Dieta norweska bez jajek?

No czesc. Słyszałam, że na d. norweskiej chudnie się ok. 4- 5 kg w tydzień, czyli jednym słowem dieta dla mnie, no ale jak to bywa jest pewien szkopuł :? . Dieta jest po prostu zapchana do bólu jajkami..... :cry: ble.. No bo gdybym tak te jajka wywaliła z jadłospisu? Po co one tam? Wiem , że mają zapychać, no ale ja sądzę że spokojnie najem sie całą resztą produkciów oprócz jajek (na które jestem nieszczęśliwie uczulona :wink: ). Czy jeżeli wyrzucę je z jadłospisu to schudnę mniej czy jak? Thx, pozdro.

bez jajek myśle ze nie ma sensu tej diety prowadzic bo głownie na jajkach sie opiera a nie na innym produkcie.zresztą był by zamiennik podany.

Wiesz,troche głupie pytanie...Jak byk widać ze o to chodzi zeby wchrzaniać jajka.....

No a jak za kazdym razem omine jedno jajko i zjem JEDNO to nic sie nie stanie chyba? :wink: Po co w ogóle te jajka w norweskiej?

Może bym spróbowała tej diety ale za dużo w niej mięsa :lol:

4-5kg w tydzien to za szybko. nie wiem dokladnie na czym polega ta dieta, ale ja bym sie bala jo-jo. z reszta jezeli nie lubisz jajek, moze po prostu przerzuc sie na inna diete, np na 1000 :wink: pozdrowka ;]

Dieta polega na tym, że jest w niej dużo więcej białka niż węglowodanów. Właśnie na tym opiera się jej działanie. jak zrezygnujesz z produktów bogatych w białko (właśnie jajka i mięsko) to zmienisz ten stosunek białka-węglowodany i... nie dość że to będzie zupełnie inna dietka to może okazać sie mniej skuteczna. Moja koleżanka tak zrobiła (ma białkowy typ metabolizmu) i mimo głodowych porcji waga nie drgnęła (tzn poziom tłuszczu, bo sobie mierzyła), tylko wodę straciła i nadrobiła w ciągu tygodnia. Z nawiązką!