no tak...ale za to po nim będzie 40 dni Wielkiego Postu - zdąży się zrzucić
a ja ateistka... no ale wstrzemięźliwośc nie zaszkodzi
ten wątek zrobił sie nie tylko kaloryczny, ale tez swiąteczny. jedne swieta dopiero co byly, a Wy piszecie o kolejnych...
w tłusty czwartek zjem pewnie 1 paczka:D
Zamieszczone przez xixatushka69
No co Ty, nie będzie, bo przecież na choinkę się nie rzucisz
Słuchajcie, czy wiecie, gdzie się Pris podziewa? Na jej wątku na pamiętnikach wiatr hula, mam nadzieję, że wszystko u niej OK? Ja do tej części forum zaglądam rzadziej, ale może któraś z Was zauważyła, czy coś tu po Nowym Roku pisała?
Usciski
wlasnie. tez sie zastanawialam gdzie jest nasza pris.
ja mam dola.
Miło że zauważyłyście że mnie nie ma
No właśnie, też mam doła... Dieta leży, nastrój leży, okres za pasem, sesja tuż-tuż, w pracy zapieprz, obżeram się nieprzytomnie A nawet jak zjem mało to jestem spuchnięta jak beczka więc i tak źle się czuję.
Do bani. Czekam na lepszy czas, na razie się hibernuję jak borsuk, pracuję i.. jem
Ech.
pozdrawiam Was cieplutko i trzymajcie się
pris mam dokladnie to samo. ja sie nie objadam, ale jak zjem nawet za malo to i tak sie czuje jak baleron... fatalnie...
yasmin, ale Ty już masz 65kg Meta, moja droga, meta!
Aby do @ a potem to już tylko lepiej będzie.
pozdrawiam!
P.S. tak dla samopognębienia... moje "śniadanie" dziś oscyluje wokół 700kcal... makabra, heh
a ja mam zespol strachu przed miesiaczkowego i jem zastraszajaco malo, a jak juz to raczej obracam, sie wokol napojow i warzyw. niedobrze.
no, pris, nareszcie jesteś!!!! Powiem wam, że ostatnio tylko siedzę i się uczę - żadnego ruchu, mam sesję, no i wrażenie, że obrastam tłuszczem, choć po Sylwestrze jeszcze się nie ważyłam - boję się.
triskell, miło że pamiętasz o moim "pożeraniu choinki" ostatnio staram się pohamować, dziś przed egzaminem zjadłam "tylko" pół tabliczki czekolady, ale zamierzałam to zrobić (1.zamiast obiadu 2.na lepszą koncentrację)
Zakładki