-
Yasminsofija, no mam z tym problem i dlatego lecze sie...ale akurat najedzona jeszcze nie mam .....odwagi? sie pokazac...
mam nadzieje ze niedlugo pozbede sie calkowicie mysli o glodowkach, bo meczy mnie jak co rano budze sie i pierwsze o czym mysle, to to ze nie wolno mi zjesc...ale jest lepiej, duzo lepiej niż kiedyś, poza tym teraz wieksza uwage wszyscy zwracaja na moje odzywianie niż kiedys : ) wlasnie zjadlam zestaw surowek : P
a tak powaznie...wiem, ze musze jeść prowadzic diete lekkostrawną dostarczac pokarmu bo moje zmasakrowane jelita nigdy nie zcaczna pracowac jesli dodatkowo bede im to utrudniac...to moja mobilizacja..do jedzenia : /
Asinka, nie ma czego zadrościć, gdybym nie jadla, bo nie mam ochoty, bądx nie jestem glodna....to ok...ale ja nie jem.....bo jak....sie taka na ulicy pokaze....raczej w takich kategoriach jest moje myślenie...więc ciesz sie ze potrafisz jeśc i jestes normalna : )
-
wiele przeszlas awersjo ale nie mozesz mysl;ec o sobie ze nie jestes normalna. dobrze ze wracasz do zycia. powoli ale widze ze skutecznie.ciesze sie ze zdajesz sobie s[prawe z tego ze musisz dostarczac organizmowi jedzonko, ze musisz jesc aby wyzdrowie. przykro mi ze traktujesz zjedzenie czegos w takich kategoriach " nie pokaze sie na ulicy taka najedzona". ciesze etz ze tu jestes i piszesz o sobie. to pomaga na pewno tobie a bardzo tym ktorzy tutaj maj dziwne i glupie pomysly.
-
zdawac sobie sprawe to malo, tzreba to wprowadzic w zycie : )
-
racja, ale pierwszy krok zrobiony.
-
terapeutka tez to w kółko powtarza ; ))
-
Asinka tu możesz zobaczyc reportaz...jest w częsciach i może troche przerywać, ale lepsze to niż nic...
http://superwizjer.onet.pl/
Pozdrawiam
-
dzięki :*
zaraz się za niego biorę :)
-
własnie przeczytałam artyukuł i jestem wstrząsnięsta
obejrzałam urywek filmu...
to straszne do czego można samemu doprowadzić...
nie mieści mi się to w głowie...
-
urywek?
można obejrzec całośc....tylko trzeba wysunac spis......bo filmik jest podzielony na 3 pliki...
-
a to nie wiedziałam.... :?
zaraz obaczę na to :]
-
rzeczywiście..
mój błąd
niezauważyłam....
ale dalej nie mogę zrozumieć jak się można do takiego stanu doprowdziać i nie widzieć tego!
dzięki Bogu nie byłam nigdy na tkaie coś chora
więc nie umiem zrozumieć tego faktu
tej maszyny która to napędza przecież to jest wyniszczanie samej siebie
samodestrukcja...
nie wiem jak to się dzieje...
ale szczerze współczuję tym ludziom którzy to muszą przeżywać...
-
dobrze powiedziane : MUSZA. niestety choroba jest na tyle sielniejsz od naszej woli wyzdrowienia. smutne ale bardzo prawdziwe.
-
Eehhh.....tak sobie czytam i nie wiem co powiedzieć.....Leczę się od wakacji.Tyję jak nie wiem co.Bo muszę.I każdego ranka wstaję ze łzami w oczach,że znów mi sie nie udało być taką jaką chciałam.I ze nzów na wadze więcej.Nie wiem,kiedy to zaakceptuje.Wiem,ze bardzo chcę.
