Chcialabym sie was zapytac czy po dniach obzarstwa robicie sobie taki dzien oczyszczania organizmu i wtedy jak on wyglada tzn. co jecie. Odpiszcie.
Wersja do druku
Chcialabym sie was zapytac czy po dniach obzarstwa robicie sobie taki dzien oczyszczania organizmu i wtedy jak on wyglada tzn. co jecie. Odpiszcie.
czesc
no ja czasem jak sobie pardzo pojem, chociaz żadko się to zdarza, ale czasem nie da się tego uniknąć ...to na drugi dzień nie jem nic konkretnego , pije np Kubusia, kefiry i jogurty i tyle, kalorycznie to wychodzi pewnie na to samo jakbym cos jadła normlanie jak na diecie, ale na żąłądku jest mi lżej ..i to tylko taki jeden dzień , potem wracam do diety :)
Czasami robie sobie dzień oczyszczający. Nigdy nie stosowalam głodowek całodziennych więc , samo picie wody przez 24 godziny odpada.
Najczęściej oprócz mineralnej , zjadam w taki dzień 2-3 jogurtów naturalnych, lub kilogram jabłek. 8)
jednodniowa głodóweczka całkiem dobrze robi.
Na pewno oczyszcza. :)
Ale ja ją robie przed dietą. Lubie mocne początki. A potem przyjemnie zjeść coś następnego dnia.
oj, ja dzisiaj taki dzień muszę zrobić, bo ciężki weekend nad morzem za mną. ale nie zamierzam się katować samymi jogurtami i soczkami. po prostu żadnych niezdrowych rzeczy, żadnych używek, na obiad lekka zupa i tyle (po weekendzie pełnym gofrów, pizzy i piwa organizm z pewnością zauważy różnicę...). i do tego dużo wody (a nie piwska). :)
ja kiedys robilam taka jedniodniowa glodoweczke, ale teraz juz czegos takiego nie stosuje;P
Ja odchudzam sie tak jak mi się podoba :) heh... w sumie nie wiem czy to dobrze czy nie?? Na przykład raz nie jem kolacji, a innym razem nie jem nic słodkiego!!! Aha... i przede wszystkim uprawiam sport: jeżdżę rowerem, gram w piłkę... to pomaga :!: :!: Spróbujcie same, może i Wam się powiedzie :lol: :wink: Ja też mam jeszcze 7 kg do zrzucenia, ale wierze, że mi się to uda!!! POWODZENIA :!: TRZYMAM KCIUKI :D :!:
A co myślicie na temat tego, aby po prostu raz ja 2 tyg (przykładowy odstęp czasu) zrobić dzień głodówki na samej wodzie. Czy to coś da i czy jest jakiś sens robienia tego?
A co do dnia głodówki po "napadzie"... To ja właśnie jestem po takim dniu i raczej jem normalne. Co prawda śniadania nie zjadłam wogóle, bo mi się jeść nei chciało ( i chyba nie ma się co dziwić), na drugie śniadanie zjadłam normalną ilość kalorii i do końca dnia mam zamiar trzymać się normalnej, codziennej kaloryczności posiłków:)[/url]