Wersja do druku
witam :)
sluchajcie mam jedno pytanko..
jakie kremy wyszczuplajace sa najlepsze? ktore polecacie? i czy sa skuteczne?
chcialam dzis kupic ale nie wiedzialam na jaki sie zdecydowac wiec wyszlam z niczym.. :(
moze przy waszej pomocy dokonam dobrego wyboru ;)
pozdr:)
ja jakis tam kedys stosowalam ale nie dal wymiernych efektow, podobno ten nowy z Avonu jest spoko :)
z tymi kremami to jest pic na wode... mozna stosowac jako jakis taki wspomagacz... razem z dieta, duza iloscia ruchu, masarzami itd... a i wtedy nie zawsze dzialaja. Moim zdaniem szkoda kasy.
Ja stosuję Avonu ujędrniający. Nie wiem czy on działa, bo nigdy nie używałam go systematycznie, zawsze krócej niż trzy dni pod rząd. Dopiero teraz znowu go wyciągnęłam. Na którymś poście kiedyś jakaś dziewczyna napisała, że nie ważne jakiego kremu stosujesz, może być nawet zwykły. Chodzi o to, żebyć go porządnie wmasowywała i wklepywała to da efekty i zmniejszy cm. :D
hmm wpadłam zobaczyć o czym piszą nastolatki, a tu kremy ujędrniające :shock:
czy wy aby czasem nie przesadzacie? :shock:
ile macie lat?
Jeśli ktoś zamierza zgubić kilka kilogramów w krótkim czasie (optymalne tempo to 4 kg/miesiąc), to krem ujędrniający jest przydatny. Nawet nastolatki nie chciałyby mieć zwisającej skóry. ;)
Tutaj link do katalogu z preparatami wyszczuplającymi/antycellulitowymi:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...category_id=26
Tutaj kosmetyki ujędrniające:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ategory_id=162
Mam nadzieję, że komuś się przyda. ;)
Warto też pamiętać, że kluczem do sukcesu jest masaż. Najlepiej dwa razy dziennie, po kilka minut, we wszystkich strategicznych miejscach.
Powodzenia :)
Nie rozumiem czemu nastolatki nie mogą stosować kremów ujędrniających. Przecież jeśli się sporo schudnie, to skóra jest rozciągnięta, a kremy pomagają to zlikwidować. :P
ja nie twierdzę, że nie powinny
mi się tylko wydaje, że w tym wieku jest to niepotrzebne, bo macie jędrną skórkę właśnie ze względu na swój młody wiek
co innego kobiety po 40, one mogą mieć problem ze sprężystością skóry, szczególnie przy odchudzaniu
ja mam 22 lata, jak widać po wykresie - schudłam, nie stosuję żadnych kremów ujędrniających, a jedynym preparatem ujędrniającym jest sport i nie mam problemów ze skórą...
nie przesadzajcie dziewczyny, bo nie wszystkie kremy są dla nastolatek
szkoda niszczyć sobie skórę
co będziecie stosować po 40?
a co zrobic jak ktos ma celulitis :D?
nie ma innej opcji jesli w czyims przypadku sport nie wystarcza to trrzeba stosowac kremy :D
ja sotsuje 4 pory roku i jestem zadolona :D pomimo ze jest niepozornie tani :D
jak dla mnie to wie nie gra roli :? ja używam kremu redukujacego rozstępy sorayi i jest niezły
może macie rację
ja nie używałam nigdy takich kremów i nie mam problemów ze skórą
na rozstępy - jeśli już się takie pojawiły - żadne kremy nie pomogą, rozstępy nie znikną, bo są to normalne blizny, więc moim zdaniem po prostu szkoda pieniędzy
a jeśli chodzi o cellulit - najlepszym sposobem na cellulit jest zdrowa dieta (sposób odzywiania) i sport. wiem, bo moja mama wypróbowała na sobie wszelkie kremy, nawet te "z górnej półki", które przyprawiają o zawrót głowy, kiedy patrzy się na ich cenę. i sama na sobie doszła do wniosku, że nic nie jest tak dobre dla zdrowia człowieka i dobrego wyglądu jak zdroe menu i sport
zastanówcie się, czy nie lepiej spożytkować pieniądze w inny sposób
pozdrawiam wszystkie odchudzające się nastolatki
Kremy wyszczuplajęce nic nie dają od tego nie spadnie ci cm na brzuszku :D dobre są ćwiczenia brzuszki pompki rowerki itp :P powodzenia pozdro
W połączeniu z dietą, odrobiną ruchu i masażem oczywiście, kremy wyszczuplające działają. Jest różnica w zgubionych centymetrach, gdy się ich używa.
