Wersja do druku
Mam problem, ponieważ, jak mam liczyć produkty sypkie, które po wrzuceniu do wody pęcznieją. Gotując rózne rzeczy np. kotlety sojowe lub kaszę, makaron nie stosuję oleju tylko zwykłą WODĘ! Jeść przed ugotowaniem wrzucam załóżmy 50g kotletów sojowych to po ugotowaniu wychodzi mi np. 150gr. Którą wagę przybierać? 50g czy 150g po ugotowaniu i przy której liczyć kalorie? Skład chyba się nie zmienia, bo przecież są napęcziałe wodą, a nie olejem czy jakimś bulionem... POMÓRZCIE! :shock:
powinno byc zaznaczone na opakowaniu czy chodzi o mase suchego produktu czy juz po przyrzadzeniu,ale zazwyczaj jest to waga przed gotowaniem,czyli te 50 gr kotletow,makaronu czy czego tam ma taka sama liczne kalorii jak te 150 gr po ugotowaniu,woda nie ma kalorii w koncu :D
pozdrowienia
dokladnie tak jak napisala frytex.
zwykle na opakowaniu podana jest kalorycznosc suchego produktu - np. ryzu, makaronu, kotletow sojowych itp., wiec chociaz po ugotowaniu sa one ciezsze, ich kalorycznosc sie nie zmienia. czyli jesli 100 g woreczek ryzu ma 350 kcal, to jesli po ugotowaniu wazy on duzo wiecej, i tak ma te 350 kcal.
trzeba jednak uwazac i dokladnie czytac informacje na opakowaniu, czasami (zwlaszcza przy roznych sosach i zupkach w proszku) kalorycznosc podana jest na 100 g produktu po przyrzadzeniu.
chciałabym powrócic do tematu w celu skontrolowania (przez was) tego, co zostało wcześniej napisane. Nie chciałam rozpoczynać nowego postu, ale moje pytanie jest takie jak poprzedniczki: jeżeli na opakowaniu ryżu w torebkach (opakowanie ma 4 saszetki, każda po 100 gram - oczywiście 100 gram suchego ryżu) jest napisane, że: 100 g = np. 300 kcal, to znaczy to, że po ugotowaniu cała saszetka ryżu ma te 300 kcal?
noo raczej to logiczne....Cytat:
Zamieszczone przez qwerq
ehh :roll:
a co na przyklad z zupkami knorrra. one sa zdradliwe. niby proszek ma 45 kcal a po zalaniu to jush 75 kcal. ja nie wiem jush sie zgubilam z tymi knorrrami bo na akzdym pisze inaczej. :twisted: tu jest ze w 100g produktu a potem ze w 200 ml ja jush nie wem ehhh
nie wiem, czy takie logiczne... po ugotowaniu takiej saszetki ryżu nie będzie juz on ważył 100 gram, tylko jakieś 3 razy tyle i nie wiem teraz czy liczyć te 300 kcla na saszetkę, czy też odjąć z zaszetki ugotowane 100 gram ryżu i policzyć to jako 300 kcalCytat:
Zamieszczone przez Asinka3
ale te 300kcal to kalorycznosc 100g suchego produktu,czyli takiej jednej torebeczki,a ze ryz pecznieje i zwieksza swoja wage to i tak nie zmienia faktu,ze bralas 100g suchego produktu i zjadlas te 300kcal. Czarow nie ma, przy pecznieniu nie dolatuja niewiadomo skad kalorie,woda tez nie dodaje kcal,a wiec wcielas torebke ryzu,czyli te ok.300kcal :)
no to mamy problem dziewuszki...wyczytałam ostatnio w gazecie ze wlasnie 300kcal..ma 100g ugotowanego ryzu...wiec taka saszetka ryzu po ugotowaniu ma sporo kalorii...sama nie wiem komu juz wierzyc...jak dla mnie to nawet nie logiczne by taka saszetka po ugotowaniu wazac 300g miala 900 kcal...kiedy gotuje sie ja w wodzie..ehhh...
