odchudzajac sie trzeba bardzo dbać o to aby zapewnić organizmowi witamin. ja przez brak witamin i przez rygorystyczne odchudzanie sie przestałam miesiaczkować. jeśli to ciebie też spotkało zgoś się jak najszybciej do ginekologa.
Wersja do druku
odchudzajac sie trzeba bardzo dbać o to aby zapewnić organizmowi witamin. ja przez brak witamin i przez rygorystyczne odchudzanie sie przestałam miesiaczkować. jeśli to ciebie też spotkało zgoś się jak najszybciej do ginekologa.
ja jestem na diecie 1200 a czasmi i wiecej :lol: :wink: i wlasnie tez nie mam okresu od stycznia...mam 17 lat zaczelam miesiaczkowac dopiero w lipcu tego roku.Kolezanki mowily mi ze tez mialy takei dluzsze przerwy szczegolnie na poczatku..co o tym myslicie/??
tez mi sie okres zatrzymal ale mam nadzieje ze jak wroce do normalnego zywienia to do znowu dostane.
Ręce opadają. Lekceważycie bardzo poważny problem! Marzycie o bezpłodności tak? Bo do tego prosta droga. Poczytajcie sobie, może któraś z Was po tym artykule zmądrzeje:
http://samozdrowie.interia.pl/kobiec...ews?inf=491720
I jeszcze dodam, że w takim przypadku NATYCHMIAST trzeba się zgłosić do ginekologa.
Praktycznie kazda nastolatka bedac na diecie ma problem z okresem nie wiem czemu tak sie dzieje ale rzeczywiscie warto wybrac sie do ginekologa.
ja mam 17 latek , jestem na 1200 kcal ale mam normalnie okres , aczkolwiek moze przez to ze codziennie lykam komplet witaminek niewiem .:)
ja nie miałam od stycznia... ale w kwietniu na szczęście dostałam :D
Madziaa87 hm ale 3 miesiące przerwy to chyba naturalne i mogą się zdarzać takie przerwy. Eh też mam takiego problema :roll: i to długo... ale już jest lepiej po lekach homeopatycznych (nie wiem czy tak się na pewno pisze), eh za jakiś czas będą hormonalne :cry: :cry: :cry:
myśle,że każda dłuższa przerwa między okresami nie jest normalna..a 3 miesiące to już na pewno, sorry ale nie rozumiem jak można coś takiego traktowac tak niepoważnie:/
To prawda,z podczas diety okres nam sie spóźnia, ale jak to trwa wiecj niz 2-3 tygodnie to znaczy,ze nasz dieta może jest za bardzo restrykcyjna..
Wiecie co, nie myslcie w ten sposób, że jak wrócicie do normalnego odżywiania to wróci Wam okres, będziecie piękne,szczupłe i zdrowe. Co prawda wrócił mi okres po trzech latach(!), ale po efekcie JOJO. Więc wniosek z tego taki, że żeby mieć okres nie wolno się glodzić - a dziewczyny, które chcą być na siłę chude, bo natura ich takim przywilejem nie obdarzyła, bedą miały poważny problem....
na twoim miejscu poszłam bym do ginekologa i to jak najszybciej bo to może odbić sie na twoim zdrowiu np możesz nie mieć w przyszłośći dzieci
może wróci może nie więc na twoim miejscu wyrałam bym sie do ginekologa
Już wyjaśniam: dzieje się tak dlatego, że organizm, który nie dostaje wystarczającej ilości energii podanej w odpowiednich produktach, odpowiada na to automatycznie zaburzeniami hormonalnymi. Ten niepokojący sygnał najczęściej występuje u młodych osób z dwóch powodów: po pierwsze, rozwijający się organizm potrzebuje większej dawki energii, zwłaszcza, jeśli dopiero niedawno zaczął miesiączkować. Po drugie zaś - i to trzeba powiedzieć - to właśnie młode osoby mają największą skłonność do popadania w przesadę podczas odchudzania...Cytat:
Zamieszczone przez Alessaaa
No tak zawsze okres sie troche rozregulowuje, ale jak nie ma go dłużej niz miesiac to znaczy,ze dieta jest niedobra i trzeba troszkie wiecej jesć :P
Pamiętam, że kiedy ostatnio miałam okres (dawno, dawno temu) to był bardzo skąpy i krótki :? eh, gdybym wtedy była mądrzejsza pomyślałabym, że to zły znak i żeby zacząć jeść normalnie, ale nieee głupota była większa niż rozsądek :roll:
Jak byłam na tysiaku, to mi sie spóznił o dwa tygodnie, dlatego m.in. przeszłam na tysiak i dwiescie kalorii i okres normalnie wystepuje z wahaniem pare dni do tygodnia, ale przed odchudzaniem tez mi nie chodził jak w zegarku :wink:
Ja kiedyś byłam na tysiaku i miałam normalnie okres :]. Także to różnie bywa..
