Wakacyjna sylwetka;)= szczupła, zgrabna i powabna:D

Witam wszystkich:)! Do wakacji pozostało jeszcze trochę czasu...czas ten postanowiłam wykorzystac na pracę nad swoją sylwetką. Nie jestem osobą grubą, ani nie mam nadwagi. Chciałabym się po prostu dobrze czuc we własnej skórze, a także w stroju kąpielowym:) Przez okres zimy przybrałam na wadze około 5 kg. Na moim niegdyś idelanym brzuszku pojawiły się fałdki. Również chciałabym nieco wysmuklic swoje nogi. Nie chcę stosowac jakiejś konkretnej diety, gdyż z doświadczenia wiem, że są one mało skuteczne. Co więc proponujecie:)? Będę wdzięczna za wszelkie uwagi, rady i wskazówki. Mam nadzieję, że dzięki waszej pomocy dobrnę do celu. W grupie siła:D

Cześć!! :D Normalnie tak jak bym siebie słyszała!! Tylko, że ja nigdy nie miałam ładnego, płaskiego brzucha... Ja wprost uwielbiam słodycze.
Tak, diety to nie za dobrz rzecz! Ale na pewno nie zaszkodzą takie 2,3dni kiedy sobie postanowisz, że będziesz jadła np same owoce, mięso gotowane czy np sery:P Trzeba tutaj silnej woli. Ja jak na razie cieszę się z takich swoich małych sukcesów: nie słodzę już herbaty, nei jem po 20:D a czasami po 19. Kiedy jem zupę albo obiad to zostawiam troszkę na talerzu:D Raz tez zrobiłam tak, że nie wzięłam sosu do ryżu:D Kiedy patrzyłam na siostrę i rodzicó jak jedli sosik z ryżem(była też rybka i warzywko) to mi się robiło smutno, ale potem wiesz jaka satysfakcja??!!:D
Odchudzanie nie jest łatwe. Ale moim motto jest: razem raźniej i łatwiej!! co Ty na to?
PSmoją idealną wagą też jest 50kg.. ahhh:D a wogóle to ile masz wzrostu i ile teraz ważysz? (ja mam 160cm) Pozdro:D

życzę powodzenia ;)

powodzenia, szybko ci to poleci ;)

Jenny jakoś sobie poradzimy:)! Ja od pewnego czasu też nie słodzę herbaty. Słodycze to też uwielbiam. Czekoladka..mniam mniam:) A oprócz tego to jeszcze muszę się często opierac takiej pokusie jak np. pizza. I zazwyczaj jednak daję się skusic.Moją wagą do której dąze też jest 50 kg. Ja mam 1.65cm wzrostu. Moim pierwszorzędnym celem jest ładny brzuszek. Muszę też pamiętac o aktywności fizycznej, ale czasami mam problemy z mobilizacją:/ Wierzę, że damy radę i w wakacje będziemy się mogły pochwalic ładnymi figurami.

A i ważę około 58 :) A wzrostu to mam właściwie troszkę więcej niż 1.65..ale dokładnie nie wiem! A graniach 1.65 a 1.68

No własnie, te płaskie brzuchy, ahhhhh :D Ale to nei takie proste: przemiana materii, ćwiczenie(i brzuszki i cwiczenia kardio), genetycznie, nie przejadanie się... Jejjjku, ale narzekam, a mam czasami tendecje, ale powoli sie od tego odzwyczajam!!!!!! :D :D Ja mam problem z tymi wiczorami, z jedzeniem. (zajrzyjcie na temat: AAAAAAAAA! na forum nastolatki.. to ja.. :D :D ) :? z czego się cieszyć, że strasznei się obżeram wieczorami?? :P

tez daze do 50 kg i mam 165cm wzrostu
zastosuj dietke 1500 kcal
wszystko ale w limicie
cwicz i Ci poleci szybko:D:D

kurcze kazda dazy do 50kg czy to idealna waga??:P

Proponuję diete 1500 kcal, i ruch, bo nie masz duzo do zrzucenia. Jeżeli chcesz tylko wysmuklić ciało to polecam ćwiczenia :)
Zjezygnuj ze słodyczy, nie jedz po 19, ogranicz trochę tłuszcze i pilnuj limitu 1500 kcal na dzień, i do wakacji powinno ślicznie zlecieć.
Pozdrawiam.

PS. Dobrze widzę przt Twoim nicku miasto "Bielsko-Biała"? To niecałe 20 km od mojego miasteczka :)

Tak to prawda..hmm..cwiczenia potrafią zdziałac cuda!Osobiście to lubię biegac. Czasami wieczorkiem sobie potruchtam parę km. Ale to chyba nie wystarczy:/ Bardzo wazna jest systematycznośc cwiczeń. Chyba zacznę też robic brzuszki. Chyba to 50 kg to rzeczywiście dla wielu osób idelana waga:). Przyznam szczerze,że nie lubię liczyc kalorii, ale chyba można się do tego przyzwyczaic. Jenny ja się też lubię objadac wieczorkami. Jeśli o mnie chodzi to ze śniadań bym mogła zrezygnowac, ale jem z rozsądku. Za to kolacją nadrabiam cały dzień. Jeszcze najgorsze jest to, że jem przy telewizorze, a wtedy podobno człowiek je bez pamięci. No cóż..trzeba zmienic styl życia. Podobno, gdy jesteśmy nastolatkami i wypracujemy sobie odpowiednie nawyki żywieniowe to zostają one na całe życie.

PS.PERwerS to my jesteśmy z tego samego regionu:) Ja co prawda nie jestem z samego Bielska, ale z okolic. Mam rodzinkę w Kętach. Buziaczki:*

ja też dąże do 50 kg, tak jak sporo osób tutaj :lol:

Tak to prawda..hmm..cwiczenia potrafią zdziałac cuda!Osobiście to lubię biegac. Czasami wieczorkiem sobie potruchtam parę km. Ale to chyba nie wystarczy:/ Bardzo wazna jest systematycznośc cwiczeń. Chyba zacznę też robic brzuszki. Chyba to 50 kg to rzeczywiście dla wielu osób idelana waga:). Przyznam szczerze,że nie lubię liczyc kalorii, ale chyba można się do tego przyzwyczaic. Jenny ja się też lubię objadac wieczorkami. Jeśli o mnie chodzi to ze śniadań bym mogła zrezygnowac, ale jem z rozsądku. Za to kolacją nadrabiam cały dzień. Jeszcze najgorsze jest to, że jem przy telewizorze, a wtedy podobno człowiek je bez pamięci. No cóż..trzeba zmienic styl życia. Podobno, gdy jesteśmy nastolatkami i wypracujemy sobie odpowiednie nawyki żywieniowe to zostają one na całe życie.

PS.PERwerS to my jesteśmy z tego samego regionu:) Ja co prawda nie jestem z samego Bielska, ale z okolic. Mam rodzinkę w Kętach. Buziaczki:*

5 0 kg WAGĄ IDEALNĄ :D :D :D :D
Dzisiaj się uda!!! Zimą potrafiłam jeść jakąś kanapkę (oczywiście chlebek pszenny... :?) przy oglądani ''na wspólnej'' hi hi, się wciągnęłam:D ale na szczśćie teraz tak nie robię:D
1500kcal to nie za duzo??
PS chcę być ZDROWA... ;( chlip może wtedy udałoby się pójść na basenik aerobik(ost byłam na ABS-ie) itp itd