Nigdzie czegoś takiego nie napisałam. Do czego konkretnie zmierzasz?Cytat:
Zamieszczone przez Puma33
Wersja do druku
Nigdzie czegoś takiego nie napisałam. Do czego konkretnie zmierzasz?Cytat:
Zamieszczone przez Puma33
Pierwszy dzień diety za mną :)
Koktajl na śniadanie był nawet ok., bardzo się nim napełniłam i długo nie chciało mi się jeść. Bulion wypiłam, zjadłam to nieszczęsne puree - chciałam zacząć od najgorszego dania obiadowego - rzeczywiście blee :twisted: , ale czego się nie robi :wink: Deser czekoladowy nawet dobry, a batonik trochę za "gumowy" jak na mój gust (hahaha, człowiek przyzwyczajony do Twixów, Bountów itp., więc nic dziwnego :lol: )
Ogólnie bardzo czuć w smaku tą sproszkowaną żywność, ale spoko - to tylko 5 dni :D
Uff, dziś ostatni dzień diety, mam wrażenie, że proszek wysypuje mi się uszami :lol: :lol: , ale jakoś przeżyłam. Dziś rano było 2 kg mniej na wadze i taki wynik mnie satysfakcjonuje. Od jutra spokojny powrót na 1000 kalorii :D