ja jem 1500-2000 to jest spoko prawie jak w zegarku :) i raczej nie ejst skąpy... mam drugi dzień :?
Kurde,ja też nie mam....I co tu zrobić??Nie chcę przytyć znowu...A nie wiecie może czy są jakieś inne leki na regulacją i te sprawy czy lekarz od razu hormony ładuje??Dopiero teraz zdałam sobie sprawę,co zrobiłam i cholernie się boję...... :(
kochana idz odrazu do ginka i nie przejmuj sie ja też biore tabletki hormonalne i narazie nie przytyłam po nich a zresztą ważniejsze jest zdrowie. potem pewnie bedziesz miała roione usg brzucha . ja za miesiąc idę na usg. Lepiej sie przekonać czy sie ze mną nic nie dzieje.
pozdrawiam papa
ja brałam homeopatyczne, ale miałam tak wyniszczony organizm, że sytyuacja tylko trochę się poprawiła. Teraz czekam aż mi przepiszą hormony, oby żadnych skutków ubocznych nie było :?
ej, czuje dokladnie to samo i jest podobnie, wiec mozemy sie wspierac.Cytat:
Zamieszczone przez Verdona
Nanami-> myslisz ze podwyzszenie do 1200 kcal pomoze?
tak strasznie sie boje!! tez nie chce przytyc. czy witaminy cos dadza? pewnie nie;(
zrywam z odchudzaniem, ale nie chce przytyc [waze 51 kg, mam 167cm]. NIE chce przytyc...:(
Cieszę się,ze mnie rozumiesz..Ja już nawet nie chce chudnąć,nie chce tyć,chce utrzymać wagę...Ale problem w tym,że nie potrafie poprostu się przestawić...A i przemiana materii mi się zwalnia,i okresu nie ma:(
gieen,a ty długo już nie masz okresu??Bo ja kawał czasu:(
3miesiace? kochanie, to co piszesz to jest kropka w kropke opis moich dzisiejszych uczuc...... moglabym nie jesc, bo wycwiczylam wole.Cytat:
Zamieszczone przez Verdona
postanowilam za zadne skarby nie jesc niezdrowego, zamiast tego warzywa. Jem regularnie co 4 godziny ok 200 kcal-250 kcal, na obiadek troche wiecej, zero bialego chleba, makaronu, ryzu, owocow z umiarem i ZADNYCH SLODYCZY. wogole mnie do nich nie ciagnie.
mozemy razem sie wspierac.
radzilabym jesc np. zupy warzywne i troche wiecej chodzic i cwiczyc. nie wiemjak z kolacja... moze cos lekkiego, zeby brzuchol musial trawic. ucalowalabym kgoos po stopach gdyby napisal mi ze gdy nie bede jesc w.w. rzeczy i ograniczac sie do 1500 kcal to utrzymamm wage. chce miec okres:( boje sie!!
musimy sie chyba wiecej poruszac.
mama wie? albo rodzina???
ile mas zlat, ile wzrostu i ile wazysz?
PAMIETAJ ze jestem z Toba calym serduszkiem. NIE JESTES SAMA!pamietaj!