Natomiast o tym, że rozstępów nie da się zlikwidować, chyba wie każdy. ;) Jednak po zastosowaniu odpowiednich kremów, stają się one mniej widoczne.
Na walkę z cellulitem najlepsze są masaże połączone ze stosowaniem kosmetyków anty- (te z najniższej półki też się nadają). Sam sport to za mało. Dużo wysportowanych kobiet ma cellulit, więc Twoja teoria, omego, się nie sprawdza. ;)
wiem,ze nie zlkwiduje ich calkowicie, ale po 4 tygodniach masowania i wcierania dwa razy dziennie jest duża róznica :) szkoda,że nie zmierzyłam obwodu uda zanim zaczęłam używac :?a i skóra jest bardzo ładna :wink:
ja gdzieś czytałam (nie pytajcie gdzie bo nie pamiętam) że celuitis zaczyna "rodzić się" już u nastolatek (nawet bardzo szczupłych) i aby potem nie stał się widoczny trzeba już teraz zacząć działać.
Spokojnie, można go zlikwidować w każdym wieku. ;)
teoria nie jest moja, trudno to nawet nazwać teorią. ja po prostu obserwuję mamę, która też się odchudza i wspólnie z nią wyciągam wnioski. a że nie lubię wydawać niepotrzebnie kasy...
nie stosuję kremów, odżywiam się zdrowo, ćwiczę i nie mam problemów z cellulitem.
jeśli mam stosować krem w połączeniu z dietą i ćwiczeniami, to pozostanę tylko przy diecie i ćwiczeniach, bo szkoda mi kasy na krem, który mi nie da nic poza dobrym samopoczuciem i złudnym wrażeniem, że to własnie on coś pomaga...
do niczego nie namawiam tylko jak ja miałam kilkanaście lat nie stosowałam żadnych kremów i wyglądam (że tak skromnie powiem) świetnie. rozstępy mam, ale zrobiły się mniej widoczne bez stosowania kremów, czas po prostu robi swoje i z kremem czy bez rezultaty są takie same. moim zdaniem w młodym wieku skuteczną walką z cellulitem jest dużo ruchu, zdrowa niskotłuszczowa dieta z ograniczeniem słodyczy i picie dużej ilości wody mineralnej. sama dla siebie jestem potwierdzeniem słuszności tych słów ;)
w ogóle używając kremów antycellulitowych czułabym się staro. może jeszcze kremy przeciwzmarszczkowe, bo przecież zmarszczki też już się robią...
każda z Was zrobi jak zechce
nie zapomnijcie tylko, że same kremy NIC nie dają
pozdrawiam ciepło
To, że same kremy nic nie dają jest oczywiste. Ale nie zgodzę się z tobą, że sport go likwiduje. Celulit da się zredukować stosując masaże, kremy i sport!! Bez któregokolwiek z podpunktów jest trudno. Moja koleżanka( 17 lat) jest wysportowana, często brała udział w zawodach i jest bardzo szczupła ( zahacza o niedowagę) też ma cellulit :o
Więc to nie ma nic do rzeczy.
nie dziwię się że Twoja 17-letnia koleżanka może mieć cellulit, ponieważ jedną z przyczyn jego powstawania są hormony i jest to całkowicie naturalne. pytanie tylko brzmi - czy rzeczywiście jest to cellulit, który wymaga leczenia chemią, czy nie wystarczy zmienić dietę na właściwą, pić dużo wody, która sprzyja wypłukiwaniu toksyn, i ćwiczyć dużo co pomaga spalić zgromadzony w postaci cellulitu tłuszcz? można dodatkowo pójść czasem do sauny, żeby poprawić ukrwienie i metabolizm.
co będziecie robić mając 40 lat i pomarańczową skórkę bez ściskania fałdu skóry na siłę, żeby się tego cellulitu doszukać? co na to Wasze mamy?
poza tym skóra sama w sobie nie jest idealnie gładka i równa. potraficie odróżnić cellulit od zdrowej skóry?...
Nie wiem czy czytałaś moją wiadomość. Ale moja koleżanka biega codziennie, gimnastykuje się. Więc nie wiem co według ciebie robi źle. Poza tym jest szczuplutka i pije tyllko wodę niegazowaną. Więc jednak twoja teoria, której uparcie bronisz nie sprawdza się u wszystkich ....
pomarańczowa skórka może być dziedziczna, moja babcia ją ma, mama ma i zawsz miały więc ja też, to też gdzieś przeczytałam :lol: a
szczerze? Wątpie żeby tylko same ćwiczenia coś dały, ja ćwiczę, stosuję dietę, zimne prysznice, używam balsamów i szorstkiej rękawicy i już prawie jej nie mam na udach :D , zostało jeszcze trochę na pupci
a właśniedo tego co Omega napisała skóra nawet zdrowa nie jest idealnie równa i z tym zgadzam się w 100% to że występują drobne nierówności nie oznacza że to cellulit
niech kazdy robi jak chce :) ja kremy wyszczuplajace lubie stosować i uważam,ze mi pomagają poza tym wybieram raczej tańsze,wiec o uszczupleie portfea nie boje sie tak bardzo :wink: a tak poza tym to dużo ćwicze i raczej zdrowo sie odzywiam
tak przeczytałam, napisałam, że koleżanka może mieć cellulit ze względu na hormonyCytat:
Zamieszczone przez Magrat16
i nadal uważam, że moja "teoria" sprawdza się u wszystkich, tylko nie wszyscy tak naprawdę wiedzą, co to jest cellulit...
i nadal twierdzę, że zrobicie jak chcecie, ale spróbujcie zastanowić się czasem nad tym, co mówią inni, bo wbrew pozorom mogą mieć troszkę racji. a że od tej racji są czasem wyjątki, to - jak to mówią - wyjątki potwierdzające regułę...
a jeśli chodzi o licytację na koleżanki, to ja też się mogę dołączyć:
mam koleżankę która się nie gimnastykuje w ogóle, bo ma od urodzenia problemy ze stawem biodrowym i nie może, jest szczupła, bo odżywia się zdrowo i nie ma cellulitu, mimo że jedynym preparatem jaki stosuje jest oliwka dla niemowląt, bo ma bardzo wysuszoną skórę
więc może i Wy nie macie cellulitu?
pisałam wcześniej i powtórzę raz jeszcze - nawet najzdrowsza skóra nie jest idealnie równa! (Meegy pozdr)
hmm to może powinnam zacząć stosować alkohol doustnie na codzień "bo lubię" ?Cytat:
Zamieszczone przez Zakompleksiona
druga sprawa - poczytaj trochę - "skuteczne" preparaty antycellulitowe kosztują od ok100 zł w górę. więc jeśli to, co stosujesz jest "raczej tańsze" to jest to raczej krem na poprawę humoru niż na cellulit...
koniec dyskusji z moim udziałem
już Wam nie przeszkadzam w kremowaniu
a mnie tam kremy motywują do skuteczniejszej diety :D
bo jak juz wydam na krem, to szkoda mi ewentualny pozytywny efekt zaprzepaścić wpadką :D
pozdrówka
a czy ja gdzieś napisałam,ze mam celulit:/ nie mam i nigdy nie miałam, a kremy po 20-30 zeta tez mogą być dobre, stosuje je ,żeby mieć jędrnieszja skórą i zeby zapobiec ewentualnym rozstępom (bo sie odchudzam) i zmniejszyć te co mam
i nie wiem o co ci chodz z tym alkoholem stosowanym doustnie:/ rozumiem,ze mozesz nie być zagorzała zwolenniczką kremów wyszczuplacjacych, ale dosyć mam tych twoich pouczeń
jestem zwolenniczką wszystkiego co wyszczuplające, ale tylko wtedy, kiedy rzeczywiście jest to potrzebne!
