-
kiedy ćwiczyć?
Witam,
właśnie dostałam od męża rowerek stacjonarny i proszę o pomoc bo już sama nie wiem kiedy najlepiej ćwiczyć rano przed śniadaniem? a może wieczorem?
Przeglądałam różne tematy ale nie znalazłam nic konkretnego na ten temat.
Moja waga po świętach to niestety 67kg :oops: a w planach 58kg :D
W prezencie z rowerkiem dostałam CLA i L-Kartynine+
Może ktoś zaprawiony w rowerkowych bojach :wink: napisze kiedy najlepiej spala się tkankę tłuszczową.
Wiem, że należy ćwiczyć min 40 min, ale jak jest z tym czymś w mięśniach rano? :roll:
-
Podbijam, bo również chciałabym znać odpowiedź na to pytanie.
Może nie konkretnie kiedy ćwiczyć na rowerku, ale generalnie; kiedy ćwiczenia na mięśnie, kiedy aerobic, itp.
-
we wszelkich poradnikach oraz z tego co mi w klubie zalecali, to jest że najlepiej ćwiczyć rano na czczo :)
-
pozwolę sobie jeszcze pzrytoczyć cytat:
"Zdecydowanie najlepszą porą na trening jest poranek. Gdy budzisz się po pzrespanej nocy, poziom testosteronu jest najwyższy, a poziom insuliny najniższy w ciągu doby. Ćwicząc przy wysokim poziomie testosteronu spalasz kalorie pochodzące z tłuszcze, a nie z mięśni. Także niski poziom insuliny gwarantuje Ci że spalasz tłuszcz zamiast mięśni. Inna zaleta porannych ćwiczeń polega na tym że podnoszą tempo przemiany amterii na resztę dnia."
-
Wielkie dzięki za odpowiedź i cytat :)
Bo miałam dylemat, a teraz wiem, że robiłam dobrze :D
Pobudka, szklanka mineralnej (niegazowanej), 1 tab.L-carnityny i po 30 min zaczynam jazde na rowerku (60min), prysznic i śniadanko białkowe.
-
Ależ proszę bardzi :)
śniadanko białkowe...L-carnityna jako suplement...- czyżbyś była na diecie hormonalnej :)? bo bardzo mi to do tego schematu pasuje :)
-
Nie stosuje diety hormonalnej tylko dietę m/ż :lol:
Niestety jest to już któryś raz (tzn. cały czas dieta), dlatego teraz włączyłam L-karnityne, rowerek i CLA.
Zobaczymy co z tego wyjdzie :wink:
-
Zawsze myślałam, że powinno się ćwiczyć na czczo rano. Najlepiej po przebudzeniu wypić szklankę minaralnej z cytryną i zabrać się do ćwiczeń...
Dziś przeczytałam artykuł, że wodę powinno się wypić ale co do ćwiczeń co nie za bardzo.
"Wbrew popularnemu przekonaniu ranek nie jest najlepszą prą na ćwiczenia. Niższa temperatura w mięśniach i stawach oraz sztywność wynikająca z nocnego braku ruchu sprawiają, że jesteś słabsza. Również nocny uścisk dróg oddechowych zwalnia przyjmowanie tlenu. Zamiast tego rozpoczij dzień od lekkiego rozciągania lub sesji jogi. Jeśli luisz poranne biegi, szczególną uwagę zwróc na rozgrzewkę."
"OD GODZINY 17.00 DO 20.00
To optymalny czas na wysiłek fizyczny, kiedy siła i wytrzymałość sa największe. Temperatura ciała poziom adrenaliny, układ sercowo - naczyniowy i oddechowy są również w najwyższej formie. Drogi oddechowe są szeroko otwarte i oddychanie jest łątwiejsze. Nastroj jest świetny,ale zdolności umysłowe nieco sie zmniejszają."
CZYLI ćWICZYMY OD 17.00 8)
-
No właśnie, mi najlepiej ćwiczy się wieczorem, rano po prostu śpię na stojąc, nie mówiąc o ćwiczeniach i właśnie odczuwa się tą "sztywność w stawach"... A wieczorem forma lepsza :lol: , tak moim zdaniem, ale to też zależy jakim kto jest typem "skowronkiem" czy "sową"... Moim zdaniem trzeba popróbować i odnieść to do siebie :D pozdr
-
ja też rano jestem nie do życia, nie mówiąc o ćwiczeniach :wink:
ja wolę ćwiczyć koło 16-17 i tak robię
ćwiczenia mają być przyjemnością a nie katorgą :D wiec niech każdy ćwiczy wtedy gdy jest mu najlepiej