Wersja do druku
Hello :D
Jestem roześmianą dziewczna uczącą sie w II klasie LO
Lubie sport,przygodowe ksiazki,muzyke i...imprezy(oczywiscie w weekendy :wink: )
Wazę 54kg przy wzroscie 165cm
Wiem,ze to waga normalna,ale moim marzeniem jest równe-50 kg
Odkad zaczelam cwiczyc przytylam na wadze ale w cm ubyło
Nie jestem dziewczyna ktora siebie nie nawidzi,ale wiem ze te 4 kg poprawilyby mi humor i samopoczucie.
To niewiele
Dzieki za cierpliwosc :)
To jak?Kto ze mną?
START
nieeeeeeeeeeeeeeeeeee. przestan. a pozniej sa anorektyczki i bulimiczki . brak mi słów juz. :evil: / nastepna grubaska.
lemonkowa, ale o co chodzi?
dziewczyna nie napisała, że jest grubaską czy coś...
jeżeli te 4 kg jej poprawią humor i będzie wyglądała lepiej, to czemu nie?
50 kg to nie jest za niska waga... jest w sam raz, więc w czym problem?
ehh...
nie przejmuj się kochana ;p
powodzenia...
na jakiej jesteś diecie?
jeżeli na coś około 1400 i ćwiczenia to ok :)
bo przy Twojej wadze nie próbuj 1000, czy tym podobnych ;p
;*
Każda dieta dobra, byle bez obsesji ;) Nie musisz się odchudzać, ale jesli chcesz, warto zaczac od cwiczen. Potem ewentualnie pewne zmiany w zywieniu, ale wszytsko stopniowo, z umiarem. ;)
Trzymam kciuki ;) (mam podobne wymiary i marzenia, więc wspieram duchowo :D )
dobra wiem , ze sie wyzylam z lekka na dziewczynie . przepraszam.
ale naprawde nie probuj diet typu 1000kcal , bo wiem do czego to prowadzi, nawet nie na sobie, ale na wielu innych przypadkach.
i nie wiem czy ci te 4kg wystarcza, bo jak czlowiek wpadnie w ciąg to ciągle mu mało. no nie wiem jaka jestes, ale mysle ze osoby ktore maja dobra wage powinny cwiczyc a nie stosowac diety.
ale i tak zycze powodzenia :wink:
Miałam troszke problemy z jedzeniem w gimnazjum-wypluwanie itp
Ale teraz wiem,ze mozna madrze,zdrowo sie odchudzac
Co do cwiczen to nie ma problemu zawsze lubilam sport.Teraz koncze Weidera,prawie codziennie areobic
Nie wygladam na swoja wage ale jak staje na wadze w lazience to nie za bardzo mi sie usmiecha.Zapewniam ze poprzestane na 50 :)
Najgorsza moja zmorą sa słodycze i kolacje!Jesli to ograniczam to chudnę.
We wtorek moja 18-tka...ale jutro wyprawiam dla rodziny a w piatek dla znajomych....ta i bedzie tort i w ogole-co ja tam pisalam o tych slodyczach? :lol:
lemonkowa- "osoby ktore maja dobra wage powinny cwiczyc a nie stosowac diety. "
Święta racja ;)
[/quote]
Ja jutro kończę 18 lat ;) Jako typowy byczek - pewnie zaszaleję! :D
Wszystkiego najlepszego, spełniania marzeń, by the way ;)
Jesli chcesz obcinac kalorie a nie wyglodzic sie jednoczesnie i dreczyc myslami, ze bys cos zjadła, najlepiej koncz na kolacji. Jesli jesz obiad koło 16 -17, to luz. W sam raz, nic wiecej nie trzeba. Jak wczesniej, zadbaj o solidne I, II śniadanie i obiad, a jak wwieczorem będziesz miec efekt "korbki" w brzuchu - jabłko. (lub inny owoc,ltylko nie melony czy banany, bo są najbardziej tuczace i mają wysokie IG). Smacznie, zdrowo.
PS: Co to jest ten weider :?:
UUU widze ze same byczki
Skarbie więc ja Ci już zyczę spełnienia marzen,idealnego doroslego zycia,mało smutku na twarzy i wiele sukcesow w zyciu szkolnym/zawodowym i prywatnym:*
Weider-"8 weidera"-poszukaj w google.takie cwiczonka na brzuch,calkiem sympatyczne aczkolwiek męczące nieco ale efekty...mraaauuu
Hmm co do diety....staram sie poprostu zdrowo odzywiac,nie łączyć,jec malo węglowodanów...troszke pojecia o tym mam takze bardziej wsparcie dot.slodyczy mi potrzebne :wink:
A od piwka brzusio rośnie :idea:
Piwo jest kaloryczne jak diabli. Lepiej wypić lampkę wina. ;) Jest o wiele bardziej elegancko i zdrowo, a jakże mało - kalorycznie...
Zreszta, kazdy alkohol to puste kalorie... ale od święta (np. na 18stki ;) ) nie zawadzi :D
Ja dąże tez do 50,
4 kilo przecież może dziewczyna schudnąc w jakis lagodny sposób, nawet żadnych diet tylko ograniczyc slodycze a bedzie okay :wink:
SiemQa :* Ja też dążę do pięćdziesiątki ;) tylko ze ja mam 55kg (schudłam kilo ;) ) i 162 cm... trenuj dziewczynko trenuj bo wieszaki nie są w modzie, tylko zgrabne, giętkie laseczki bez przesadnie wystających kości i co najważniejsze z MIĘŚNIAMI... fajnie jak przypadkiem koszulka się "zawinie" a tam kaloryferek => cudo !!! Ja do tego dązę więc 6 weidera idzie mi jak po maśle ;)
Pewnie , że się da ;)
Wszystko się da, tylko , niestety, potrzeba wiele czasu (nie miesiac, tylko pol roku minimum, "najzdowiej" rok), determinacji i wysiłku...
A burczenie w brzuchu takie sobie fajne jest... :P
jest po polnocy a ja weidera nie robilam a w dodatku z chlopakiem rozpracowalismy butelke wina przy kolacji wiec juz mi sie kompletnie nie chce cwiczyc...