Wersja do druku
ile razy zastanawialyscie sie co bylo czy jakby bylo gdybyscie byly chude?? to glupie po co siedziec i rozmyslac lepiej wezmy sie za siebie my mamy reprezentowac ''narod'' dziewczyn??no to nie zle same puszyste i czesc takich szczuplych przeciez chcemy byc szczuple i lubiane?? no to do roboty :D :) :) :) co o tym sadzicie??
Witam. Ile to już razy sobie myślałam jak to będzie gdy będę szczupła ? Tego się nie da policzyć. A jakiego jesteś wzrostu i jaką dietę stosujesz? Startowałas z prawie takiej samej wagi jaką ja mam teraz, ale mam madzieję że moja spadnie. Jak Ci idzie? Pozdrawiam
z kioskami zbędnymi walczę co jakis czas, ale nigdy nie zastanawiałam się co by było gdyby...wiem, ze jak jest mnie mniej czuję się zdecydowanie lepiej :) i to pod kazdym względem
witam bardzo duzo razy ale co z tego jezeli do teraz nic z tym nie robilam mam zamiar dosc duzo schudnac i byc taka jak przed okresem w turym zaczelam opychac sie slodkosciami i tyc :)
marze o tym, żeby być szczupłą od 6 klasy podstawówki :!:
zawsze byłam gruba, a nogi spotengowały moje komplexy co prawda teraz mam o jakieś 23 kilogramy mniej to sobie dziewczyny wyobraźcie jakim byłam potworem :!:
wiek 12 lat 85 kilo :twisted: :shock:
poprostu stwierdzam, że im mniej kilogramów tym człowiek jest bardziej odważniejszy wiem to sama po sobie. Mam porównanie jak ludzie patrzyli na mnie jak byłam bardzo gruba a jak jest teraz. :?
Ja tam nigdy jakoś wybitnie otyła nie byłam, ale przytyłam okolo 15 kilo w przeciągu 3 lat i widać to strasznie bo wiekszość poszła w tyłek :( Ale to kwestia czasu...
Zgodze sie, ze zym człowiek lepiej czuje sie w swoim ciele tym jest bardziej atrakcyjny dla innych :)
Siemka. wiele razy sie zastanawialam, co by bylo gdyby....Ale coż po moich przemysleniach!!!, jak tak nie jest.Przeciez to wszystko zalezy ode mnie, ale pokusy wygrywaja, niestety.Ale moge sie pochwalic ze ostatnio schudlam okolo 7 kg. bez zadnych wyrzeczen ćwiczen, diet. Trzymajcie sie,papapapa :wink:
Ile razy myślałam jak to będzie kiedy będę szczupła??
Oj byłam szczupła i było mi z tym dobrze, czułam się lekka, a teraz myślę, że jak znowu będę szczupła, to będzie jeszcze piękniej i teraz już nie zaprzepaszczę mojej figurki :)
KTO POWIEDZIAŁ 'SZCZUPŁA=LUBIANA'?? ludzie ja rozumiem odchudzac się dla zdrowia,rozumiem czasem nawet szczupłe dziewczyny które chcą troszkę poprawić wygląd,nawet anorektyczki i bulimiczki, to poprostu choroby....ale szczupłe to lubiane??? najgłupsza rzecz jaką w życiu przeczytałam! Może jestem głupia ale nie zauważyłam żeby ktoś mnie przestał lubić jak przytyłam..nawet bardziej jestem lubiana,bo to udowodnione naukowo,że puszyści są milsi,uprzejmiejsi itp. bo nie dyskwalifikują z powodów nic nie znaczących jak wygląd (nie otyły,bo więcej ciałka to często bardziej seksi)...
Zgadazam się z Tobą ewka3456 w całej rościągłości :)
POwinno się odchudzać dla samego siebie, a nie dla innych. Zal mi lasek, które odchudzają sie dla faceta, bo prawda jest taka, że jeśli facet chce z nimi być, to powinien nas zaakceptować takimi jakiimi jesteśmy.
Uważam, że jesli dziewczyna źle się czuje ze swoją wagą, bądź też psuje jej ona zdrowie, to jak najbardziej wskazana jest dla niej jakaś fajna dietka. Ja np. nie czuję się teraz w swoim ciele, żadko któe portki moge dopiąć, więc postanowiałm wziąć się za siebie, żeby się lepiej czuć.
Masz rację, że puszyści są bardziej lubiani, poniewaz są mili i nie zadzierają nosa tak jak większość szczuplutkich panieniek, krótym się wydaje, że są cudami świata (oczywiście nie mówię, że wsyztskie szczupłe osoby takie sa, bez obrazy Chudzielce :) )
chyba naprawdę zakompleksiony człowiek bez siły przebicia musi sobie wmawiać, że od razu będzie lubiany jak schudnie, wobec tego niech odchudzi sie najpierw z durnych myśli xD jest dużo grubych, pewnych siebie kobiet,są wesołe, aura jaką koło siebie roztaczają powoduje że są uwielbiane.
i zależy jak rozumieć "chudzi zadzierający nosa".. yy...bo moim zdaniem szczupły człowiek o przeciętnej budowie to nie znaczy od razu chudy:P
Chudzielców uwieeelbiam :D!
Pseutonim - nie chodzi mi o szcupłe osoby, któr faktycznie są szczupłe z natury, tylko o wstrętne, nadęte panienki, które katują się rygorystycznymi dietami, twierdząc przy tym, że one wcale się nie odchudzają, tylko takie po prostu są, to mnie szlak trafia. I te głowy podniesione do góry A FE!!
A GRUBASKI są zawsze uśmiechnięte, przyjaźnie nastawione do otoczenia i bardzo miłe, nie znam żadnego "Puszystego" człowieka, który by taki nie był ;)
Buziaki
Też wiele o tym myślałam...
Wtedy oczami wyobraźni widzę wzrok zazdrosnych koleżanek, zachwyconych kolegów (hehe, już tak kiedyś było, gdy schudłam :D ) i siebie pewniejszą, szczęśliwszą, że mi się udało. No i na końcu samym widzę mojego Aniołka, któremu nie za bardzo podoba się ta wizja :lol: