-
Słodka rewelacja :)
Dziewczyny (i nie tylko :)) odkryłam świetne batoniki muesli, są słodkie i bardzo smaczne, świetnie tłumią mój niepohamowany apetyt na wszelkiego rodzaju słodkości :)
Batoniki są firmy Cerbona (chyba z Czech albo może ze Słowacji, bo takie dziwne napisy :P). Są różne smaki - orzechowy, kokosowy, tradycyjny. Najbardziej kaloryczny, kokosowy, ma ... 90 kcal ! A inne wersje nawet po 78 kcal :D
-
O tak, znam je - ja po tych napisach stwierdziłam, że są węgierskie :))) Ale to bez znaczenia. Ale wiesz co, zjadłam ich kilka w ciągu jakichś dwóch tygodni i w pewnym momencie stwierdziłam, że mi się po prostu przejadły :/!! Teraz nawet w pobliżu mnie leży jeden - jabłkowy i w ogóle mnie nie kusi :)
-
To takie w duzych sklepach [Minimal?] w dziale z zdrowa zywnoscia :)??
-
ja kupiłam te batoniki w poczciwym "Albercie" :D
Faktycznie, to węgierski produkt (napisane jest jak byk HUNGARY, ślepa chyba jestem :D)
-
hmm... ja nie spotkalam sie niestety z nimi :( no ale jak tylko zobaczkie keidys to napewno kupie :)
-
Zas cos do czego nie mam dostepu ;( :cry: :(
-
Siemka :D
Byłam dziś w moim osiedlowym Albercie :lol: i rzeczywiście widziałam tam te batoniki :D Kupiłam sobie oczywiście ten najmniej kaloryczny :wink: To, że ten batonik ma tak mało kcal to zasługa tego, że on sam jest mały :P ma zaledwie 20 g przy czym np. KitKat ma 46 g, Lion 43 g a Grzesiek 39 g :lol:
-
No, to prawda .. ale to musli jest takie słodziutkie, że po zjedzeniu nie mam już wielkiego apetytu na słodkie :) a po kit kacie dopiero się rozkręcam, niestety :(
-
Ech, taki wpływ ma czekolandka...taka pyszna.... :cry:
-
Niebo w gebie, piekło w biodrach, niestety ...