a z alkoholem chodziło mi tylko o to, że powód "bo lubię" jest conajmniej dziecinny. szczególnie skoro nie masz cellulitu i problemów ze skórą
skóra się przyzyczaja do takich preparatów, jak organizm do leków, bo jest to taka sama chemia. będziesz się tymi wyszczuplająco-antycellulitowymi smarować do końca życia? bo jak przestaniesz to dopiero zaczniesz mieć problemy....
każdy ma dość pouczeń jak nie ma argumentów
poza tym nie chciałam pouczać, tylko uświadomić, że są inne sposoby
bo nie mogę patrzeć, jak nastolatki zachowują się jak "stare malutkie", stosując preparaty przeznaczone dla dorosłych kobiet z problemami, a nie jędrną, zdrową, młodą skórą...
jak już pisałam wcześniej - nie będę Wam więcej przeszkadzać
Omego, to co piszesz jest trochę rozbieżne. Na początku tej "dyskusji" upierałaś się, że te kremy nie działają, więc skąd nagle ostrzeżenie przed tym, że skóra może się do nich przyzwyczaić? Zdecyduj, albo placebo, na które szkoda pieniędzy, albo środek, który poprawia stan skóry (i uzależnia na wieki). ;)
Nie podoba mi się, że wrzucasz wszystkich do jednego worka. Mało wiesz o problemach tych, których chcesz "uświadamiać". Dziewczyny starają się, zgodnie z tym, co zalecasz, zdrowo odżywiać i uprawiają sport. Przynajmniej tak wynika z tego, co piszą. Co jednak, jeśli to nie wystarcza? Na pewno jest wśród nich kilka histeryczek, które najmniejsze wglębienie na udzie zaliczą do cellulitu, rozumiem Cię, mnie też to wkurza. Ale nie wszystkie są takie.
Albinko, masz rację, chyba nie powinnam wrzucać wszystkich do jednego wora, ale w przypadku nastolatek stosowanie kremów wydaje mi się pop prostu niepotrzebne, i stąd moje podejście...
poza tym dobrze, jeśli dziewczyny oprócz stosowania kremów prowadzą zdrowy tryb życia, ja nikomu nie zarzucam, że tego nie robi, tylko kładę nacisk na to, że w ich wieku jest to najważniejsze, a nie dyskusje o kremach. sama mam koleżankę, która już na początku LO stosowała kremy (między innymi) przeciwzmarszczkowe. ciekawa jestem co stosuje teraz, bo na pewno na te kremy za bardzo jej skóra już nie reaguje, bo niestety to po niej widać. nie chciałabym, żeby forumowiczki doprowadziły się (swoją skórę) do takiego samego stanu...
a z tymi rozbieżnościami - już wyjaśniam
generalnie tanie kremy nic nie dają i można o tym poczytać w wielu miejscach, skuteczne są kremy drogie. ale nawet jeśli tanie kremy działają tylko na zasadzie placebo, to też jest to uzależniające. odstawienie placebo będzie miało taki sam skutek, jak odstawienie kremu drogiego. skóra zacznie się domagać ponownie kremu. a jeśli osobie używającej placebo zabraknie w końcu wiary w cuda i to nic nie da? po co uzależniać się od kremów w młodym wieku, kiedy one są naprawdę zbędne...
może ja po prostu jestem ograniczona, że tego nie rozumiem. pa
ale to nie jest uzaleznienie, mam rozstępy i użyam kremu na rozstępy tyla :? a co do kremów przeciwzmarszkowych to chyba jeszcze troche poczekam :wink:
Samym kremem raczej się nie wyszczuplisz...ale jeśli dołączysz do niego dietę i ćwiczenia, to zobaczysz rezultaty :lol: :wink:
no jeżeli to było do mnie... to ja ćwicze, mzoe nie jakos wybitnie dużo, ale staram sie :D