Mam dość mojej matki,która na każdym kroku pilnuje co i ile zjalam...Paranoja....!!!
Wersja do druku
Mam dość mojej matki,która na każdym kroku pilnuje co i ile zjalam...Paranoja....!!!
martwi sie...a moze ona ma racje jaka waga?? ile wzrostu, obwody??
Właśnie powiedz coś o sobie.I czy matka pilnuje czy za dużo nie zjadłas czy każe ci jeść ciągle.Jkie to jest pilnowanie :?:
Pilnuje bym więcej jadla...Nie jestem otyla...ale trochę zrzucić by się przydalo...
NO to ja nie iwem.Ja takiego problemu nie mam.TYlko że moi rodzice ciągle mówią że ja nie mam się z czego odchudzać chociaz przeciez ja widze ten wielki brzuchol.I ciagle mnie częstują czekoladkami itd.Wqurzające to jest :evil:
Niestety tak bywa... moja mama w sumie tak cały czas nade mną nie stoi, ale dosyć często pyta np. co jadłam na śniadanie dzisiaj albo komentuje że za mało sobie nałożyłam tego czy tamtego, że za mało zjadłam, itp. Ale z tego co wiem to się zdarza u wielu z nas, szczególnie jak się mniej lub bardziej stopniowo zaczyna zmieniać sposób odżywiania. Może po prostu zrobiłaś to zbyt gwałtownie?
A co do tego częstowania czekoladkami i innymi takimi rzeczami to fakt, bardzo irytujące jest, a jeszcze kiedy człowiek właśnie próbuje się odzwyczaić od słodyczy :?
Moja matka nie tylko pyta się co i gdzie jadlam,ale posunela się do tego,że stoi nade mną i patrzy czy naprawdę jem...
ja kiedys mialam taka sytuacje ze ojciec lubi sie "baiwc" czasem jak dziecko, ja na ostrej dietce a on mi czekoladki do ust wklada ja to wypluwam a on ma pompa, wkoncu go uderzylam, jak wkurzyl do sie do mnie odzywal dlugo dlugoo..
No ja jej jeszcze nie biję...ale nie wiem czy dlugo wytrzymam...już mnie wola na śniadanie...Czy ona nie rozumie,że rano nie jestem glodna...?!!?
Ale śniadanie powinaś jeść.Zrezygnuj z kolacji ale śniadanie powinnaś bo spalisz je w ciągu dnia to paliwo dla tewojego organizmu. :roll: MI naszczęście nie wkładali nigdy nic na siłe do ust.Ale ojciec wydzireałs ie na mnie bo myślała ze mam anemie.Ze to przez to odchudzanie i że jak badanai wyjdą kiepsko krwi to że on już skończy z moją dieta i odchudzaniem.Naszczęście wyniki były bardzo dobre :D
CIESZCIE SIĘ, ZE MACIE MAMY, KTÓRE WAS KOCHAJĄ I O WAS DBAJĄ. NIE DOCENIACIE ICH TERAZ...MACIE IM ZA ZŁE, ZE WTRACAJĄ SIĘ I COŚ WAM KAŻĄ ALBO ZASUGERUJĄ. JA JUŻ WIEM, CO STRACIŁAM...
dziewcyzno zacznij jadac porzadne sniadania, a na kolacj enp. owoc, dobry sposob na chudniecie co do sniadan:
ŚNIADANIE: do 500 kcal godz. 7.00 - śniadanie to konieczny i najważniejszy w ciągu dnia posiłek, który "rozkręca" metabolizm po nocy. Rano nie trzeba martwić się o nadmiar energii, bo i tak w ciągu dnia organizm wszystko to spali. Porządne śniadanie to sygnał dla organizmu "dostaniesz dziś dużo energii, możesz spokojnie działać na wysokich obrotach"- i o to właśnie chodzi- nie dopuścić do obniżenia przemiany materii. To takie małe oszustwo, bo potem "rozkręcony" już metabolizm sprawi, że spalanie tłuszczu będzie efektywniejsze. Na śniadanie wybieramy produkty zbożowe zawierające dużo błonnika, a więc musli, płatki owsiane, czy inne niedosładzane śniadaniowe, lub ciemne pieczywo. Do tego produkty mleczne, niesłodzone- jogurty naturalne, kefir, maślankę, sery białe, mleko. Ze względu na wczesną porę nie musimy się przejmować zawartą w nich laktozą. Do tego jakieś warzywa, czy nawet owoc i śniadanie gotowe.
Tylko chodzi o to,że ja rano naprawdę nie jestem glodna...A produktów mlecznych nie jadam od 9 miesiąca życia...
:? wiesz co...to zle
Wiem,że zle...ale co ja na to poradze,że na sam widok a co dopiero zapach mleka robi mi się nie dobrze...
jogurty??
Też nie wchodzą...żadne jogurty,kefiry,maślanki,śmietany,biale sery....
a ja najbardziej na świecie kocham muesli z mleczkiem ******s :D pychaa nawet dzisiaj jak jestem chora to obszamałam miseczke
przecież musze mieć siły zeby walczyć z choobą nie :wink: