście się dotrzymać tradycij tłustego czwartku to teraz grzecznie przez najbliższe tygodnie - post , i to bez wymówek !!!
Wersja do druku
To Apel !!!
Pamiętajcie (dla tych co dziś skosztowali kalorycznej rozkoszy) , jeśli już zdecydowaliście się dotrzymać tradycij tłustego czwartku to teraz grzecznie przez najbliższe tygodnie - post , i to bez wymówek !!!
Popieram! I nie skarżyć się. Same chciałyście :P
Ja nie zjadłam pączka chcoiaż ścigały mnie cały dzień, tata kupił aż 20 pąckzów :shock: Oszaleli w tym domu. Zostało gdzieś z dziesięc i przez nabliższe dni paczki będa się do mnie uśmiechac. Mój tłusty czwartek zaczął się następująco wychodze z domu i czuję wspanioały zapach ( nad moim blokiem jest piekarnia) potem w szkole rozdawali na lekcjach pączki (dałam swój koleżance - będzie grubsz ahiehie :twisted: ) na korytarzu dosłownie WSZYSCY zajadali się paczkami. Boże to była tortura. Przez to zjadłam obiad większy niż zwykle i chyba z półsłoika dżemu (zawsze jak mam ochote na coś słodkiego sięgam po dżem ) i przez to moja kolacja składała się tylko z marchewki :( Ale jestem z siebie dumna! A najlpesze że dzisiaj byłam się zwazyć u higienistki i spadło mi półtora kilo ;) i to mnie tak zmotywowało że pączki wywietrzały mi z głowy :))
Pzdr wszystkich pączkolubów ;)
Dzisiaj zaszalałam jak tylko się dało. Teraz już mi lepiej, ale godzinę temu to nawet jak stałam to myślałam, że zwymiotuję :D Ale pierwsze takie obżarstwo od końca sierpnia. Taki prawdziwy TŁSUTY czwartek ;]
Jutro same warzywka, a później wracam na 1800 kcal :)
ja tam zjadlam 1 w limicie kaloryczny , wiec jakos sie nie przejmuje . Dieta ma byc przyjemna ;) raz na rok mozna ;) Skoro sie zmiescilam w 1200 i zjadlam jako jeden z posilkow to co w tym zlego?
Przeczytajcie notkę z głównej strony tego portalu o tłustym czwartku. To sie potwierdza z tym, co mówią też dietetycy. 1 dzien łakomstwa nikomu jeszcze nie zaszkodzil i źle nie wpłynął na dietę. Jakby się zjadło nawet i 20 pączków tego dnia, a następnego powróciło do normalnej diety, tona wage to nie powinno miec wpływu. Oczywiści zważyć sie polecam po jakims tygodniu, a nie po 1 dniu. Myśle, że częstym problemem za to jest problem, że takie 1-dniowe obżarstwo lubi sie przedłużac. Jemy jednego dnia dużo (w tym wypadku pączkow, faworków), potem mamy wyrzuty sumienia, co często prowadzi do rezygnacji z diety i nastepnego dnia jemy jak opętani, bo straciliśmy juz siły i nadzieje, a przede wszystkim wiarę w siebie.
Godzina jest juz późna, dlatego nie życze nikomu "smacznego pączka", ale głowa do góry dla tych, co to martwia się, że pofolgowali sobie dzisiaj nadto
hiphopera oczywiście że nic złego,ale jeśli się obchodzi tłusty czwartek,czyli ostatni dzień w którym można sobie pozwolić na takie łakomstwo,również powinno się przestrzegać dalszej części tradycij ...postu
aaa tam post :D ja pościć nie zamierzam a pączka wszamałam :D a mimo to nie dobiłam do limitu swojego czyli do 1200 :lol:
qwerq zgadzam się bo teza że się w ten dzień nie przytyje,powiedzmy jest troszke naiwna,jak się raz na rok zje 20 pączków to oczywiście że nic sie nie stanie (to w końcu jakieś 7kcal więcej na dzień w skali roku)...ale powiedzmy sobie szczerze,takie dni zdarzają się dużo częściej niż raz na rok,więc ja tu sensu nie widze!
ja tym postem podkreślic chciałam (to do osób, które maja wyrzuty sumienia, że zjadły dzis za duzo), by nie załamywac się, nie przerywac diety, jutro powrócic do normalnego jedzenia lub dietkowania :)
Glam nie przesadzaj.
To, ze zjadlam sobie poltora paczka jest rownoznaczne z tym, ze mam przestrzegac postu ? Bez sensu jest wiazac diete z tradycja i jakimis "obrzadkami".
Nie widze zwiazku z moim odchudzaniem i jakims tam postem.
A ja myśle że to nie przesada tylko wyprzedzona odpowiedz na posty typu : " rany zjadlam paczka, a dzis waże juz pol kilo wiecej" i tym podobne. dobrze że nawiązał sie taki temat. Prawda jest taka ,że jeden dzień obżarstwa nam nie zaszkodzi, ale po tym jednym dniu następują kolejne i wkraczamy w świata jojo lub jak kto woli jedzenia masywnego, bo co tam po jednym dniu nie przytyłam to i po czterech nie przytyje. I to jest błąd. Ja paczka zjadłam i jest ok. Niestety zauważam u siebie zbyt czeste sieganie po słodkie, w małych ilościach ale jednak więcej niz powinnam.
A jutro do normalności...
A mój bilans to było pół pączka i czekolada cała, więc tradycji stało sie za dość, ale zdrowiej, bo mnie choc nie muliło i brzuch nie bolał od smażonych pączków. Poćwiczyłam i na wadze nie jest więcej, dzis jeszcze tylko bal Katedry, nic mniej zjem byle do 1500 kcal dojść, a od jutra dieta South Beach.
