-
SPORTy
Zarzuciłbym tu ankiete ale to chyba nie ma troche sensu bo nie wypisze wszystkich sportów :P
Mianowice...
Jakie sporty uprawiacie :D
W moim przypadku bardzo długo była to koszykówka jednak od jakis 3 miesiecy stracilem jakos chcec do grania :P, teraz króloje u mnie siłownia :D
Bieganko tez jest 30-40 min non-stop tylko teraz troche za cieplo zeby biegac
Basenik- Dobzre tak isc sobie w lato poplywac i jescze sie poopalac ;) (mowie tu o ok 200m plywania kraulem z odpoczynkami bo na "trening" to moze gdy szkola sie zacznie i na kryty bo wiecej miejsca :P)
Czasami piłka nożna sporadycznie siatkówka i to chyba all ;)
-
Witam, 3x w tygodniu piłka nożna, a w pozostałe dni albo rower albo pływanie...tak to u mnie wyglada :)
-
No ładnie :) Ja leń chyba jestem. Tenis dwa trzy tazy w tygodniu, po 1-2 godziny
-
hej chlopaki:)znowu do Was wpadam,mam nadzieje,ze nie macie nic przeciwko:P
Sporty fajny temat:D
No wiekszosc z Was to pewnie jakas piłeczka:>
MOje sporty to-kiedys ginastyka artystyczna(ale nadal lubie:P),taniec,pływanie.
Poza tym lubię sobie pojezdzic na roweku czy rolkach(czego niestety jzu dawno nie robilam:/)
-
Odkąd jestem na diecie to ruch stal sie moim priorytetem a więc jakie mam plany od wrzesnia: rowerek ,rowerek i jeszcze raz rowerek - codziennie gdy aura na to pozwala (no rowerku jeżdze juz teraz), od wrzesnia do czerwca siakówka na sali raz w tygodniu 2h, w każdy czwartek w roku szkolnym tenis-stolowy tez 2h tygodniowo i raz, dwa razy na tydzien 1h basenu. W zimie gdy już zrzuce z jakieś 20kg planuje zapisać się na siłownie :)
-
ja stawiam na codzienne bieganie...
i nigdy nie jest za cieplo :lol:
biegam albo rano o 7 albo wieczxorem kolo 22 :wink:
do tego od pazdziernika doloze silownie, narazie nie moge bo nie wyrabiam czasowo :? :roll: ...
pozdrawiam :wink:
-
;))
U mnie wyglada to tak :
Dzien :
2-3 h - rower
1,5 h - pilka nozna
Wieczorem bieg okolo 15 min :D
Pozdrawiam :)
-
Cześć,
1. BIEGANIE --- teraz od pół do godziny dziennie, czasami dzień w dzień, czasami trzy razy w tygodniu, czasami ... eeep, nie przyznam się 8)
Zaczynałem od długich spacerów (do kilkunastu km), bo z wagą sprzed parunastu miesięcy biegałbym jak kobieta w dziewiątym miesiącu ciąży.
W planach (do wykonania) systematyczny trening, w marzeniam (do zrealizowania) półmaraton za rok i maraton za dwa lata.
2. Pompki, pompki, pompki, brzuch, brzuch, brzuch... Czyli nudy na pudy w wersji siłowej. Czy zaczynę biegać na siłownię? Nie wiem, być może, zobaczę.
Pompki są uniwersalne, nie kosztują dużo i jak mi ktoś mówi, że nie może, bo nie ma czasu, to natychmiast wiem, że kłamie. Mają jedną zaletę: są SUKCESEM POLICZALNYM czyli jak się nie ma specjalistycznego sprzętu, to nie wiadomo tak dokładnie i ściśle, czy przebiegłem dzisiaj 10 km a tydzień temu tylko 5, natomiast czarno na białym widać, że miesiąc temu zrobiłem w jednej serii przed padnięciem na ryja dajmy na to dwadzieścia pompek, a teraz czterdzieści.
W planach (jesienią, jak życie będzie bardziej systematyczne) może szóstka Weidera.
3. Pływanie (na razie tylko jeziorko).
4. W planach po osiągnięciu dobrego formy fizycznej i zrzuceniu resztek "nadbudowy" 8) --- gdy już zostanie sama "baza" --- joga, i to raczej już jako świadomy wybór na wiele lat, taki, hm, światopoglądowy.
narazicho
Maksicho
-
20 / 25km dziennie rowerem
wieczorem 10x400m czyli 4km na pelnowymiarowej biezni...
-
U mnie króluje rower stacjonarny :P
Jeżdżę codziennie od 3 czerwca, okolo 65-70 minut (moja sygnaturka) :P
Gdyby ktoś kiedyś mi powiedziała, że będę pedałować codziennie i to z prędkością 35 km/h przez godzinę, to bym się popukała w czoło i uznała go za wariata :lol:
Uzależniłam się od rowerka! To fakt :D