-
to pięknie
widzisz, nie ma co sie dołować
-
Dzięki za wsparcie Lou
Twoje fotki są super nie masz z czego sie juz odchudzać
-
jeszcze troszke to mam, ale czuje sie już lepiej, dzięki
zobaczysz to wcale nie jest znowu takie trudne jak sie już przyzwyczaisz
-
Mam nadzieje bo pierwsze dwa tygodnie były dla mnie dosc łatwe teraz jest mi trudniej. Ale staram się walczyć z moja wagą. Może do wspólnego ważenia pójdzie choć troszke w dół
-
jesteś na początku więc zobaczysz jak bedzie pięknie leciało, to ostatnie kg najwolniej lecą ;/
i byłby cud gdyby do wspólnego ważenia spadł mi chociaż kg, bo waga już 2,5 tygodnia stoii jak nie dłuzej..
-
Zobaczysz spadnie ci ten kilogram przynajmniej. Ja mam jeszcze dwa miesiące na zrzucenie 12 kg No ale ataram się wierzyć że mi się uda,nawet mój chłopak zaczyna mnie wspierac troszke
-
Hey.
Zastanawiam się czy moge się przyłączyć (;
Ja jestem na diecie od 6 dni..na nieszczęście zachorowałam, ale sie nie poddaje się.
Codziennie skacze na skakance, tancze sobie troche i jem te 1000 kcal. Gdy wyzdrowieje wracam na rolki jak przez pierwsze 3 dni odchudzania. Będe do tego jeździc na rowerze i biegać.
Tym razem mi się uda. 10 kg do lata.
Poza tym ja też mam chłopaka, ktory mnie akceptuje taką jaką jestem. W sumie to mówi, że mu sie moja figura podoba, że nie mam chudnąc, że on nie lubi "wieszaków".
Ale ja chce schudnąc dla samej siebie, dla własnego samopoczucia. Chce jakoś w bikini wyglądac. obiecałam sobie że nie zważe się do 1 lipca. Mam 170 wzrostu i 68 kg. Nie wiem ile chce ważyć, myśle ze 7-12 kg schudnąć musze, ale to zobacze w trakcie. Przestane się odchudzać kiedy uznam, że wyglądam świetnie.
3 mam kciuki za Ciebie.
-
Pewnie przyłąćz się razem zawsze raźniej Będziemy walczyły z naszymi kilogramami. MOże będziemy ważyć sie w ten sam dzień. Ja teraz waże się dopiero 15 maja grupowo
-
Aj nie. Obiecałam sobie, że 1 lipca i koniec. Ja będe widziała czy chudne (; Narazie pochłonełam tylko 36 kcal ;P (szklanka soku pomarańczowego do którego mam słabość). Mam pytanie, jecie po godzinie 18? Ja sobie ustalilam, że nie będe jeść po tej godzinie, i nie jem. Podobno dużo pomaga, a w sumie ja zawsze w dzien, mało jadłam a właśnie około godziny 19-21 rzucałam się na jedzonko. Teraz nie mam takiej możliwości.. więc może, coś mi to da. Ale dziś mam zakwasy w prawej łydce chyba ją musze rozmasować, bo dzien bez ćwiczen, to dzien stracony... nawet jeśli jestem chora :P
-
Zmieniłam sobie lekko profil (:
Za mną już dziś 226 kalorii zjedzonych, niestety. Mama w domu .. a jestem chora, więc nie pozwala mi cwiczyć, ale niech ona tylko pójdzie do sklepu
W planach na dzis mam 8 minute abs nogi i brzuch, 350 skoków na skakance i troszke tanca dla przyjemności. Oczywiście przed i po skakance rozciąganie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki