Fakty czy mity?

W sumie to nawet nie bardzo wiedziałam, w którym dziale umieścić ten topik (jeszcze się gubię na forum :oops: )

Jakiś czas temu wyczytałam (już nie pamiętam gdzie) że tkanka mięśniowa jest cięższa niż tłuszczowa. Jeśli tak to pod koniec odchudzania waga stoi w miejscu u osób, które intensywnie ćwiczą a tym samym nabierają tkanki mięśniowej w miejsce spalanej tkanki tłuszczowej. Co więcej może się zdarzyć, iż w pewnym momencie waga zacznie rosnąć.
Prawda to czy fałsz?
Czy osoby będące już bliżej końca swojego odchudzania mogłyby podzielić się tu swoimi spostrzeżeniami na ten temat?

Prawda, prawda... miesnie waza swoje.

noo niestety prawda
WAGA STOI i to baaaaaaaaaaaaaardzo IRYTUJE!!!!!!!!!

ale cóż trzeba to przeczekać :/

Prawda. Ale na pocieszenie dodam, ze komorki tluszczowe, ktore sie skurczyly w trakcie odchudzania bodajze po 3 latach zanikaja.

Z jednej strony mięśnie ważą więcej, ale z drugiej 1kg masy mięśniowej zajmuje mniej miejsca niż tłuszcz. A to powoduje, że jak zaczynamy np. ćwiczyć to może być tak, że wagowo się nie zmniejszymy lub nawet ciut wzrośnie, ale wymiary nam się zmniejszą i ubrania będą luźniejsze.

Nie byłam na takim etapie , żeby waga zaczęła mi wzrastać z powodu przyrostu mięśni , jedynie widziałam , że się naprężają i smukleją od ćwiczeń i nabrałam przekonania , że bez ćwiczeń nie można mieć ładnej , proporcjonalnej , nierozlazłej w róznych miejscach figury .

Wielkie dzięki za odpowiedzi :)
Właśnie o to potwierdzenie mi chodziło :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez icik

Prawda. Ale na pocieszenie dodam, ze komorki tluszczowe, ktore sie skurczyly w trakcie odchudzania bodajze po 3 latach zanikaja.

---

:shock: tego to nie wiedzialam :shock: ale to jest pocieszajace :) dodatkowa motywacja :D zeby wage trzymac :D