Przegryzki W BIEGU - light?
Jak to jest, że jak czasu się nie ma, dom daleko (z wizją obiadu o 20tej...), okoliczne knajpy serwują hamburgery w większości, pozostaje jakiś suchy precel ewentualnie batonik na zapchanie żołądka (ave snickers :wink:
Czy jest coś, co można zjeść dosłownie w biegu co kalorii za wiele nie ma, a jednocześnie nie jest się głodnym po 30min? Nie mam czasu na robienie kanapek, sałatek i taszczenia tego w torbie, by gdzieś w przyczajeniu zjeść cokolwiek, nie mój styl.
Nie mówię tu o jakimś wege-fast foodzie typy Green Way, ani surowych owocach, na które w większości jestem uczulona. Kanapki w większości są przeraźliwie kaloryczne, a chrupka Wasa nie przetrwa 5min w ruchu...