Mamie właśnie powiedziałam,ona stwierdziła,ze postara się mi pomóc jakoś i moze jest jakiś sposób żebym nie przytyła.Ile ja bym dała,zeby móc jeść normalniej.Mój ostatni posiłek jest koło godziny 15(wcześnie chodzę spać ostatnio)a pozatym strasznie wolno trawię....Też jest taki problem ze za bardzo nie mam warunków do ruszania się,codzinnie jakiś szybki spacerek i pare minut gimnastyki.....
Jak na swój wzrost ważę mało,ale mam taką budowę,ze na tyle nie wyglądam(rodzinne,lekkie kości).Mam 172cm wzrostu.
Przecież nie można całe życie być na diecie...A jojo spędza mi sen z powiek:/Błędne koło.
Słyszłam,ze aby utrzymać wagę powinno się stopniowo zwiększać ilość kalorii o 50 co dwa dni(czy jakoś tak,nie pamiętam dokładnie),ale jest u mnie taki problem,że jem śniadanie na 300,drugie śniadanie na 150,i obiad na 350,a kolacji jeść nie mogę,bo nie przetrawię tego wieczorem...Od jutra postaram się wprowadzić podwieczorek(ok godziny 16).I moze namówię mamę na rowerek stacjonarny??Teraz to moje marzenie...Mam 16 lat.I chce mieć znów okres!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
znowu sie powtorze ale mam tak samo.Cytat:
Zamieszczone przez Verdona
ten ostatni posilek...odkad nie jadlam nic od 15 do wieczora to w lozku nie moglam spac, lapy mi sie trzesly i bylo ohydnie;/ i mysle ze dzieki temu schudlam szybko bardzo te 3 kg w ciagu ostatnich 2 tygodni.
nie napisalas ile wazysz
moja rada-koniecznie jedz cos o 18!! koniecznie! spokojny sen a organizm to strawi spokojnie. Chocby jogurt zjedz!! albo wiesz co jest pyszniutkie???
ogorkowa zupa niezabielana a raczej wyjete z niej ugotowane warzywka i maczasz sobie w zupie kromke takiej jasnej WASY;) mniami.
Przecież nie można całe życie być na diecie...A jojo spędza mi sen z powiek:/-to sa zdania krazace w mojej glowie 24.na dobe.
musisz znalezc sobie zajecie!
ja tez 'uciekalam ' poprzez wczesne chodzenie spac, ale nie mozesz tak wegetowac. ja to zmieniam od dzisiaj staram sie.
jestes padnieta i chce ci sie spac przez niejedzenie. w szkole na prawde nie mam sily myslec, ale dzisiaj zaczynam walczyc z JOJO i zakanczam diete:
rano serek wiejski z kromka ciemnego pieczywa jak zwykle; do szkoly
wzielam sobie kanapke z ciemnego pieczywa[salata plus pomidor i poledwica wedzona] & serek stracetella , potem obiad, po obiedzie 4 godziny zjadlam 'danio na sniadanio', potem cwierc jablka i troszke zupy. powiem ci, czy kg mi wroca, wiec ja bede probowac & ci powiem. jak znajdziesz jakies sposoby to napisz mi.
zaraz bede cwiczyc, gimnastyka przed tv. moze jakos przebrne bez jojo, i mysle ze moje trawienie sie troche ureguluje moze bede zdrowa i lepiej sie poczuje, bo na razie mowie ci ze chce mi sie zyc, na lekcjach nie jest mi slabo.
a gdy mam wyrzuty to mysle ze to dla mojego zdrowia i anwet jak przytyje do 53kg np. to juz nie bede sie odchudzac. mam nadzieje, ze z tym skoncze.
obserwuje swoja mame ktora schudla 6 kg w 2 lata powoli i nie tyje, je bardzo urozmaicenie, slodycze nawet, tylko bez pieczywa i obzarstwa na kolacje. je malutkie porcyjki co godzine.
chciaibym jesc jak normalni ludzie.
ile wazysz bo nie napisalas chyba ?
myslalas moze o witaminach??
jesz za malo kalorii; ja jadlam jakos 1000 dziennie, ale od 2 tygodni to chyba z 600 tylko :shock: uciekalam szybko spac, zeby o tym nie myslec.
