Strona 88 z 92 PierwszyPierwszy ... 38 78 86 87 88 89 90 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 871 do 880 z 918

Wątek: dzieje się źle.trzeba znów wstać i iść do przodu!kto ze mną?

  1. #871
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Niee, te 4 kg to nie jedzenie.
    Poprostu przytyłam i czuję to po ubraniach. Spodnie są ciaśniejsze a brzuszek bardziej odstaje.
    No, ale już nie rozpaczam tylko biorę się za siebie.

    Court, we wtorek do Wrocka? Tzn. jutro?
    Mogę się z Tobą spotkać tylko napisz kiedy i gdzie

  2. #872
    court jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja dziś do Wrocławia nie pojechałam. Jadę w czwartek lub w piątek, bo muszę się trochę przygotować do tego wyjazdu (cv, listy motywacyjne i takie róźne pierdoły). A że mama wraca jutro wieczorem z wakacji to może pojedzie ze mną i nie będę musiała tłuc się pociągiem. Zobaczymy jak to będzie. Jak tylko pojadę to na pewno dam znać, bo ja musze zobaczyć te 4 kg więcej:P Ja po jednym dniu obżarstwa czuję, że wszytsko jest ciaśniejsze, że przytyłam z 5kg... MI po prostu puchnie ciało. Nogi jak ubite balerony, ręka dwa razy większa, dłonie i stopy nabrzmiałe, twarz popuchnięta...:/ Więc tym się nie ma za bardzo co sugerować.
    Trzymaj dietkę i zapomnij o tych 4kg.
    Jestem średniozadowolona, bo jutro wracają rodzice, a ja nie schudłam:/

  3. #873
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    No spoko, ja jutro muszę jechać złożyć papiery na Politechnike. Daj znać jak bedziesz wiedzieć kiedy przyjeżdżasz
    Ciekawe jak mam zapomnieć o tych 4 (teraz już 3:P) kilogramach skoro przypominają mi o tym spodnie za każdym, razem jak je włoże
    No ale całe szczęście tłuszczyk znika
    Ja też jestem podpuchnięta :/ właszcza palce... to wszystko przez te upały...
    Wiem jak to jest, chciałaś żeby rodzice zobaczyli że schudłaś. Ja tak miałam jak mama wyjechała. Chciałam jej zrobić niespodzianke i zrzucić 1 kg... A tym czasem przybyło mi 4 xD I znok

  4. #874
    court jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moi rodzice wracają za godzine, a ja jestem gruba:P
    Za chwilę zaczynam ćwiczyć aerobiczną "6" weidera i pewnie wykręce się na podłodze Jutro będę we Wrocławiu na 100%, ale niestety na nic czasu nie będę miała:/ Muszę załatwić kilka spraw, a najważniejsza z nich to rozmowa o pracę. Dziś dzwonili do mnie ze Statoil, gdyż tam wysłałam swoje CV i się jutro na rozmowę kwalifikacyjną umówiłam. Ciekawe co to będzie Poza tym znajomi jutro będą biegać po uczelniach, a ja krok w krok za nimi. Średnio mi się to uśmiecha, ale nic nie poradzę na to. Pewnie za jakieś półtora tygodnia znowu będę we Wrocławiu, więc mam nadzieję, że spotkamy się, Lauri Przepraszam, że tak przedłużam to spotkanie, no ale kurcze nie jestem w stanie fizycznie sie wyrobić w czasie:/

    Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych, ale zjadłam może z 850kcal. Nawet nie wiem ile. Jutro będzie pewnie jeszcze mniej:/ Byle w piątek nie było napadu..

