Wersja do druku
Witam ludzi tutaj na forum. Serdecznie pozdrawiam na samym początku. I powiem tak... ważę 60kilo. Chciałbym warzyć 55kilo. Co mam zrobić? Jakieś pomysły? Jak narazie grejpfruty i czasem jakieś białko jajka. No i woda. Macie jakieś rady - porady. Jestem ciekaw. Pozdrawiam hej.
Jako że masz mało do zrzucenia i jesteś facetem, proponuje sobie ustalić dzienne zapotrzebowanie kaloryczne, odjąć od tego max 100-200 kcal. Rozpisać wtedy diete i dołożyć aeroby. Ot cała filozofia.
jasne
owoce i ruch
to jest to :-)))
i serek homo
na oleju lnianym
home-made :-P
Pięć kilogramów to na tyle niewielka ilość, że łatwo można się jej pozbyć przechodząc na dietę dostarczającą nieco mniejszą ilość prostych węglowodanów i tłuszczu. Zdecyduj się na zamianę białego pieczywa na ciemne, naucz się odmawiać sobie czy to słodkości czy np. piwa, które u facetów często przyczynia się do tycia. Sięgaj po chude mięso, ryby, warzywa, ryż, kasze, pełnoziarniste makarony, chudy nabiał. Wypijaj odpowiednią ilość płynów każdego dnia. Jeśli to wszystko połączysz z ćwiczeniami, które angażują do pracy duże partie mięśniowe, jak pływanie czy jazda na rowerze, szubko zobaczysz efekty.
ja się dziwie bo nigdy w życiu nie spotkałam faceta ważącego 55 kilo...chyba że w podstawówce... :roll: jak to się mawia dorosły mężczyzna powinien ważyć więcej jak 65 kilo...i niezależnie czy ma 170 czy 180
jak widac zdarzają sie tacy :)u mnie w rodzinie tez jeden taki sie znajdzie :)