w koncy postanowilam zalozyc swoj wątek, zeby sie tak nie szwedac po waszych :wink:
tutaj bede opisywac moje zmagania z moja gigantyczna waga, trzymajcie za mnie kciuki!
Wersja do druku
w koncy postanowilam zalozyc swoj wątek, zeby sie tak nie szwedac po waszych :wink:
tutaj bede opisywac moje zmagania z moja gigantyczna waga, trzymajcie za mnie kciuki!
no zabaras sie za zalozenie watku w koncu :) a ja szukalam jak glupia:P
nie jest waga taka az gigantyczna bo wysoka jestes ale powodzenia uda sie na pewno :)
chcialam zalozyc wczesniej, ale jakkos nie mialam odwagi :wink: a co do wagi, to moja oglupiala, bo dzsiiaj znowu waze pol kg mniej niz wczoraj...
Szamanka będzie dobrze... A może byś jadła a tygodnia na tydzień o 100 kcal więcej tak do tysiąca???
Wyrobisz sobie mięśnie, a tak to Ci zwiotczeją, a tak nawiasem przy takim jedzeniu nie masz zaburzeń z miesiączką???
(sorki, że pytam, ale tak z troski)
hmm chyba nie mam zaburzen... chociaz, moja ostatnia miesiaczka byla dosyc ktora i malo intensywna... ale myslalam ze to z upalu... a z tymi kaloriami, to moze tak sprobuje ale dopiero po 11 sierpnia!!!! i jak schudne do chociaz 59
Ok, ja tego dopilnuje!!! :lol:
hehe dzieki :)
ja tam odchudzam sie a raczej mecze z tym jakies dobre 3 lata albo i wiecej ok 4 i caly czas mam okres (czasami slaby czasami az za mocny :P) tylko czasami o jakis tydz. za wczesnie dostaje albo za pozno (dzis dostalam o tydz. za wczesnie) wiec to znaczy sie ze dobrze odchudzam ;p chociaz te moje ciagle napady o tym nie swiadcza:/
ale dobra uda nam sie teraz i juz :)
jasen ze sie uda! a mi sie w sumie spoznia okres juz tydzien i to chyba niedobrze... ale moze to ze zmiany pogody...
na pewno dostaniesz lada dzien :) mi sie nie raz wiecej niz tydz. spoznial tez jak bylam mlodsza ;p