Dieta na wyjeździe

Cześć dziewczyny. Mam już 20 latek (ale ten czas leci :P) ale zakładam post tutaj bo mój problem dotyczy chyba przede wszystkim jednak młodzieży, straszej czy młodszej. Chodzi o to, że w mojej paczce jest tak, że dosyć często gdzieś zniknamy na dłużej ;P Co najmniej 2 razy w miesiącu nie ma nas cały weekend a często zdarza się, że są to wypady po kilka dni. Jak wtedy jeść??!! Co wtedy jeść??!! Domyslacie się pewnie, że znajomi żywią się na takich wypadach WYŁĄCZNIE chipsami, zupkami instant czy telepizzą itd., zero normalnych posiłków (o diecie nawet nie wspomnę). Macie jakieś pomysły??

wydaje mi się że dobre na takie wyjazdy mogą być np gorące kubki,chociaż nienajzdrowsze,jakieś płatki.chrupkie pieczywo i wogóle to co jesz w domu,np jogurty,jak zamówią pizzę to ty możess sałatkę.A na deser dobre są te kiśle(kisiele?) na jedną porcję na zimno lub na ciepło-mają niecałe 60 kcal. :D

ja tez mysle ze jogutry, platki, pieczywo chrupkie, serki light, pomidory, jablka... przeciez to wszystko mozesz zapakowac w torbe
mozesz zrobic salatki i wsadzic do jakiejs szczelnej michy