-
Przeszkoda w marzeniach.
No to następny grubcio do kolekcji. Z tego co widze to duzo osob stosuje diete 1000 kcal. Tesh postanowiłam ja stosować. :cry: Będzie ciezko, ale licze na wsparcie . Poza tym chce spelnic swoje najwieksze marzenie. Jesli schudne.... chcialabym wreszcie zaczac jezdzic konno, ale niestety... sadelko przeszkadza. Juz kiedys probowalam, ale stwierdzilam, ze z tymi bezsensownymi dodatkowymi kilogramami to sie nie da.Niewiem czy ktos z was tak mysli, ale ja naprawde uwielbiam te zwierzeta :roll: . Uosabiaja wdziek, gracje i silę. Zresztą wyobraźcie sobiet grubcia na koniu. Hehe .. Komiczne. Powiedzcie mi, ktora z Was stosuje dietę 1000 kcal i czy ja polecacie. Słyszalam, ze sie chudnie 1-2,5 kg na tydzień i nie powoduje efektu jojo. Pozdrawiam Was!
-
Ja jeżdze konno (chocia zostatnio to juz prawie wcale bo nie mam czasu, ale wiem ze kiedys do tego napewno wroce, bo kocham te stworzenia ;) ) I nie widze przeciwwskazan dla Ciebie, widzialam troche osob z nadwaga jezdzacych, i nie ma w tym nic zlego. A jazda konna, jak kazdy ruch, przyspieszy gubienie kilogramow :)
-
ja jestem na 1000 kcal i polecam ta diete :) nie jest wcale tak zle i trudno, nie wiem po co dalas ta minke :( po stwierdzeniu ze tez bedziesz ją stosowac. Dziewczyno zmien podejscie, zobacz jakis swiat jest piekny, jaka TY bedziesz piekna, masz konie ktore kochasz i caly swiat do zdobycia! ;)
-
ja tez widzialam osoby grubsze, ktore jedzily na koniach . Szczerze to nie widze jakis powodow dla, ktorych mialabys nie jedzic :)
-
heh komiczne jest to co mówisz ... myślisz,ze kg przeszkadzają we wszystkim :?: :!: :? jeśli nie ma innych przeciwwskazań (np chory kręgosłup) to siadaj na koniki i wio ... zawsze to jakaś dodakowa forma ruchu :!:
a jojo jest po każdej diecie jeśli wracasz do nawyków żywieniowych sprzed diety ... tyle ,że po 1000 jest mniejsze prawdopodobieństwo jojo :wink:
-
heh nie martw sie, to sadelko ci nie bedzie przeszkadzac.... :) ja mam inna przeszkode tez w marzeniu o jezdzie konnej..... rodzice nie chca zebym chodzila na koniki :cry: ja nawet kiedys jezdzilam ale przestalam bo rodzice sie nie chca zgodzic bym jezdzila.... juz nie bylam na koniach ponad rok :evil: ehhh..... p.s. zycze ci powodzenia, tez sem na diecie 1000 kcal, buzki :wink:
-
hey
hej, no dieta 1000kcal jest najlepsza, i jezcze jak sie ruch doda jest super :D a co doefektu jo jo jak będziesz sie dobrze odżywiać i nie jadła tak dużo jak przed dietąto efektów ubocznyych nie będzie :P papz :*
-
-
Ja też jeżdżę konno(kooocham koniki, patataj! :mrgreen: ) i dziwię się, że uważasz kilogramy za przeszkodę.No chyba że chcesz startować w wyścigach, wtedy waga dżokeja ma duże znaczenie.Dieta 1000kcal jest godna polecenia,nie chodzisz głodna i utracone kilogramy nie powracają kiedy skończysz odchudzanie. :wink:
-
Hejka!
Jak byłąm mała to jeździłam konno, podobno byłam w tym świetna.... Do czasu...kiedy spadłam z konia przez nieuwagę. Z jednej strony Cię rozumiem. Moim marzeniem jest wyjść na plaże bez fobii, że ktoś bedzie myślałą "patrz sezon polowania na wieloryby..." . Z drugiej strony skoro to takie wielki marzenie to nie poddawaj się ! Walcz! Chudnij dla siebie! Trochę jestem hipokrytką bo boję się spojrzeń innych.... Trzymam za Ciebie kciuki :*
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...fd8/weight.png