tez chciabym miec rower, ale ostatnio bylam na normalnym, jedzilam 2 godziny i bylam padnieta. stwierdzilam, ze wole nie jesc niz cwiczyc :cry: ale to głupota.
kiedys gimnastykowalam sie 2 godziny dziennie. musze zaczac.
czuje na prawde po ciele, ze jestem slaba, biegam coraz wolniej
Verdona-> nie licz kalorii, taka moja rada, potraktuj je mniej powaznie, nie licz ich obsesyjnie;[ja je licze, ale postaram sie to zmienic;] wystarczy o nich nie myslec;
moja mama tego nie robi-nie przejadala sie po prostu i nie jdala slodyczy i jasnego pieczywa.
najwazniejsze: wyeliminuj WĘGLOWODANY do minimum.
nie odmawiaj sobie miesa.
pozatym wiem ze latwo mi mowic, ale w sumie to jak przytyjemy to zawsze mozna schudnac a pozatym wieksszosc ludzi nawet nie dostrzeze tych 3 kg tu i owdzie
Ja ważę...około 49kg(ale naprawdę na tyle nie wyglądam,nie chce też chudnąć).Byłam ostatnio u lekarza i dzisiaj odebrałam wyniki badań krwi i moczu i zobaczymy,co mi powiedzą..Witamin nie biorę,ale zamierzam(obowiązkowo żelazo).Zwykle jadam obiad około 13(chociaż też różnie,bo raz kończę lekcje o 12 i chce mi się jeść,a raz o 15:/)
I teraz obiecuję sobie,że jutro na podwieczorek jem jogurt!!!!
A jadasz duże obiady czy takie średnie??Mi się dzisiaj strasznie menu poplątało,bo wcześniej skończyłam lekcje,wpadłam do domu,i odruchowo polazłam robić sobie obiad:/
Obsesja:/A to wszystko przez to,ze jadłam ponizej 1000 i mam za swoje teraz!!Czyli wieczorem najlepszy jest nabiał,a na śniadanie węglowodany??Tak słyszałam.A co na obiad:/?
o mamo to powazna sprawa :o poszlas do lekarza & co powiedzialas? bylas u ginekologa??????
boję się!!
ja gimnastykowałam się dzisiaj w imię 2giego śniadania [pol kanapki & serek homo] i podwieczorku [serek homo z otrebami i musli i troszke zupy].
Wiem, ze i tak mam nadwyżke kalorii, ale trudno :? nie bede sie bawic w liczenie 50 kalorii wiecej, chce byc zdrowa. powiedz mi dokladnie, co ci powiedza.
kupic sobie zelazo?? jak myslisz???
obecnie czuje sie bardzo najedzona. wypilam zielona herbate wiec moze mi pomoze:( bardzo mi smutno, bo jutro bedzie mi sie wydawalo ze jestem smokiem. nie wiem, czy zdolam zjesc jutro drugie sniadanie i czy bede w stanie jutro znow sie 'przejesc' :cry: zjem jeszcze troche i chyba sie zalamie :cry: potrzebuje jakiegos zapewnienia ze bedzie ok :cry: nie wymagam go od Was, ale tak strasznie mi smutno.
napisz mi koniecznie jak z ta wizyta u lekarza-jak tam trafilas, co powiedzialas i co on ci powiedzial. ja mojej mamie jeszcze nie mowie o problemach zdrowotnych ani tym bardziej o jakiejs wizycie u lekarza:(.
a ty ile nie mialas?
na obiad jem najczxesciej bardzo zdrowe, pelnowartosciowe produkty. salatke grecka z oliwa z oliwek, ciemny chleb i np. gotowany kurczak lub piers.
czesto tez ryz z gotowana nozka z kurczaka. Bardzo roznie.
ostatnie 2 tyg przeginalam. jadlam tylko serek wiejski na sniadanie i troche salatki warzywnej z kromka ciemnego pieczywa:( a co do "Czyli wieczorem najlepszy jest nabiał,a na śniadanie węglowodany??Tak słyszałam." to tego nie wiem, ale ja mysle ze weglowodany trzeba bardzo ograniczyc ale z rozsadkiem.
a na obiad to mysle ze mozna WSZYSTKO tyle ze w malych ilosciach-nie przejadac się. nawet naleśniki są ,mysle, niezakazane.
jesli zyskasz juz jakas 'rownowage' [nie bedzieszs tyla tylko waga sie utrzyma] to po prostu nie przejadaj sie, nie jedz chleba i slodyczy i smazonego miesa a na pewno bedziesz zawsze w dobrej formie i postaci.
na sniadanie nie mozna sie glodzic-wszystko zostanie spalone.
[na prawde glupio mi az ze ci to pisze, bo sama sie do tego nie stosowalam, ale od 2 dni pracuje nad tym; odkrylam ze jeszcze kocham jesc wiec anoreksja sie oddala, jednak dalej bardzo sie boje wlozyc cos do ust; bedzie lepiej, byleby nie przytyć!!]
Nie byłam u ginekologa tylko u normalnego rodzinnego,bo mam złe krążenie.Przy okazji lekarka zbadała mnie "ogólnie"i dała skierowanie na badania do laboratorium.No więc poszłam,zrobiłam,odebrałam i musze jeszcze raz iść do lekarza bo ja z tych cyferek nic nie umiem wywnioskować:]Zjadłam sobie troche jogurciku bo mnie ssało i jest dobrze,o wiele lepiej się czuję(co zawdzięczam również lekom na krążenie:]).
Biorę się za siebie!!!!!
gieen a ty ile masz latek?
ja sie juz wzielam za siebie... tzn zjadlam dzisiaj....liczylam ile ale nie napisze bo sie zalamie. licze ze powolutku sie uda utrzymac wage.Cytat:
Zamieszczone przez Verdona
troche jogurciku? uu, to amlo. ja jak juz pisalam dzisiaj chyba poszalalam. i mysle juz o jutrze. mysle ze otreby z kefirem beda w porzadku... tylko dalej nie wiem o ktorej godzinie, i wogole.... mam straszne wyrzuty mimo, ze było to ok 1200 kcal i ćwiczyłam godzine, poszłam na spacer i powchodzilam po schodkach, jednak moge byc z siebie duimna, bo utrzymalam dosyc optymalne samopoczucie i nie byłam zaspana przez cały dzień [optymalne-czyt. "wyrzuty do zniesienia"]. Musisz się ruszać bardzo dużo i coraz więcej jeść.
mam 16 lat. nie wiem jak bede żyła? :? czy zawsze już bede musiala to wszystko liczyć i przeżywac? zazdroszcze moim dziadkom, ktorzy jedzą normalne śniadanie jak za starcyh dobrych czasow gdy byłam malutka, porzadne drugie sniadanie, wielgasny obiad & kolacje bez najmniejszych wyrzutow i liczenia kalorii, nie mowiac o przyjemnosciach ktore sobie funduja. nie sa otyli. chyba jeszcze przyda takie piekne czasy gdy bede prowadzila takie beztoskie zycie;)? hihi. troche nudze, ale po prostu marze zeby zapomnieć o czymś takim jak KALORIE :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Ostatnie zdania poprostu wyjęłaś z mojej głowy.Teraz to ja zazdroszcze ludziom którzy mogą jeść wszystko co tylko chcą bo nie mają zwolnionej przemiany materii i innych nieprzyjemności:/Mam nadzieję,ze niedługo nauczę się jeść później,bo nie chcę już chudnąć.Ale weź tu sobie wmów :x
Wiem ze juz bylo duzo tematow o miesiaczce ale nie moge nigdzie znalezc odpowiedzi na swoje pytanie! Do tej pory miesiaczkowalam w miare normalnie ale ostatnio to sie zmienilo! Zamiast miesiaczki mam takie lekkie plamienia ktore trwaja 2-3 dni! Moze to byc taka np. bardzo skapa miesiaczka? Mialyscie cos takiego? Jesli tak to jak sobie z tym poradzilyscie?