szycha,to niemozliwe:]...kazdy ryz ma podobna kalorycznosc i wynosi ona wlasnie tak ok.300kcal(przewaznie troszke wiecej) w 100g.I jest to wartosc suchego produjtu. nawet na moim brazowym ryzyku,ktory znajduje sie w kuchni jak wół jest napisane,że w 100g suchego produktu jest 322kcal:)
ja dla ostroznosci waze ryz po ugotowaniu i odnosze sie do kalorycznosci produktu po ugotowaniu, tak chyba jest najlepiej :)
A ja mam chyba najłatwiejszą sytuację... Nie jem w ogóle węglowodanów, więc ryż odpada :twisted:
nio to tesh poniekad rozwiazanie, ale ja bez buleczek nie moge zyc a co dopiero makaronu mmmmm :cry:
no to jest faktycznie dylemat. Bo taka torebka ryżu, czy kaszy to naprawdę spora porcja, dlatego jakby to miało mieć tyule kcal, ile jest napisane na opakowaniu (ale czy to aby na pewno suchy produkt?), to byłoby świetnie... tylko jakoś uwierzyc w to nie mogę...
Jezu no napewno !!! jak jest wartosc odzywcza w 100gramach powyzej 300kcal to na 100% to jest suchy produkt , bo ja ma w swojej ksiazce 122kcal na 100gram ryzu juz ugotowanego - tyle ma kcal 100gram ugotowanego , a suchy ma ok 350kcal . napewno1!:)
no to jutro kasza gryczana (caaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaała torebka) z kwaśnym mlekiem i pseudoskwareczkami zrobionymi z parówek Sokołów :) <jupi>
ja srednio lubie gryczana kasze, wole jeczmienna, no i oczywiscie makaron :)
Dziewuszki prosze powiedzcie mi...bo mamproblemik...ile kcal ma 100 g(srednio)takiej zwykłej sałatki wielowarzywnej..skład:majonez..marchewka..ziemnia ki..por..i jakies jeszcze warzywka..chyba cebula..to taka sałatka farmerska..prosze o szybka odp.bo kłoce sie z przyjaciółmi ze ok.200kcal w 100 g...czy to prawda?
chcesz, szybko, a jest taka godzina, że chyba sporo osób juz w łózeczkach. Chcialabym ci bardzo pomóc ale dysponuje tylko taką informacją, jaka sałatke sobie ostatanio zrobiłam:
ugotowane wszystkie warzywa były: ogórek kiszony (2-3 sztuki), marchew (3 mniejsze), pietruszka korzeń (2 mniejsze), pół selera, cebula (mała), jogurt naturalny. Miało to wszystko 120 kcal, a była spora micha.
Znalazłam jeszcze w dietetycznej książce kucharskiej:
marchew (1/4 średniej)
piertuszka (1/4 sredniej)
seler (1 plaster)
ziemniaki (1/4 średniego)
ogórek kiszony (1/4 średniego)
jabłko (1/4 średniego)
majonez (1/2 łyżki)
cukier (szczypta)
cytryna - sok (1 plasterek)
mielona pietruszka (1 łyżeczka)
sól
razem: 128 kcal, a sa to dane podane na 1 porcję
I tak jestes kochana...dziekuje:)wiec pewnie taka z majonezem ma ok.160...kcal..mialam wiec racje...buziolki:)
to wszysto zalezy od tego ile jakich warzywek wrzucisz,ile majonezu...Robiac trzeba podliczyc kalorycznosc skladnikow i problem z glowy. Na kupnych zas przewaznie podana jest kalorycznosc. Jednak nie polecam kupnych(chemia + zupelnie nie ten smak)
bo np. w tabelach znalazlam ze slatka jarzynowa z majonezem ma 192kcal w 100g. Jednak,tak jak mowilam, to bardzo ogolne i niedokladne info. Najlepiej obliczyc samemu :)
uwielbia taka tradycyjna salatke z warzywami i majonezem. zeby obnizyc kalorycznosc mozna dodac jogomajo winiarego. majonez z jogurtem light odtluszczony. ma o polowe mniej kalorii niz zwykly majonez np babuni. ;)
no i ja np. rezygnuję do takiej sałatki z ziemniaków, czyli składniki wyglądaja następująco: marchew, piertuszka, seler, groszek konserwowy, cebula, ogórek kiszony