    Od poniedziałku będę pracować u wujka w sklepie cały tydzień... Trzeba zbierać kasę na laptopa A diecie to będzie raczej służyć

  5. #875
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Tylko mi się tam nie tarzaj po podłodze
    Nic nie szkodzi, mamy czas Nie spotkamy się teraz, to innym razem Nie pali się, moze do tego czasu aż się spotkamy zrzucę te kilogramki i ich już nie zobaczysz! Oby! I mam nadzieję że Tobie też coś ubędzie Musimy się jakoś zaprezentować
    A co będziesz robić na tej stacji? I która to stacja? Będę Cię odwiedzać
    Malutko jesz, ale w końcu jesteś bardzo zabiegana, więc ci wybaczam I trzymaj się, napadów nie lubimy :P
    Oo laptopik mi narazie nie potrzebny Też będę pracować u wujka (w promocjach) ale jeszcze nie wiem na co wydam kase

  6. #876
    court jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to jak będziemy tak zrzucać te kilogramy do naszego spotkania to nigdy się nie spotkamy hehe. Dobra, nie przyjmuję tak strasznej wersji wydarzeń nawet Za 2 tyg widziemy się w luźnych portkach

    Stacja to Statoil, nie wiem dokładnie która, bo spotkanie jest w jakimś hotelu w centrum miasta. Jutro się wszytskiego dowiem i jak tylko wrócę to napiszę co mi powiedzieli ciekawego i czy do Wrocławia przeprowadzam się za tydzień, miesiąc czy od października. Aż strach pomyśleć, że taka mała dziewczynka ucieka do wielkiego miasta, będzie sama mieszkała i dbała o sibie... Aż strach się bać

    Udanej nocy no i oczywiście idealnej dietki jutro Pozdrawiam:*

  7. #877
    court jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Za niedługo wyjeżdżam i wpadłam zobaczyć, czy może jakiś ranny skowronek coś napisał, ale chyba nie Dziś miałam dzień ważenia się i rano waga wskazała 58,2kg... Ogólnie to zjadłam już 400kcal, a jest 06.30. Mam tylko nadzieję, że będę tak zaaferowana wyjazdem i zapomnę, że jedzenie istnieje

  8. #878
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Ja zazwyczaj budzę sie koło 5... Ale wstawać mi się nie chce i tak ciągle a to zasypiam, a to budzę się i w rezeultacie wstaję o 9
    Wiesz co, ja na Twoim miejscu bym się chyba bała tak sama mieszkać, wyprowadzić się z domu, z miasta... Mi jest dobrze u mamy. Narazie!:P Jestem jednak tchórzem
    Mam nadzieję że zaprosisz mnie kiedyś do siebie hehe jeszcze się nie przeprowadziłaś a ja już bezczelnie wpraszam się
    Nie no, nie wszystkie kg zrzucimy do naszego spotkania 2-3 pewnie się uda Mi już się marzą luźne portki... I pomyśleć że jeszcze 2 tygodnie temu takie były
    Musi Ci się udać zmieścić w limicie Masz jeszcze 600, pozatym na pewno będziesz zalatana więc będzie dobrze
    A mi dzisiaj rano waga pokazała 57,8 jeszcze 2,8 kg i będę szczęśliwa :P
    Miłego wyjazdu i żeby wszystko dobrze wyszło z tą pracą!
    Czekam niecierpliwie na wieści!
    Buziaczki :*

  9. #879
    court jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wieści o pracy są u mnie w pamiętniczku

    Ogólnie dietki wczoraj jako tako dotrzymałam, chyba za mało zjadłam. Dziś byłam na zakupach z mamą i wydałyśmy 300zł na jedzenie, więc wyobraźcie sobie jak nasza lodówka wygląda Pierwszy raz od dwóch tygodni normalne jedzenie, bo jak rodzice przebywali na wczasach to nie zawsze było co jeść:P

    Gartuluję Lauri, że waga powoli leci w dół, a te 2,8kg to spadnie tak szybko, że nawet nie spostrzegniesz się

  10. #880
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Hehe no tak, jak moja mama wróciła to lodówka też sie odrazu zapełniła, wcześniej to świeciła pustkami :P
    Stwierdziłam że nie będę sie ważyć codziennie... Bo znów zaczęłam to robić, tak jak kiedys.. Następne ważenie - sobota
    Dzisiaj jadę na kolację do koleżnaki więc dietki pewnie nie zachowam
    Za to obiadu nie zjem.
    Ciekawe czy wytrzymam
    Mam nadzieje ze u Ciebie bedzie lepiej niż w u mnie....
    Buziaczki :*

Strona 88 z 92 PierwszyPierwszy ... 38 78 86 87 88 89 90 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •