Wersja do druku
Kto próbował i z jakim efektem jakiś suplement poprawiający wydolność organizmu? Oczywiście chodzi mi o te najlepsze efekty... zaznaczam że nie zalezy mi na efekcie odchudzającym tylko na zdolności do dluzszego wysilku, braku zakwasów itp. Piszcie CO, ZA ILE I Z JAKIM SKUTKIEM. Z góry dzięki za szybką odpowiedź :D
Ja odkąd zaczęłam ćwiczyć na siłowni, czyli od początku czerwca, łykam L-karnitynę. Biorę 2 kaps. po 500 mg na pół godziny przed wysiłkiem, a chodzę na siłownię 4 razy w tygodniu. Ćwiczy mi się bardzo dobrze. Mam siłę np. na dwie godziny intensywnych ćwiczeń, ale nie wiem, czy to kwestia L-karnityny, czy mam tak wydolny organizm. Natomiast zakwasy są i tak. Nie mogę na razie powiedzieć, czy są efekty mojego katowania się;-) Za krótko "trenuję";-) Za miesiąc może będę już mogła coś powiedzieć. Mam nadzieję:-)
Wydaje mi się że nie ma czarodziejskiego sposobu na poprawę kondycji. Trzeba dużo ćwiczyć, stopniowo powoli. I nie ćwiczenia siłowe ale kondycyjne np. jazda rowerem biegsanie czy skakanka, jeśli ćwiczysz na silowni nie nakładaj sobie od razu 20 kg tylko najmniejszy możliwy, czasem możesz nawet nic nie nakładać.
Ja już długo walczę o dobrą kondycje ale różnie mi to wychodzi czasem bywa tak ża 2 tyg. nie ćwiczę a potem nie mogę wytrzymać 15 minut na rowerze :)
Oczywiście, że ćwiczyć trzeba rozsądnie. Dobrze jest zaplanować treningi w zależności od tego, jaki chce się efekt uzyskać. Ja ćwiczę na siłowni i siłowo i aerobowo (mniej więcej pół na pół), przy czym na urządzeniach siłowych ćwiczę z bardzo małymi obciążeniami, za to z dużą ilością powtórzeń. I z tygodnia na tydzień obserwuję wzrost formy:-)
Uwielbiam jeżdzić na rowerku stacjonarnym.Rok temu miałam wypadek samochodowy i rowerek pomógł mi nabrać kondycji. :wink:
A mnie jakoś odrzuca od roweru stacjonarnego, wolę chodzić na bieżni. Dziwne, bo przecież i jedno i drugie jest jednakowo nudne:-) Ale jakoś wolę bieżnię;-)
Na rowerku można czytać książkę ,rozwiązywać krzyżówki, oglądać telewizję więc nie jest tak nudno a niezauważalnie mija czas ,kalorie i km
:wink:
Jeśli pedałujesz w domu, to rzeczywiście nie sposób się nudzić na rowerku:-) Ja ćwiczę na siłowni, więc mam ograniczone możliwości:-)
Ale kładę sobie na pulpicie bieżni kartkę z zestawami słowek i uczę się angielskiego:-) Po takim treningu już w ogóle czuję się super, bo wiem, że wykorzystałam maksymalnie czas:-)
No, może spróbuję kiedyś i popedałować, hmm...:-)
Ja również czytam jak jeżdzę na rowerze albo oglądam telewizję inaczej wszystko szybko mi sie nudzi :)
Sposób ze słowkami super :!: :wink: