-
Yhhh.... Witam:*
Jestem nowa :) Trafiłam tu zupełnie przypadkiem a może i nie.. podobno przypadków nie ma ;)
Nie będę owijać w bawełnę, powiem prosto z mostu. Potrzebuję Waszego wsparcia strasznie. Jestem chora na bulimię. Czuję siłę że dam radę wyjść z tego sama, własnie teraz. Dlatego postanowiłam dołączyć do Waszego grona. Do szczęścia brakuje mi tylko 10 kilogramów. Chcę je zrzucić zdrowo, bo nie raz się przekonałam że inaczej się nie da. Mam już dość takiego życia, wraz z początkiem wiosny zapragnęłam wszystko odmienić. Chcę wyjśc z tego bagna. :roll: ...
Yhh wyrzuciłam to z siebie. Choć nie było łatwo.
A więc jak będzie, przyjmiecie mnie?? :oops:
-
Witaj :)
Jasne, że Cię przyjmiemy ;)
I będziemy wspierać :)
3maj się!
-
Witaj!
zapraszamy do grona przyjaciół :) heh
razem razniej
-
Cześć;* Trzymam kciuki:) Pisz tu do nas o wszystkim, pomożemy:) Buźka;*
-
Jej nie spodziewałam się tak miłego powitania :) Dziękuję:*
Dzisiejszego dnia lepiej nie opiszę bo nie warto, ale od jutra zaczynam nowe życie ;) Muszę się pozbyć tych złych nawyków bo siedząc w tym "światku" nauczyłam się wielu sztuczek :roll:
yhh wiem że będzie ciężko ale ja po prostu czuję gdzies tam w srodku ze to akurat ten czas, ze teraz, w tej chwili moze mi sie udac to o co walcze juz od dawna.. :)
Będę tu wpadać najczesciej jak sie da.
3majcie sie cieplutko:*
-
Wierz w to, że Ci się uda, a uda się na pewno :) Będę trzymać kciuki.
-
-
-
-
Jejku jeszcze raz Wam dziękuję dziewczynki :* :) To miłe, bardzo!
Wstałam dzis z myślą że ten dzien bedzie inny, w koncu jestem pełna optymizmu i sił do walki o lepsze. I wiecie co? CHyba się udało :) Udało się bo nie wymiotowałam. Może nie jadłam specjalnie mało, ale nie zwymiotowałam. I to się liczy! Mały sukces.. Jadłam często ale mało kalorycznie. Od czegoś trzeba zacząć. Co mi z tego jak bede głodować by nastepnego dnia zaliczyc znow mega napad.. Ja naprawde chce to zmienic. Jutro znów bedzie mniej. I mniej.. i mniej...
A teraz lecę poćwiczyć. Gdy nie ćwiczę waga od razu pnie się w górę :? Nie mogę sobie na to pozwolić :) Schudnąć raz na zawsze, zdrowo :!:
Od jutra postaram się zaglądać również na wasze pamiętniki. Chcę poznać wasze historie :) wskazówki..
3majcie sie cieplutko:*
Pozdrawiam :)
Zielara[/b]
-
moze napisz cos o wzroscie, wadze, wiek :)
-
mhm - jestem za - takie podstawowe dane ;)
wiem ze musi ci byc trudno i razem z gronem kochanych forumowiczek postaram sie ciebie wspierac :) bedzie dobrze :) uszy do gory i nalezy ci sie pochwala za to ze nie zwymiotowalas :)
3mam kciuki :) powodzenia dzisiaj !
-
Dziś toczę z sobą zażartą walkę bowiem mija 4 dzien odkąd ostatni raz zwymiotowałam :roll: i jest mi naprawdę ciężko bo zawsze nie wytrzymywałam więcej niż własnie te 4-5 dni :| Cholera! Nadal jem dużo bo ok 1000-1500 kcal (dzis było chyba jeszcze wiecej :roll: ) ale znam siebie i tak po prostu byc musi :/ Jutro juz powinno być lepiej. Te z was które rzuciły kiedyś jakiś nałog (papierosy, słodycze...) wiedzą jak sie teraz czuję. Jest mi naprawdę źle :( ale nie dam sie! trafiłam na to forum i wierzę że mi się uda! :)
Od jutra juz zaczynam normalną dietę. Mam ochotę na głodówkę, ale wy chyba tego nie popieracie prawda?? Chcę dzięki wam nauczyć się zdrowej diety :P Ale to wszystko wciaz o sobie przypomina...
Mam dziś full nauki więc muszę zmykac. O swoich wymiarach napiszę niebawem bo chcę sobie zrobić takie fajne stopki jak wy macie :D Zresztą nie wiem ile ważę bo się boję wejsc na wagę :roll: to takie moje schizy...
3majcie sie cieplutko:* do zobaczyska ;)
-
trzymam kciuki zeby udało ci się wyjśc z tego bagna :)
-
to bardzo dobrze ze walczysz ze soba i wygrywasz!! I za zadne skarby nie poddawaj sie!
WIerze w ciebie :) I mocno 3mam kciuki :)
-
A wzrost chociaż? :)
Napisz chociaż plus minus kilogramy ;)
A może jakieś fotki?
-
Yhh oki coś mi sie nie pokazują te moje stopki ( :cry: ) więc napiszę swoje wymiary sprzed paru dni:
biust: 92cm
talia: 72 cm
biodra: 97 (jestem strasznie szeroka :shock: )
wzrostu mam 175 cm, może 1 cm wiecej
a waga z dzisiaj rana to 65 kg. Bożeeee jak ja mogłam się do takiego stanu doprowadzić :shock:
Mój pierwszy cel to 60 kg do konca maja, a nastepnie 55 kilo do konca czerwca.
Noo to by było na tyle :) Wiem, że mogłabym ważyć te 55 kilo dużo szybciej ale nie tędy droga ;)
Idę poczytać wasze historie :)
3majcie sie:*
-
O, widze ze moja stopka zadzierżyła hehe ;D
-
Cześć ! trzymam za ciebi kciuki :*
jak chcesz możesz zaząc od jutra ze mna kopenhaską:*
Oto moje wymiarki:
łydka : 37 [34]
talia: 74 [69]
biodra: 96 [90]
udo:57 [48-50]
_____________________________________________
na gronie :
http://grono.net/users/960328/detail/
na dieta.pl
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1145812#1145812 Very Happy
skype:
maria.wu15
_________________
-
Witaj puszysta15:* Wiesz nigdy nie przerabiałam tej diety ale słyszałam o niej wiele złego, że niszczy metabolkę czy cuś w tym stylu. Fakt daje szybkie efekty ale wierz mi że niestety krótkotrwałe :? Może jednak zdecydujesz sie na tysiak?? Ja za dawnych czasów tylko na tym jechałam i... chudłam :P
-
o hey:) widze że dązymy mniej wiecej do tej samej wagi:P zapraszam do mnie;*
http://images01.snimka.bg/000362675.jpg
-
Ejjjj, nie masz złej wagi ;) Przy twoim wzroscie 60 byłoby fajne. Ja waze chyba 65 bo chyba przytyłam przy 167cm i mam 94/72/95 więc dziwie sie że nie masz dużo mniejszych wymiarków.
A trzymam kochan kciuki żeby ci się udało bez wymiotów <przytul>, a jak długo już zchorobą się zmagasz?
-
Ynkus walczę z tym bagnem od jakiegos roku, konkretniej z bulimią, w którą wpadłam po wielu tygodniach głodzenia się. Najpierw chcę schudnąć to co przytyłam, czyli te 7 kilo, a potem zrzucić jeszcze te 5 :]
Dziś znów mnie naszły dziwne myśli, już chciałam skorzystać z okazji ale nie zrobiłam tego, iii kolejny mały sukces, kolejna bitwa wygrana :D Nie wymiotuję juz od tygodnia :P Mój rekord to 40 pare dni kiedy się zawzięłam w czasie adwentu, nie wymiotowałam coś do ok połowy stycznia ;)
Ufff noo damy rade!! ;D Powoli zaczynam dostrzegać że da się zyć bez napadów i głodzenia się. To cudowne :) Wiecej się usmiecham, mam dobry humor i jestem pełna optymizmu :) Już zapomniałam jakie to uczucie... :roll:
Mam do was takie pytanko, jakie jecie obiady? Czy w ogole jadacie? Bo moje az wstyd pisac ale czesto lądowały w koszu :oops: Zawsze miałam z tym problemy :|
Pozdrawiam:*
-
Obiady? To co mamusia ugotuje :)
-
poprostuaga ale takie całe porcje czy moze od połowy? :D albo tez do okreslonej ilosci kcal Bo taki obiad to ma tyle kalorii że łohohooo :| ja czasem przez 3 dni tyle kcal jadłam...
-
Ajj...
Ja w zasadzie jem "takie całe" :P
-
Co do obiadów to nie każdy musi mieć dużo kcal ;) Zupy np jeszcze tym bardziej bez dodatku śmietany (takie robi moja mama) nie mają aż tak wielu kalorii ;) A drugie danie najwięcej ma kcal wtedy gdy jest coś smażonego o wiele zdrowiej jest dusić chociażby ;) Pozdrawiam
-
Sielanka nie mogła długo trwac :cry: Miałam napad. Napad zakończony tak jak zwykle.. :cry: Kolejny raz zaczynam na nowo. Kolejny raz muszę się podnieść. Kolejny raz przyrzekłam sobie "To juz ostatni raz...". Jest mi tak źle.. Czuję się jak nikt, jak śmieć.. Gardło mnie boli :/ Kuurczę a ja naiwna wierzyłam że coś zaczęło się zmieniać na lepsze... :cry:
-
To twoje myslenie musi sie zmienic... Korzystalas z jakiejs poradni? Psychologa? A moze po prostu powinnas zastanowic sie co w twoim zyciu doprowadza cie do takiego stanu...I co z tego mozesz zmienic... Bo mozesz zmienic wszystko :) wierze w ciebie :) nie poddawaj sie :)
-
Migotko ja po prostu nie umiem tego pohamować. Są momenty że mogę patrzeć na jedzenie i mnie nie rusza ani trochę, ale są tez momenty że jestem w stanie pochłonąć wszystko co mam pod ręką i ciągle mi mało :cry: A do psychologa nie pójdę nigdy w życiu bo bym musiała powiedziec rodzicom o moim problemie a na to się nigdy nie zdobędę. Zresztą wiele osob mowilo mi sie oni nie potarfią pomóc jesli chodzi o te sprawy...
Wczoraj przeraziłam się nie na żarty bo coś mi sie z gardłem stało :| Kurde miałam już pare wpadek jesli chodzi o sprawy zdrowotne ale ta mnie poważnie przeraziła. Nie mam wyjscia, nawet jeslibym miała napad nie ma takiej mozliwosci bym zwymiotowała bo po prostu nie mogę!
Dziś 1 maj więc tak jak sobie obiecałam zaczynam diete na powaznie. Na wadze rano znów było 65 kg i do tej pory zjadłam 580 kcal i na tym chyba koniec :] Już nic więcej nie planuję. Później będę jeszcze ćwiczyć.
-
580kcal to stanowczo za malo!! Minimum 1000kcal musisz jesc! I nie wazne czy dzien wczesniej zjesz konia z kopytami czy nie! Myslalam ze twoi rodzice wiedza o twoim problemie...mysle ze powiinnas im powiedziec...moze nawet jesli nie psycholog to wsparcie najblizszych ci pomoze... przeciez nie mozesz byc sama ze swoimi problemami! Bulimia to choroba ktora mozna wyleczyc-czemu masz sie meczyc? pomysl nad tym...
scidkam cie mocno :)
-
Zgadzam się.Nie schódz poniżej 1ooo!buzka
-
spieprzy ci sie metabolizm jak zejdzisz..
-
truskaweczkaa i tak już mam spieprzony :/ ale oczywiście że macie rację :) a ja jestem nienormalna i po prostu na te sprawy nie patrzę logicznie. lepiej spiszę moje postanowienia bo tak chyba bedzie łatwiej ;)
a więc tak...
:arrow: Będę wystrzegać się słodyczy, bo u mnie jeden batonik zaczyna napad
:arrow: Będę jeść 3 posiłki (śniadanie, obiad, kolację) + jakies jabłko w szkole, a jogurt po południu
:arrow: Będę ćwiczyć w domu i biegać
:arrow: Będę jeść tylko zdrową żywność, 0 konserwantów, smażenia, mięsa itp,itd..
:arrow: Może zacznę dzionek jakąś rozgrzewką? ;D
:arrow: do konca maja schudnę 5 kilo! :D
:arrow: będę jesc max 1000-1200 kcal dziennie- ZDROWO, ZDROWO, ZDROWO!!!! :P :P :P
i co wy na to? jak cos jest nie tak to modyfikujcie- w koncu wy tu jestescie ekspertkami ;)
-
hmm.. ::> plan wygląda kusząco! tylko mięso czasem zjedz, jaką chudą pierś z kurczaka lub cos w tym stylu;P chociaz 2-3 razy w tygodniu, bo młode organizmy go potrzebują;) ogólnie plan świetny! życzę z całego serduszka równie świetnego wykonania :**** buziaam