Pozdrawiam ;)
zjadlam 1 paczka dobilam do 1200 i dzis nie narzekam sama chcialam :D
po wczorajszych 5 pączkach :oops: następne 5 dopiero za rok :twisted:
Yasminsofija, owszem, ze przytyjemy, jesli tlusty czwartek bedzie trwal 2 tygodnie, i nic w tym dziwnego. Ale temat nie jest taki. Glam napisala ze -tlusty czwartek- (1 dzien) to od razu tlusty tylek. Dla mnie to paranoja i koniec.
Cholera ide sie zwazyc i zmierzyc, bo teraz moge miec 10 cm wiecej po tym poltorej paczku :(
Sshanon ja po prostu inaczej zrozumiałam ten temat. Masz racje że tłusty czwartek trwa jeden dzień i tak powinno być. Z drugiej strony , wiadomo po takich " świętach" momentalnie pojawiają się nowe tematy w stylu: " tragedia !! wczoraj zjadłam pączka dziś pół kilo wiecej. co robić?" Właśnie o to chodzi żebysmy sie wypowiadały , że to wcale nie jest tak. Można sobie czasem pozwolić na małe szaleństwa , ale pózniej trzeba szybko i grzecznie wracać do diety.Wtedy nie zaszkodzi nam nawet pięc paczków.Przypomnij sobie co się działo przed i po świetach Bożego Narodzenia. Ja tez wpadłam w pętle strachu :wink: . No , a przed nami Święta Wielkiej Nocy...
Wydaje mi się, że Święta Wielkanocne są mniej grozne niż Wigilia i Boże Narodzenie czy właśnie tłusty czwartek. Jajka nie są tak kaloryczne jak pączki, poza tym nie zje się ich tak dużo gdyż szybko zapychają :D na stole zapewne pojawi się również biała kiełbasa i inne smakołyki, ale jedzone w rozsądnych ilościach nie powinny nikomu zaszkodzić :D ja jajka bardzo lubie, wiem, że kilka na pewno zjem, oczywiście wybiore np te, które nie są w majonezie :evil: (chociaż majonez też bardzo lubie) a i białą kiełbaską też nie pożałuje...ale w granicach rozsądku :twisted:
Yasminsofija, wiem wiem :) Sorry,jak za bardzo sie unioslam, ale to rano bylo (ja zlosliwa istota wtedy jestem) poza tym mam @, wiec sama dobrze wiesz :)
Masz racje, bo chodzi o to, zeby po zjedzeniu sobie czegos "niedietowego" z okazji jakiegos swieta nie lamentowac pozniej pol roku na forum " o jezu, co ja zrobilam", bo to bez sensu. Albo jem i jest okej, albo nie jem i nie jecze pozniej. Ale sprawa jest taka, ze temat ten ma dla mnie wlasnie taki akcent " tlusty czwartek--->tlusty tylek". Troszke bez sensu. Szczegolnie, ze autorka tematu, o ile dobrze mi sie wydaje, gdzies tam wczesniej napisala, ze robi bunt i jest przeciwko takim swietom. Okej, jesli jest to po co w ogole ten temat ?
Zatem wedlug mnie jest tak, albo uznaje sobie to swieto, jem paczka, ciesze sie jego smakiem i jest okej, albo nie jem i w ogole nie ma dyskusji o "rosnacym tylku".
Choc z drugiej strony "swieto" mozna sobie robic i codzien.
Kurde moze zglupialam, ale jakos nie wydaje sie mi zeby to swieto bylo jakies szczegolnie szkodliwe, jesli skusi sie czlowiek na jakis tam smakolyk. Ja osobiscie sie ciesze takimi okazjami, bo normalnie nie jem slodyczy, i nie robie zadnych wyjatkow, a takie swieto jest dla mnie fajna (i rzadka) okazja do sprobowania czegos slodkiego. Tyle :)
No i nastepna "niedozwolona rzecz" na wielkanoc :)
Sshanon zgadzam sie z Tobą. Nie ,nie uniosłaś , a przynajmniej ja tego nie odczułam :lol: Zręszta kazdy to inaczej święta odczuwa. Dla mnie tłusty czwartek to tez żadne tam święto, a Wielkanoc bardzo lubie. Głównie za te jajka i zapach wiosny. Juz niemogę sie doczekac, wiosny oczywiście. Poza tym zadne święta nas utucza jeśli sami się kontrolujemy a nie wpychamy w siebie niezliczone ilości jedzenia : "bo to tylko raz w roku". Tak jak mówisz świeto to można sobie codzień robic i się póżniej żalić albo usprawiedliwiać. okazja do jedzenia zawsze sie znajdzie.
Czemu moj tłusty czwartek to była tłusta środa, czwartek i piątek ? ;/
nie martw sie, jeszcze nie jest za późno, by sosobta była chuda :wink:
ja na szczęscie nie miałam ochoty na pączka, gdybym ją miała to ojej, byłoby żle.
Chociaz mam juz wielka motywacje i chyba jestem na etapie ze nie chciałabym tego co zdobyłam zaprzepaścic.
Ale w moim przypadku jak bym zjadła 1 paczka to by i poszło dalej... :) :oops:
u mnie też tak jest...jak jeden dzień sobie zrobie "tłusty" ,to kolejne dwa też takie wychodzą ...ajjj...trzeba się pilnować !!!
pączków moge nie jeś ale colki to bym sie napiła :?
no to jak już musisz, to może Light? tylko 4 kcal w butelce 2-litrowej
"Ale w moim przypadku jak bym zjadła 1 paczka to by i poszło dalej..."
W moim tez, uwielbiam paczuski :P...Bylam grzeczna i nie skusilam sie w czwartkowy tluscioch :P
Nie chce psuc to co zaczela, a zaczac bylo ciezko...