Wersja do druku
Znalazłam coś zamiast jedzenia dla osób , które poprawiają sobie humor jedzeniem i zajadają smutki i stresy :
HERBATKA ZIOŁOWA FIRMY DARY NATURY O NAZWIE ANTYDEPRESYJNA
Naprawdę poprawia humor i nastrój , nawet gdy ktoś nie ma depresji . Jest bardzo skuteczna . W smaku średnia jak wszystkie zioła ale można wytrzymać .
na poprawe humoru mam dużo sposobu- > przedewszystkim włączam odpowiednią muzykę i od razu jest mi lepiej. Poza tym muszę sobie powiedzieć "luz" i od razu lepiej:)
a jeżeli mam ochotę sięgnąć po coś słodkiego to albo opycham się rzodkiewkami albo biorę zimną staropolankę i dolewam do niej soku malinowego do rozcienczania, wipijam całąbutelkę i jjuż nie chce mi się jeść, sumienie czyste a pęcherz pełny :)
co do herbatki antydepresyjnej to wyczuwam tutaj silne oddzialywanie placebo ;)
ja mam jeszcze taki sposób, że kiedy mnie dodpada łakomstwo i uda mi się mu oprzeć np. pół godziny, to potem sobie mowię "noo widzisz, już tyle wytrzymałaś, szkoda by to zaprzepaścić, wytrzymaj jeszcze drugie pół godziny" a jak minie znów 30 min to znów ten sam text ;) tylko nie należy sobie obiecywać nagród za niejedzenie w postaci jedzenia ;)