Pomóżcie, bo się serio przestraszyłam...

Tydzień temu postanowiłam stosowac dietkę 1000 kalorii, ale jakoś mi tak wyszło, że ograniczałam się do 600, przyszło mi to jakoś bez problemu. Wyczytałam co nieco i okazuje się, że to co robię nei jest najmądrzejsze.
Chcę wiedzieć co amm etraz zrobić, żeby przejść na 1000 kalorii (w sumei to tylko tydzień był), niezbyt się orientuję i nei wiem czy mój metabolizm zdążył już się pzrestawić i czy jak zacznę jeść troszkę więcej to nei przytyję jeszcze?????
Bo chyba bym się załamała na maxa...
Z góry dzięki za odpowiedzi.

myślę, że jak najszybciej powinnaś przejść na dietę 1000kcal, na początku może troszkę przytyjesz, ale jak już organizm się przyzwyczai do 1000 to zaczniesz chudnąć.

A sporo stracilas przez ten tydzien kg?

Najlepiej zacznij cwiczyc wiecej (a jesli nie cwiczysz to zacznij) i wtedy nie powinnas przytyc. Tak mi się wydaje:)

Powodzenia

Trzymam kciuki

Przez ponad tydzień zaledwie 1kg (z 56 na 55 - 164cm). Cholera chyba muszę naprawdę zacząć jeść. Najgorsze, że już się przyzwyczaiłam.. A najgorzej mi się zmusić do śniadania.
To powoli będę zwiększać do tego 1000. Ja mam mało do spalenia, więc każdy kg jest bardzo widoczny i nie chcę przybrać ani jednego.
Dz za odpowiedź całuski.

Dzisiaj wcześnei, bo po 6 jadłam śniadanie i zmusiłam się do jogurtu ze zbożami, 1wasy i 2 łyżeczek dżemu... To jest ponad 200 kcal, przed ostatni tydzień mieściłam się w 150. JUż chyba wolę zwiększyć na śnaidaniu, bo na kolacji chyba lepiej nie.

Jezu 600 cal? Zrobilabys sobie krzywde. Radze ci dokladnie przeczytaj co pisza ludzie w tym watku i do tego sie stosuj,bo jak widze tu ludzie nie maja bladego pojecia o tym jak sie skutecznie odchudzac.
http://www.sfd.pl/temat174827/

No ostatnio już się co nieco dowiedziałam. No i systematycznie zwiększam sobie jedzonko o 100 kcal, teraz jem ok. 800.
Dla mnie jako osoby nigdy nei zajmującej się dietami, to było takie proste: im więcej ograniczę - tym lepiej... Teraz troszkę zmieniłam zdanie.
Dz za odp i pozdrawiam.