-
Jeju..
Jak to jest u was?? Często spotykacie się z przykrymi komentarzami na swój temat?? Odchudzacie się dla siebie czy na pokaz dla inych że potraficie to zrobić?? Ja szczerze mam już dość tego wsztstkiego,gdzie bym się nie pojawiła zawsze musi się znaleźć ktoś komu będę "przeszkadzać" :( i chyba robie to dla innych a nie dla siebie :(
:?: czy to jest możliwe żebym jednego dnia straciła 2 cm w pasie?? :?:
-
oczywiscie, ze jest mozliwe. szczegolnie jesli byly to pierwsze dni diety. wtedy 'schodzi' glownie woda nagromadzona w organizmie
-
KORALIK ta na pocztaku spotykalam sie z przykrymi komentarzami na moj temat tera zjuz mniej ale brat miu np ciagle dokucza...odchudzam sie dla siebie ale i by jemu na złośc zrobic :D
-
Ja odchudzam się dla siebie, ale także po to, by inne dziewczyny mi zazdrościły.. :D Ale do tego niestety bardzo daleka droga.. Ale wierzę, że się uda. :) Poza tym myślę, że także dlatego, żeby się bardziej podobać swojemu chłopakowi, który wprawdzie powtarza mi zawsze, że kocha mnie całą taką, jaka jestem, ale jakoś utkwiły mi w pamięci jego słowa, które wypowiedział jakieś.. 8 miesięcy temu.. Zasugerował mi ćwiczenia i więcej ruchu, a na moje pytanie, dlaczego, odpowiedział, że przydałoby mi się.. :? Zdziwiło mnie to bardzo i obraziłam się śmiertelnie.. Musiał długo mnie przepraszać i przeprasza do dzisiaj.. Wybaczyłam, ale jakoś ciągle mi się to przypomina i jest mi przykro.. Twierdzi, że nie muszę dla niego chudnąć, a nawet nie mogę, ale myślę, że podobałabym mu się bardziej, jakbym była szczuplejsza. Ale przede wszystkim chcę być idealna dla samej siebie.
-
Witaj,
ja czesto takze słyszałam i nadal słysze rózne głupie komantarze, szczerze mówiac kiedyś bardzo się nimi przejmowałam, normalnie potrafiłam ryczeć nocami. Ale w końcu zrozumiałam, ze to nie jest wyjście z sytuacji, a jeszcze bardziej się pograżam...
Teraz juz w ogole nie zwracam uwagi na te komentarze, jesli one ise pojawkaja, jestem teraz troche bardziej pewna siebie i od kiedy tak jest zauważyalam ze ludzie traktruję mnie normalnie... Ale to już sprawa psychiki...
mi też czesto dokucza brat...
Generalnie teraz odchudzam się dla siebie za 2 lata moja studniówka i nie moge wygladac jak wielka klucha... ale poza tym bede się lepiej czuła i w ogóle...
Takze zycze powodzenia i 3mam kciuki:)
pzdr.:)
-
Nio i własnie mamy być piekne ale dla samej siebie nie dltego ze ktos chce...:) pozdrawiam wszytskie dziewczynkik pamietajcie dam rade nie ma innej opcji:)
-
ja juz nie. kiedyś tak było, ale zruciłam trochę ciałka i jakoś nie słyszę przykrych komentarzy. :)
-
ja slyszalam kiedy bylam mlodsza, teraz to czasem slysze od jakis dziewczyn ktore sa puste i zywia sie zlosliwoscia. ale odchudzam sie dla siebie i pomimo ze moj chlopak nidy nic nie powiedzial na ten temat (no jeszcze nie wie ze se odchudzam) to i tak chcialabym mu sie bardzij podobac ;p
-
ja też dla siebie za bardzo to mi nikt nie dokuczał raczej sama się zadręczałam
-
hej
skoro juz rozmawiamy na ten temat to i aj napisze jak bylo u mie
wiec, ja zawsze bylam szczupla, nie przywiazywalam wagi do jedzenia jadlam zeby sie najesc a nie przejesc. W 1 gimnazjum bylam szcupla smukla i najwazniejsze ze sie sobie baardzo podobalam, akceptowalam siebie z malym biustem i wszyscy dookola tez mnie akceptowali. w 2 gimnazjum przytylam bo wazylam okolo 48kg ( mam tylko 161cm i jestem drobnej budowy) ale tez bylo super. najgorsze zaczelo sie w wakacje po 2 gim wtedy poklocilam sie z przyjaciolka, zaczelo sie zajadanie smutkow, zero ruchu jeszcze do tego klocilam sie z rodzicami bylam zla na caly swiat wiec jadlam jadlam i jeszczeraz jadlam wmawiajac sobie ze schudne jak pojde do szkoly niestety an poczatku wrzesnia bylam juz w progu 60kg a potem bylo tylko gorzej, zamiast chudnac tylam.
wtedy zaczely sie przykre komentarze, od chlopaka ktoremu w 1 i 2 gim sie podobalam tyle ze ja go odtracalam, wiec na poczatku myslalam ze to zemsta, tyle ze potem on i jego koledzy nie dawali mi doslownie zyc kzdego dnia slyszalam ze mam wielka dupe, albo gdy cos jadlam mowili :nie jedz tyyle bo ci znowu dupa urosnie
w pewnym momencie mialam dosc wytykania palcami i pokazywania mnie jako przykladu spasionego wieprza. podjelam decyzje ze bede sie odchudzala i zaczelam w grudniu, wiadomo an poczatku bylo trudno ale mialam dosc tych komentarzy, kiedy wrocilam po swietach do szkoly znowu je slyszalam ale juz w mniejszym stopniu gdyz troche schudlam przed feriami zimowymi komentarze zanikly ale wtedy powiedzialam sobie ze jeszcze nie jestem tak szczupla jak powinnam byc i zaczelam diete an serio, kazdego dnia ruch, ograniczenia kcal i wlasnie wtedy zdalam sobie sprawe ze robie to dla siebie,
najlepsze bylo w maju kiedy zalozylam obcisle spodnie, bylam szczupla ale dziki cwiczeniom moje cialo bylo ladnie wyprofilowane, wszyscy sie zachwycali, dziewczyny patrzyly z zazdroscia a ja wreszcie zaakceptowalam siebie ponownie, pokochalam swoje cialo na nowo i nie obchodzilo mnie co mowia o mnie inni
Wiem, ze takie komentarze bola, bardzo bola, czasami chcialam nawet popelnic samobojstwo ale to przeciez nie rozwiazanie wiec wzielam sie za siebie na poczatku aby juz nie slyszec tych przykrych rzeczy a potem juz dla siebie bo zaczelo mi zalezec i mimo ze do teraz pamietam te slowa i nie umiem wybaczyc ich autorom (zwlaszcza ze ten chlopak jest mna zainteresowany i ciagle daje mi to do zrozumienia) to w jakiejsc czesci jestem im wdzieczna bo gdyby nie te slowa ktore sklonily mnie do diety kto wie czy dzis nie wazylabym 100kg bo mimo ze tylam i jadlam jak swiia mialam to gdzies dopiero te komentarze uswidomily mi ze musze cos z tym zrobic.
ale sie rozpisalam no ale chcialam powiedzied autorce i wszystkim dziewczynom ktore tez slysza te przykre rzeczy ze czasem to jedyny sposob zeby nas otrzezwic, brutalny ale jedyny, tak bylo w moim przypadku. Trzymam za was kciuki i wierze ze wszystkiie schudniecie ta satysfakcja jaka daje zazdrosne spojrzenie dziewczyn ktore wczesniej sie z ciebie smialy hmmm to nie do opisania to trzeba przezyc
pozdrawiam
-
slyszalam kiedys o takiej dziewczynie ktorej wlasne tak dokuczali ona zaczela sie dochudzac poszla do dietetyka itp. i sie okazalo ze gdyby nie zaczela sie odchdzac to to moglo by powaznie zagrozic jej sercu gdyz byla chora a serce, a dzieki wreddocie innych dziewczyn ktore chcialy jej dokuczyc uratowala sobie zycie.
-
A co ten chlopak na to jak wrocilas taka szczuplutka???:)P
-
Złośliwość ludzka nie zna granic.
-
ale np w moim przypadku gdyby nie ta zlosliwosc to bym nie zaczela sie odchudzac i wazylabym juz pewie okolo 100kg bo zarlam a nie jadlam i anwet slowa mamy ze moze pora troche zminiejszyc ilosci jedzenia do mnie nie trafialy mialam to gdzies, dopiero gdy zaczeli mi dokuczac "koledzy" w szkole a zwlaszcza ze temu jednemu podobalam sie bardzo w wersji light cos do mnie dotarlo i w zasadzie jestem im za to troche wdzieczna chociaz na samym poczatku bylo mi bardzo smutno, czasem nie chcialam isc do szkoly aby nie slyszec tych wyzwisk ale jak tak teraz na to patrze to mysle ze dobrze sie stalo
-
Alessaaa, no patrząc z drugiej strony, to może faktycznie dobrze.. Ale 100 kg? Może bez przesady, nie byłoby tak źle. :D
A ile teraz ważysz?
-
byloby, po prostu wiem jak i ile jadlam przez 3 lata spokojnie bym dobila do 100
teraz waze 52kg ale jestem drobnej budowy i jestem niziutka mam tylko 161cm wzrostu
wiec te 52 to nie jest dobrze bo anjlepiej czuje sie w 45 wtedy mam 47 cm w udzie i 60 w talii.
dzis wlasnie spotkalam tego chlopaka ktory tak mi dokuczal w gimnazjum i tak sobie pomyslalam ze gdyby nie to to teraz siedzialabym w domu pochlaniajac wszystko co sie da i placzac ze jestem gruba, chociaz te wyzwiska nie byly mile to jednak cos mi uswiadomily a mianowicie to ze to wlasnie ejdzenie mna rzadzilo bylam jego niewolnikiem bylo zarazem moja jedyna przyjemnoscia ale i wrogiem bo tylam baardzo szybko
-
ja nie jestem wdzieczna swoim 'kolegom' ktorzy mi dokuczali bo to mi sie negatywnie odbilo na psychice :?
-
ja też nigdy nie będę wdzieczna tym `kolegom`. x] przepłakałam przez nich najpiękniejszy okres mojego dzieciństwa.