Wersja do druku
Założyłam osobny wątek bo w innym nie uzyskałam żadnej odpowiedzi :cry:
Niedawno kupiłam patelnię teflonową ale to była jakaś tania i w ogóle nie było instrukcji jak się z nią obsuługiwać, może udzielicie mi jakiś wskazówek??? Typu jak się na niej smaży? Albo jak się ją czyści i ogólnie wszystko co jej otyczy. Byłabym bardzo wdzięczna
Ja wiem tylko tyle, że nie można używać do niej metalowych sztućców, czyli widelce, noże trzeba czymś zastąpić, najlepiej chyba drewnianą taką łyżką, czy jak to nazwać, wiesz o co mi chodzi :wink:
A co do mycia to chyba zwyczajnie, ale nie wiem na pewno
:wink:
No, tak..teflon...
nie wolno nawet dotykac do tego metalowych przedmiotow.
sztucce tylko drewniane.
i myc delikatnie.
nie szorowac.
A juz napewno nie drapakiem.
ja mam i zadowolona jestem...\
zamiast tłuszczu..uzywam paru kropel wody
Czytałam, że pierwsze smażenie trzeba niestety wykonać na tłuszczu.
A kolejne już bez.
W artykule w "Claudii" tak pisali
Jaki kłopot? Niech najpierw usmaży sobie coś Twoja rodzinka, a potem Ty :D
I potwierdzam: żadnego szorowania, bo zniszczysz patelnię!
laski mozecie polecic mi jakas konkretna firme?No i ile takie cudo kosztuje?
wielkie dzieki
http://cioccolata.blog.onet.pl/
To ze stronki tefala ;) Trochę przydatnych wiadomości dotyczących użytkowania patelni teflonowej :)
1. Przed pierwszym użyciem należy usunąć wszystkie opakowania i metki. Niektóre patelnie opakowane są w ochronny plastik, mocowany u podstawy uchwytu, należy go zdjąć przed użyciem patelni.
2. Umyć patelnię z kurzu i zabrudzeń ciepłą woda ze środkiem myjącym. Wysuszyć i wysezonować, wcierając w wewnętrzną powłokę nieprzywierającą niewielką ilość oleju spożywczego. Wytrzeć nadmiar oleju. Używanie dodatkowych tłuszczów czy olejów do smażenia nie będzie już konieczne.
3. Myć i wycierać naczynia po każdym użyciu; przed myciem pozwolić patelni ostygnąć.
4. Myć naczynia w ciepłej wodzie ze środkiem myjącym. Nie używać silnych środków chemicznych, proszków do szorowania czy ostrych akcesoriów do mycia.
5. Wytrzeć miękką szmatką lub ręcznikiem papierowym.
6. Okresowo sezonować powłokę nieprzywierającą niewielką ilością oleju spożywczego.
Dzisiaj sobie usmażyłam racuchy na tej patelni wyszło ok :lol: tylko jakos tak mi sie podjarała trocha hmm i nie sądzę żeby rodzice wcześniej smarzyli na tłuszczu :? No ale dobshe że to była jakaś tania i nie firmowa przynajmniej jak sie zepsuje to szkoda nie będzie :lol: Tylko co znaczy:
:?:Cytat:
Okresowo sezonować powłokę nieprzywierającą niewielką ilością oleju spożywczego.
Sezonowanie oznacza pokrycie naczyń niewielką ilością oleju. Przed pierwszym użyciem należy dokładnie umyć i wysuszyć naczynia. Następnie należy podgrzać patelnię przez 30 sekund, usunąć ją ze źródła ciepła i nalać na nią łyżkę oleju roślinnego. Rozetrzeć olej ręcznikiem papierowym po całej powierzchni. Proces ten należy powtarzać po myciu patelni w zmywarce.
Ups! Chyba pominęłam to 'sezonowanie' :lol: Oj, jak dobshe, że dałam za tą patelnię 13 zeta :twisted: :twisted: :twisted: A ogólnie to ile się potem podgrzewa.? Za następnym razem? Też 30 sek. czy dłużej?
no raczej tyle samo co wcześniej ;)
No to kolejną rzecz zrobiłam źle :? no ale o dziwo nie rowaliłam jej. Hmm... a co z smażeniem ryby albo koletów ojowych :?: Można bez panierki :?: :?: :?: Ciekawi mnie też jak smakowałyby frytki take bez tłuszczu :roll: hmm ciekawe
Kurcze,a ile tak mniej więcej kosztuje taka patelnia??I rzeczywiście warto w nią zainwestować??Chciałabym kupić ale nie wiem,jak namówić mamę....
hehe, jakbym ja powiedziala rodzicom, ze chce smazyc bez tluszczu to juz w ogole by mnie chyba wzrokim zabili :? Podobnie jakbym zaczela jesc rzeczy typu mleko 0,5% :? Ale mimo to odchudzam sie _jakos_ :D Czasami nie nalezy zwracac uwagi na rodzicow :wink:
rodzice to największy problem :lol: moi uważają, że najważniejszym produktem w posiłku jest mięso (heh zawłaszcza czerwone) :wink: i jak ja mam się z nimi dogadywać. Już mnie straszą, że jak wyjade w wakacje będę musiała jeść to co mi daszą, a u mojej ciotki prawie codziennie są jakieś mielone lub placki. I oni się dziwią, że mają tam braki witamin :roll: o rybce i gotowanych warzywkach będę musiała chyba pomarzyć :roll:
A ceny patelni są różne zależy jaka marka i wielkość większość jakie widziałam były ok. 50zł, ale ja kupiłam jakąś podróbe za 13 zeta :wink: tylko trochę już ją zjarałam, ale to chyba przez złe obchodzenie się z nią
ja ostatnio bylam z mama na zakupach i kupilysmy tez podrube za chyba 20 zl, ale jest dosc gleboka
czyszcze ja poprostu wycierajac recznikiem papierowym
aha i na rzadnej innej patelinii nie usmazy sie tak jajek sadzonych czy omleta
Worry, te tanie tak mają, że po kilku użyciach do niczego się nie nadają. Mam to już wypraktykowane:) Teraz mam taką małą tylko na jedną porcyjkę ale za jakieś 30zł. Mam ją już dośc długo i jest naprawdę ok. I w zasadzie myje się sama, wystarczy zalać wodą.