-
Super słonko że masz takiego powera :*:* ja też już jakiś czas tamu przekonałam się do biegania, nawet nie wiedziałam że to taka frajda
-
A ja nie umiem się jakoś przekonać do biegania
-
ja też nie
w maju nawet próbowałam biegać wieczorami, ale nie dawałam rady dłużej niż 5 min i po tygodniu mi sie odechciało
-
Ja chciałabym biegać ale nie pozwala mi na to...mój charakter^^
Bo w pobliżu mojego bloku jest park. Ale za bezpiecznie to tam nie jest. Więc samotne biegi odpadają. A z kumpelą biegać nie mogę, bo zawsze jak próbujemy razem biegać, to cały czas nie możemy wytrzymać ze śmiechu, i nic z tego w efekcie nie wychodzi...
-
hej dziewuszki ;*
ja juz po dwoch sniadankach i na koncie 847 kcal wczoraj wyszlo 1690. piekna pogode dzis mamy tu na slasku, wiec w planach mam jakas dluzsza rowerowa wycieczke. Aaaa, wlasnie - jak nie lubicie biegac, albo szybko sie meczycie to na poczatek proponuje rowerek, po nim sie kondycji nabiera i mozna biegac smialo nie oplaca sie tez z biegami za bardzo przeforsowac, a taki jogging w miejscu w pokoju(ja praktykuje ) wcale nie meczy. 2o minutek i humor od razu lepszy. kiedys nawet gdzies czytalam, ze wydzielaniu sie endorfin(hormonow szczescia) sprzyja wlasnie jazda na rowerze i bieg. wiec zapuszczac ulubiona muze i w nogi
-
Ojj co do tych hotrmonów szczęścia to miałabym wątpliwości.
Wczoraj po raz pierwszy wybrałam się z kumpelą na rower i zdażyłysmy się
3 razy pokłócić...i to wcale nie było "na żarty".
MMM ale sobie sycące sniadanka zjadłaś Pewnie smaczne
A ja nie wiem dlaczego, ale jak teraz jem troszkę więcej, to jestem głodna cały czas
A jak byłam na 1000 (czytaj: jadłam 800) to głodna nie byłam...
-
wiecie, obawiam sie, ze powiedzenie "apetyt rosnie w miare jedzenia" to nie tylko przenosnia jak ja nie jestem glodna i nie zjem to jest ok, ale przewaznie jem zeby zachowac regularnosc. i wtedy ide po jeszcze i jeszcze i jeszcze... chociaz glodna nie jestem. buuu
-
No...prawda prawda. Niesety bolesna, ale prawda.
Ja bym najchętniej do końca życia pozostała na tysiaku...
Dobrze mi wtedy było...
I wcale mi nie było źle, jak widziałam że kumpela ja czekoladę/chipsy itp.
Wręcz przeciwnie - czułam się wtedy świetnie, sama sobie w myśli gratulując, że potrafię sobie odmówić tych niezdrowych rzeczy...
-
Oj znam to, znam. Ale w sumie jakbym miała tylko za głodem iść, to nie wiem czy nawet 1000 by mi wyszedł
-
Z tym rowerem to chyba prawda bo zawsze jak wracam z wycieczki rowerowej ^^ to jakaś taka happy chodzę . Co do biegania to kumepla chce mnie wyciągnąć ale nie lubię biegać bo mi płuca wysiadają oddychać nie mogę do tego jeszcze angina ropna ...:/
ale rower to jak najbardziej -- Panikara kiedyś jak byłam sama w domu to sobie właśnie tak biegałam w miejscu, lub skakałam na różne sposoby :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki