-
Marzenia
Witam wszystkich... Opowiem wam troszeczkę o Mnie.. To jak samo pojawienie się an www.dieta.pl wskazuje,że jestem dziewczyną z problemem "grubości" czyli nadwagi.. Waże teraz 59 kg, a chciałabym 52... Marzę o tym ,aby wszystko co sobie zaplanowałam się spełniło.. Mam nadzieję ,że będziecie Mnie wspierać..
Niestety bardzo szybko rezygnuję z diet... :? :evil: Proszę pomóżcie mi w spełnieniu mego marzenia. Niektórzy mówią ,że razem szybciej nadwaga zleci i tak w ogóle .. "w grópie raźniej".. Dziękuję.. :D :P
-
no wiadomo że raźniej ;)
Tylko napisz coś o sobie :)
-
Witaj!
Napisz ile masz wzrostu :)
Jaką dietę chcesz stosować :)
Nie martw się, będzie ok, dasz radę :)
-
też mam cel 52 kg :D powodzenia ;)
-
Na pewno dasz radę! Wszystko zaczyna się w głowie więc musisz koniecznie myśleć pozytywnie :D Proponuję dietę 1200-1300 kcal z 5 posiłkami o stałych porach wtedy nie będziesz cały dzień głodna a efekty pojawią się bardzo szybko. I duuużo ćwiczeń, ruchu na świeżym powietrzu, ogólnie aktywności. Nadchodzi piękna wiosna więc nie powinnaś mieć z tym najmniejszych problemów :)
Trzymam kciuki :)
-
Coś o SObie... No nie wiem co napisać o sobie...
OK: ważę 59 kg
Idealna waga : 52 kg
dieta, która wybrałam: (może cos doradzicie)
wzrost: 164 cm
Jeszcze jak byłam we wczesnej podstawówce miałam problemy z wagą... Kończyłam drugą klasę, byłam normalną dziewczynką aż do tego dnia kiedy zwrócono mi uwagę ,że jestem gruba. Moja własna mama zaczęła mnie powstrzymywać od jedzenia. Jak byłam u babci (u niej zawsze było co zjeść) zawsze kiedy sięgałam po coś do jedzenia, moja mama mierzyła moją osobę morderczym wzrokiem. Albo też czasami strącała mi ciastko z ręki.. To był koszmar. Od właśnie tego czasu zaczęłam dbać o linię.. Tańczyłam całymi wieczorami, jadłam same owoce i warzywa.. no i tak w nawet nie wiem ile-> z 41 kg zrobiło się 36... Byłam taka szczęśliwa.. :D :P Potem doszły 2 przeprowadzki i zmiany szkół.. mnóstwo nauki... Ech.. :roll:
Wszyscy mi mówią ,że wyglądam świetnie np: moja mama, tata, brat, koleżanki... Lecz ja chcę schudnąć dla Siebie.. Nie dla innych, tylko dla SIEBIE.. PO to ,żebym we własnej skórze dobrze się czuła...
PS: Dziękuje za przeczytanie, proszę doradźcie jakąś świetną dietkę.. Chciałabym schudnąć te 7 kg w 2 miesiące, a nawet krócej... :D :D
-
Coś doradzić? Hmm... Może 1200kcal ? Tylko trzeba liczyć, ale pewnie nie będzie to dla Ciebie problemem, bo widać, że Ci zależy :)
-
jak 7 kg w 2 miechy to najbezpieczniej 1400 :D
*duze sniadania
*nie podjadac powmiedzy posilkami
*pozilki co 3-4 godziny 4-5 razy dziennie
*zawsze drugie sniadanie do szkoły
*pij dużo wody :D
*zamien biale pieczywo na ciemne
* cwicz :D (tancz, jeździj na rowerze itp)
A jesli ostatnią dietę stosowałaś nie dalej niż 4 miechy temu, to istnieje duże proawdopodobieństwo, ze masz zwolniony metabolizm i ta diete nie bedzie skuteczna.
-
startowałam z podobną wagą i kiloski lecą mi w doł na 1000-1200 kcal :wink: grunt by nie schodzić zabardzo ponizej 1000 mówię to o 800kcal i w dół :wink: no i ruch obowiązkowo :wink:
powodzenia :D
-
SPOOOORT :!: :!: :!: ale pamiętaj bez diety niczego nie osiągniesz :) najlepiej żeby te dwa elementy sie dopełaniały :)
-
nie jedz weglowodanow pij duzo jedz owoce warzywa ZERO slodyczy i cwicz :) napewno sie uda :)
-
Dobra... Postanowione biorę dietkę 1200 kcal...
Właśnie spędziłam godzinkę na rowerze.. Mam nadzieję ,że to jakoś się przyczyni.. Łee.. Zjadłam dzisiaj cukierki mleczne... NIEEE!!!.. Teraz muszę zrobić kilka brzuszków,żebyb to spalić, no... to do pracy Słodyczko!!! 8) 8) :lol:
Jeszcze raz dziękuję , za wsparcie!! Dobra idę na te brzuszki... zajdłam już dzisiaj prawie połowę 1200 kcal.. No bo co??.. Wieczorem to Mnie i tak nie ciągnie na jedzenie..
Już kończe. PAPA.. WSZYSTKIM, którzy walczą o piękną sylwetkę ,życzę powodzenia!!! :P :P :P :D :D :D
-
pamietaj zeby jesc duze sniadanko (i pyszne)
powodzenia
-
wow.. tez bym chciala zeby mnie wieczorem nie ciagnelo ale wtedy jest najgorzej..
-
1200 najlepsza :D
zycze powodzenia :*
-
ja to wlasnie wieczorem mam zawsze największe problemy :shock:
Powodzenia ;)
-
Jestem na Siebie zła,.. wczoraj i dzisiaj zjadłam słodycze... Nie wiem co we Mnei wstąpiło! Ale to z powodu mojego palca. Mam w nim wylew, torebka stawowa mi pęękła i na dodatek odłamał mi się kawałek kości... A dzisiaj byłam u chirurga i założył mi na paluszek szynę/. Miał mi założyć gips, ale pielęgniarki powiedziały,że w szynie będzie mi wygodniej.. No nie.. A w następny czwartek mam egzamin, a szyna jest an 3 tygodnie :cry: :cry: I jak ja go napisze??...
Jutro wielkie ważenie.. ja nie wiem.. tyle w tym tygodniu zmartwień... Na szczęście zaczęły sę wielkanocne wakacje!!! Wszystkiego naj na Wielkanoc!! Dzięki za przeczytanie- o ile ktoś to przeczytał..!!1 :( :(
-
nie martw się dietą bo póki się wyrabiasz w limicie nic się nie stanie
po porstu staraj sie wiecej owoców mniej słodyczay
a poalec... nie chcę CIę martwić ale 30 marca zeszłego roku grając w balonik dostałam w palec (koleżanka mnie kopnęła) prawa ręka i chociaż przez miesiąc nei mogłam pisać lepiej że to prawa, bo gram na altówce
miałam uszkodzoną torebkę stawową (rozerwaną przez odłamek kości) rehabilitacja trwała 8 tygodni i bolała na dodatek palec jest już zgrubiony (taki zostanie - efekt uszkodzenia torebki stawowej) odprysk nie przyrósł więc mam malutką kuleczkę (w środkowym stawie złamany był) i się nie dogina
i czasem straszliwe boli:(
moze u Ciebie sie lepiej potoczy - z całego serca Ci życzę
ja się cieszę żę nie trafiło na rękę lewą bo już bym nie mogła grać...
boli tylko ze to palec serdeczny i obrączka za nic nie wejdzie:P
będę nosić po angielsku na lewej chociaż mój facet się buntuje
-
każdy ma chwile słabości więc się nie załamuj!! :) powodzenia....
-
wspolczuej ci zpowodu tego palca.. musi bolec..
a co do slodyczy, to jedz wieksze sniadania, to nie bedziesz miala na nie tekiej ochoty:P
-
ideta jka idzie ieadlnie to tez nie jest za dobrze bo jak ja skonczysz i zaczniesz jesc slodycze to bedzie jojo najlepiej jest ich bardzo malutko i ograniczac sie do minimum, a wpadki nas tylko motywuja do dzialania wiec nawet pomagajć
pozdrawiam :wink: