-
Przyłączam się
Hej dziewczyny,
zaczynam od DZIŚ!
Cel: sylwester i minus 10 kg
Chyba przesadziłam, bo tyle nigdy nie ważyłam, ale bardzo bym chciała. Kiedyś było 54..och! Teraz jest aż 60 :-(
Niestety zawsze wpierw chudnie mi tylna część ciała (jest tzw. płaskodupie), nogi i ręce (patyczak jak mówi mój chłopak), ale brzusio niestety jest taki pimpusiowaty i męczenie go ćwiczeniami nie pomaga.
Kiedyś schudłam na 100 kcal, ale po kilku miesiącach bardzo mi się zwolnił metabolizm i niestety dalej nie dało rady, to bardzo mnie zniechęciło. Czy można jakoś temu zapobiec, bo przeciez nie można obcinać kalorii bez końca!
-
hmm,moze twoje zapotrzebowanie jest wieksze i tysiaczek rzeczywiscie moze Cie meczyc. proponuje abys zaczela dietke 1500kcal. Zobacz jak na niej bedzie szlo. Co prawda bedziesz gubila wolniej kilogramy niz na 1000,ale jednak bedziesz,no i jeszcze mniejsze prawdopodobienstwo pojawienia sie jojo czy zerwania diety przez rzucenie sie na zarelko( :) bo w koncu bedziesz mogla pozwolic sobie na nieco wiecej niz na tysiaku). Hmm a druga moja propozycja jest dieta SB :) Tam to w ogole mozesz wcinac ile chcesz. tylko musisz przeanalizowac czy takie jedzonko bedzie Ci pasowalo, bo jesli wiekszosci z tego menu nie bedzie Ci smakowalo no to nie ma sensu sie meczyc. Musisz poszukac najbardziej odpawiadajacej dietki, takiej , ktora nie bedzie meczarnia czy kara, a wrecz przyjemnoscia :wink: No i pomysl,ze warto sie nawet troszke poswiecic dla efektu pieknej sylwetki :) Mobilizacja jest najwazniejsza :)
-
acha,no i nie zapominaj o ruchu :) Jesli bedziesz sie wiecej ruszala to i nawet nie musisz wprowadzac wielkich zmian w dietce. Zrezygnuj ze slodyczy, slodzonych albo tlustych potraw, sosow, bialego pieczywka. Wcinaj wiecej owocow,warzyw,jogurcikow,kefirkow,pelnoziarniste pieczywko, zamiast bialego- brazowy ryz. itp. +duuuuzo sie ruszaj,a kiloski spadna nawet bez wymyslania diety :)
-
Dzięki aniołku
o ruchu nie zapominam - 3 x w tygodniu joga i 2x w tygodniu po 40 min. basen (plywam bez przerwy) Słodycze? nawet nie ma tego słowa w moim słowniku! (nie przepadam szczerze mówiąc), z mięska to tylko panga i owoce morza, ale mam słabość do chlebka (razowego), ale ograniczam. Ostatnio byłam na 1000 6 m-cy i wtedy własnie zauwazyłam, że już nie chudnę za to nie miałam mieś. i zrezygnowałam - wtedy właśnie, ale trwało to jakiś rok przytyłam z 54 do 60, ale na szczęście mieś. :-) wróciła. Teraz już jest 57, ale do 50 (założonogo celu) jeszcze daleko :-(. Co to jest to SB?