Wersja do druku
dziewczyny :(
ja tak dluzej nie moge :(
Jem, jem i jem. Zjadlam wlasnie kolacje... Hm, trudno nazwac to kolacją :? Bo jedząc o 19tej mowilam to samo i wspomnialam, ze to ost posilek... Taaa
i tak wygląda kazdy dzień
jak temu zaradzic???
Macie jakies pomysly??? sposoby jak nie jeść? albo jak jeść mniej?
jakas motywacja...?
pomocy :cry: :cry:
Jeść regularnie w ciągu dnia - wtedy mniej się będzie chciało wieczorem :D
A jeśli się chce, zająć się czymś. Obejrzeć jakiś film, zagrać w karty albo monopol. Ewentualnie przytulić się do partnera :P
To ostatnie chyba najprzyjemniejsze. Chociaż bywają jeszcze inne przyjemne rzeczy. :wink:
Ja niestety też mam problem z jedzeniem.
Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli jest Ci nudno, nie masz co robić to jesz.
Jeśli zajmujesz się czymś ciekawym nie myślisz o jedzeniu i nie jesz.
Proste.. chyba tak.
Będe musiala pomyśleć jak zajmować sobie czas. :)
tak sobie rozdzielic kalorie by najwiecej zjesc z rana i popoludniu - wtedy na wieczor juz sie nie chce :)