Mam rozstępy po wewnętrznych stronach ud, oraz zboku brzucha... eh i czy są jakieś ćwiczenia? zeby je zniwelować? jesli nie to który balsam jest najlepszy...
Wersja do druku
Mam rozstępy po wewnętrznych stronach ud, oraz zboku brzucha... eh i czy są jakieś ćwiczenia? zeby je zniwelować? jesli nie to który balsam jest najlepszy...
jA Z TYM WALCZYŁAM LATA ODKĄD SCHUDŁAM 20 KG NIESTETY :( i kremy i zele ehh moga jedynie złagodzic ja uzywałam "penaten" na rozstepy dla kobiet w ciązy,niestety niedosc ze drogi to jeszcze mało ekonomiczny a efekt hmm z czerwono-sinych zrobiły mi sie kremowe,cała gama kolorów :wink: jesli to Cie zadowala to spróbuj..Mozna tez usunąc laserowo ale z tego cow iem jest to mega drogie..a co do cwiczeni nie słyszałam zeby komus pomogły w redukcji rosztepów owszem cellulit zwalczysz je niestey nie mozesz jedynie stosowac kremy ze sie ich wiecej nie pojawiało.pozdrawiam :)
rozstępów nie da się usunąć naturalnie- mozna jedynie co najwyżej je spłycić ... wejdź na tym forum na link "xxl 20kg i więcej" a tam jest taki post "piękne ciało" (piękne albo ładne) ... są tam porady które moga ci pomóc ... :-)
tez mam rozstepy ;( masakra! na calych udach i posladkach :| nawet nie wiem kiedy sie pojawily :/ szkoda ze sie ich nie da pozbyc. ale zapobiegac nowym mozna :)
Zapobiegać tak. Najlepiej używać jakiś kremów i balsamów na rozstępy. I masować ciałko. Te, które już są faktycznie można jedynie "zatuszować", juz nie znikną :(
Też mi się troche nazbierało :( Na pośladkach i na "boczkach" - koszmar :cry: ale trzeba było się pilnowac wczesniej...
Mojemu brzuszyskowi pomaga masaż szorstką rękawicą lub gabką( naprawdę szorstką). Jest to tez sposób koleżanek po porodzie, więc sprawdzony, ale jak wcześniej pisano, całkowicie usunąć nie można
no więc, na ten temat mam co nieco do powiedzenia... niestety :( też mam rozstępy i dokładnie tam gdzie autorka tego postu, stosuje różne kremy itp. ale wiadomo nie bardzo pomagają... niedawno wyczytałam w gazecie (i sie zdołowałam) że do końca można się pozbyć tych "czerwonych" tzn, świerzych, wtedy można działać, ale z czasem one zrobią się białe tak jak teraz u mnie i jak to oni opisali "wtedy będziesz musiała je raczej polubić" ehh... polubić rozstępy? dla mnie nie możliwe! najgorzej....
początek kariery rozstępów był taki że je zwalczyłam i wydawało mi się że znikneły... byłam happy i zapomniałam o moim jak mi sie wydawało "dawnym" zmartwieniu... nawet nie zorientowałam się kiedy powróciły... a kiedy je zauważyłam nawet nie chciało mi sie znowu rozpoczynać tej jak mi sie wydawało "głupiej" kuracji... Myślałam że mam dużo czasu... teraz już wiem o tym że gdy bym wtedy po raz kolejny próbowła coś poradzić może by mi sie udało :( a teraz już nic nie poradze :(
xxx
jeśli chodzi o rozstepy to niestety też mam je od dawna... niestety kiedys niezbyt wiedzieli co z tym robic, jak leczyc, a teraz na stare roztępy jest już za późno :(. Jeśli nie są stare to możesz je jedynie "spłycić" kremami i staną się też mniej widoczne(tzn nie czerwone). Aby się nie pojawiały nowe trzeba masować ciało np rękawicą ( co też pomaga na celulit), no i trzeba ciałko balsamować by było elastyczne.Czyli masaż z kremem na nie powstanie nowych, a stare... no jeśli nie można się z nimi pogodzić -to zostają zabiegi. pozdrowionka[/u]
U mnie też są, białe, na udach (i to nie wiem czemu znacznie więcej na lewym, niż na prawym). Weszłam w ten topik z jakąś taką głupią nadzieją, że moze jakiś cudowny sposób na nie znacie, choć oczywiście teoretycznie wiem, ze tego się pozbyć nie da.
No cóż, będzie trzeba polubić :?