Lody...
kto z nas ich nie lubi ;) czy to puste kalorie, czy przysmak, którym na zbyt często grzeszymy...
Macie swoje ulubione lody, a może znacie takie, które zawierają mniej kalorii niż inne...
Wersja do druku
Lody...
kto z nas ich nie lubi ;) czy to puste kalorie, czy przysmak, którym na zbyt często grzeszymy...
Macie swoje ulubione lody, a może znacie takie, które zawierają mniej kalorii niż inne...
uważam, że lody to najsmaczniejszy deser :lol: i nawet osoby odchudzające się mogą je jeść, byle nie za dużo - właśnie jak to jest napisane w tym artykule :lol: czyli jeszcze raz się przekonałam, że jedzone w rozsądnych ilościach nie szkodzą :wink: a więc, jedzmy lody!!! :wink: ja uwielbiam takie zwykłe waniliowe na które mogę sobie pozwolić np.raz w tygodniu...ale hitem są lody owocowo - śmietankowe z dżemem i polewą owocową, w kubeczku...no i nie mają tak dużo kalorii...około 220 w 100g...a porcja ma przeważnie jakieś 70 - 80 g więc wychodzi jeszcze mniej :P
smacznego :wink:
Ach te lody :!: :!: :!:
Mnie niestety uzależniają :oops: Bardzo trudno jest mi ograniczyć się do małej ilości.
Znając tą swoją słabość od pewnego czasu wycofałam je zupełnie z jadłospisu.
W 100% zgadzam się z drugą częścią artykułu. Wiele razy lody stały się dla mnie "lekarstwem" przy kłopotach z gardłem. Najskuteczniej pomagają przy pierwszych oznakach.
Kiedy coś w gardle przeszkada, pokaszlujemy, czujemy, że coś niedobrego zaczyna się dziać.
Wtedy porcja lodów potrafi wykasować te objawy całkowicie :D
Być może wiele osób się ze mną nie zgodzi, więc podkreślam....piszę o moich własnych doświadczeniach.
Jeszcze raz potwierdza się zasada, że wszystko jest dla ludzi, byle w rozsądnych granicach :D
Uwielbiam lody szczegolnie właśnie sorbet malinowy :) A co dziś jedna poracja nie zaszkodzi :)
wreszcie coś optymistycznego --Ja uwielbiam ale ze względu na biodra
musiałam baaaaaaardzo ograniczyć :roll:
ale dzisiaj sobie nie daruje -już lece po moje ukochane bakaliowe--
musze ucałowac kawalątek--tak dla zdrowotnosci -bo z moim gardziołkiem
też nie najlepiej. :P
Ja też uwieeelbiam lody :D Niestety , zwłaszcza te najbardziej kaloryczne - czyli czekoladowe , bakaliowe , sracacciella :P Za owocowymi srednio przepadam . Też uwazam , ze wcale nie są tak strasznie tuczace - jak sie je jednego dziennie to na pewno nic sie nie stanie ..... Choc w sumie właśnie ktoś moze od nich grubnac :wink: Mi tam nic sie nie dzieje po nich złego ...... :wink:
Lody są boOoOskie :D :D :D
Big Milki są pycha i mają niewiele kalorii (oczywiście te bez polewy czekoladowej ;) )
Schudłam już 21 kilo a w ramach czegoś słodkiego najczęściej sięgam po lody, big milk czy zaap mają mniej niz 100 kcal :)