-
Verdona wierzę, że Ci się uda. Ta chorba działa przede wszystkim na psychikę. Zakrzywia obraz własnej osoby. Musisz dostrzec to, że jesteś piękna, bo to prawda! W tej walce musisz wygrać przed wszystkim ze sobą. Ludzie wychodzą z tego. To trudne wiem, codziennie budzę się z poczuciem beznadziejności, udając że wcale tak nie jest. Jednak coś mi każe nie poddawać się. Ja jestem na etapie 'skrzyżowania'. Nie wiem w którą stronę iść. Nie chcę znowu być chora i się wyniszczać, ale też coś 'odpycha' mnie od normalności. Chciałabym, żeby udało Ci si zaakceptować siebie i być szczęśliwą. Żeby Nam się udało. :(
-
jakie to dziwne... rozmawiamy na tak rozne tematy a tak niewiele o sobie wiemy... dziewczyny wspolczuje i wam i wiem ze sobie tego nie potrafie wyobrazic, ale nie potepiam. trzymam kciuki mam wiare ze sie wam uda. :lol:
-
Wlasnie przeczytlam wasze wypowiedzi..tez ogladalam ten super wizjer i bylam przerazona..lezalam w lozku i myslalam..powiedzialam sobie:koniec z tym odchudzaniem, bo skonczysz tak jak one..balam sie usnac..ale nastepnego dnia wszystko wylecialo mi z glowy i zaczelam dzien jak zawsze..z mysla o diecie...nie wiem czy kiedykolwiek uda mi sie zapanowac nad tym wszystkim bo to jest silniejsze ode mnie...to jest gorsze od wszystkiego..patrzysz w lustro i co widzisz..walki tluszczu..i myslisz..BOZE jak ja wygladam..i kolejna dieta, kolejne kilogramy spadaja..ale ja efektu nie widze...ciagle jestem okropna..i choc spodnie na mnie wisza mysle ze to nic nie znaczy..i dalej brne w to bloto...a wszyscy mowia mi-jak Ty wygladasza...wczoraj moj chrzestny powiedzial ze juz anorektyczka ze mnie...a pozniej rozmawial z moimi rodzicami...z jednej strony jestem dumna z tego ze wszyscy widza efekty..ale z drugiej strony...to wszystko jest takie trudne i skomplikowane!!
-
tobie przynajmnije kg spadają
a ja ciągle żrę :?
-
ja bym chciala byc anorektyczka tak na 3 tygodnie bym schudla i juz :D heh nie no żart oczywiście... ale powiem wam (moze to głupie) ale mnie anorektyczki z jednej strony motywują bo one moga schudnąć... ja nie chce wazyc 40 kg albo mniej wiec spokojnie :P ale przynzjaje program starszny ! i nietstety... prawdziwy
-
nie uważam że straszny. normalny. jak każdy o tej tematyce.
tak, jak to jest.. jedni mogą chudnać a inni za cholewkę..
choroba chorobą, jak się chce to można z tego wyjść.
-
Program nie był straszny, to co przedstawili to było nic, mogli skupic sie na 2 historiach i opisać je doklaadnie, pokazać co tak naparwde przezywaja te osoby....kazda dzieczyna dostala tam swoje 5 min...i jak tu streścic lata walki??
nie wiem, być może, ja tak mówie, bo niczego sie nie dowiedziałam nowego...wszystko to jest mi bliskie...zbyt bliskie....
Chmurka choroba chorobą? a czy ktoś że schizofrenią tez jakby chciał to by z tego wyszedł?? i jedno i drugie to zaburzenia psychiczne....i lata cieżkiej walki....na śmierć i zycie...
Asinka......uśmiechnij się..."najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...widzi sie tylko sercem..."
-
Awersja----> :*
ale sama wiesz jak wygląd czasem może pomóc...
poza tym robię to też aby lepiej się czuć i w końcu móc założyć jakiąś krotką spoódniczkę bez obaw że mnie ludzie wyśmieją... :?
Nawet już sobie taka fajną krótką sukienkę kupiłam przez lato :D
-
znaczy... ja już te wsyztskie zdjeica anorektyczek widziałam książkiw syztskie i artykuły przeczytane, miałam akiedyś dobra koleżankę która była bullimiczką i popełniła smaobójstwo, (to była ejdyna bullimiczka jaką znałam/znam) znorektyczki ? znam 2 ja także niczego nowego się nie dowiedziałam i nie senk w tym ze program był starszny tylko ta choroba... awersja, POPIERAM !
-
Ksiązki tylko przybliżaja istote choroby, ale nie wyjaśnia nigdy co czuje chory....tak jak ksiązki o narkomanach...tylko uzależniony wię co znaczy głód...i nikt inny...podbnie tutaj...tylko anoreksyczka wie...co onzacza dla niej....głód...