matura to bzdura :) powaga :P
Wersja do druku
matura to bzdura :) powaga :P
Dla mnie nie bo to kolejny egzamin ustne to bzdura bo prawie nigdzie sie nie licza a wiecej stresu niz na pisemnej !! ech no i jest potrzebna na studia :) lece polozyc sie jeszcze a poznije ladnie jesc przez caly dzien :)
jak narazie to fuu ale naszczescie nie tyje jeszcze 5 kg od jutro po wyjezdzie chlopca biore sie za siebie ech znim to jem a ze on ma same miesnie to nic nie widac a u mnie ech beznadziejnie sie czuje ech ech ale dzis nic slodkiego jutro oczyszczanie :)
KOchane co u Was??
Wogóle to tak :P waga nadal stoi wiec nawet fajnie przez to że objadałam sie :( ale koniec z tym mój chłopiec wrócił do domku bo jedzie pomóc dziadkom a ja biore sie za Siebie wiem ze mu sie podobam taka jaka jestem ale jak bede lżejsza o 5 kg to bede sie sobie podobac :)
wiec dietka i cwiczonka :)wstalam o 9 i zaczelam sprzatac w ciuszkach i papierach i skonczylam o 14:30 wyczerpana :P:)
Zjedzone:
jogurt light = 90 kcal
mango = 66 kcal
nektarynka = 40 kcal
zupa jarzynowa = 98 kcal
mizeria = moja porcja 55,5 kcal :)
razem :349,5 <szok> jak malo jej musze cos zjesc ale narazie nie glodna to przez te obzarstwo !!
jeszcze dzis bede cwiczyc narazie :)
Spalone :
sprzatanie od 9:30 do 14
ukladanie drzewa 1,5 godziny
Razem :jakies 600 kcal pewnie :P:)
a i wypilam cacao z 0,5%mleka jakies 200 kcal pewnie
wiec zjedone prawie 600 no i ponad 600 spalone bo sie mylam jezdzilam samochodem i rowerem okolo 5 km hehe :P:)
tak 3maj rózgo ;*